Nie ulega wątpliwości, że przepis art. 829 kodeksu postępowania cywilnego, który określa składniki majątku niepodlegające egzekucji, które mają zapewnić minimum egzystencji dłużnika jest po części archaiczny. Zgodnie z pkt 3 tego przepisu egzekucji nie podlegają bowiem jedna krowa lub dwie kozy albo trzy owce potrzebne do wyżywienia dłużnika i będących na jego utrzymaniu członków rodziny wraz z zapasem paszy i ściółki do najbliższych zbiorów.
Zdaniem posłów Konfederacji art. 829 pkt 3 k.p.c. w dzisiejszych realiach nie ma racji bytu z uwagi na zmiany, jakie zaszły w społeczeństwie oraz gospodarce, a także w modelu życia i konsumpcji. Dlatego w projekcie nowelizacji k.p.c. proponują zastąpienie obecnego wyliczenia, które zwierzęta i w jakiej liczbie nie podlegają egzekucji, ogólnym sformułowaniem „zwierzęta”.
Konfederacja nie chce egzekucji zwierząt
– Obecnie egzekucja ze zwierząt jest możliwa, pomimo tego, że wartość rynkowa pojedynczego zwierzęcia domowego nie jest znaczna, nawet w przypadku, gdy jest to zwierzę rasowe. Na utratę wartości takiego zwierzęcia wpływa m.in. niepewność, czy zwierzę, które zostało zabrane ze swojego domu i pozbawione kontaktu ze swoim dotychczasowym opiekunem, będzie w stanie zaadaptować się bez uszczerbku na swoim dobrostanie w nowych warunkach – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Czytaj więcej
Komornik z Wejcherowa prowadząc egzekucję oprócz telewizora i odtwarzacza DVD zajął suczkę rasy b...
Zdaniem wnioskodawców również zwierzęta gospodarskie nie przedstawiają istotnej wartości w przypadku próby prowadzenia z nich egzekucji komorniczej. – Egzekucja ze zwierząt gospodarskich jest dla komorników trudna, rzadko w praktyce prowadzona. Komornicy nie mają co do zasady warunków do tego, żeby przechowywać te zwierzęta, brak też zainteresowania ewentualnych nabywców kupnem zwierząt zajętych przez komornika. W efekcie zwierzęta te tracą bardzo na wartości w relatywnie krótkim czasie, a sam dłużnik, wobec którego przeprowadzona została egzekucja ze zwierząt gospodarskich, zostaje de facto pozbawiony narzędzi pracy, które mogłyby mu w dalszym czasie posłużyć do uzyskania dochodu umożliwiającego spłatę zadłużenia – przekonują posłowie.