Prof. Dudek w rozmowie z „Newsweekiem” komentował spotkanie, do którego doszło w nocy z 3 na 4 lipca – marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził europosła Adama Bielana w jego warszawskim mieszkaniu. Spotkanie odbyło się w prywatnej atmosferze – fotoreporterzy zarejestrowali, jak pod blokiem w podziemnym garażu pojawiła się limuzyna Hołowni, a potem samochód prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego; później wyszedł także wicemarszałek Senatu Michał Kamiński z PSL.
Bielan deklarował, że podczas tego spotkania „nie było żadnego spiskowania”. Z kolei sam Hołownia przekonywał, że „politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać” i wyjaśnił, że spotkania o tej porze to efekt napiętego harmonogramu marszałka, a nie wyjątkowej sytuacji. Spłynęła jednak na niego fala krytyki. „Nie ma wytłumaczenia tego, co się stało” – pisał w mediach społecznościowych poseł Tomasz Zimoch, który niedługo później został na miesiąc zawieszony w prawach członka przez prezydium klubu parlamentarnego Polski 2050.
Prof. Antoni Dudek: Szymon Hołownia zachował się wyjątkowo niezręcznie
Według Antoniego Dudka Szymon Hołownia znalazł się na drodze do politycznego marginalizowania jeszcze przed nocnym spotkaniem z politykami PiS w mieszkaniu Bielana. – Ono było chyba niezbyt przemyślaną, mówiąc najłagodniej, próbą wyjścia z sytuacji, w której marszałek znalazł się po 18 maja – powiedział. Za kluczowy moment uznał wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich, w której Hołownia zdobył niespełna 5 proc. głosów, podczas gdy Trzecia Droga w wyborach parlamentarnych osiągnęła 14,4 proc. – Jakiekolwiek nadzieje Hołowni, że za pięć lat może jeszcze odegrać rolę jako kandydat na prezydenta, to mrzonki – ocenił.
Czytaj więcej
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia musi pójść do Canossy, posypać głowę popiołem i przystać na warun...
Dudek wskazał, że po „półtora roku zaniedbywania partii” Hołownia próbuje zaznaczyć swoje miejsce w koalicji. – Problem Hołowni polega na tym, że zdecydował się być twardym zbyt późno i zachował się wyjątkowo niezręcznie, decydując się na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim nie w świetle dnia, ale nocą w mieszkaniu Bielana – zauważył.