Reklama

Co dalej z deregulacją? Mariusz Filipek o rządzie i przedsiębiorcach

– Deregulacja, deregulacja, deregulacja – to dziś słychać wszędzie – przekonywał dr Mariusz Filipek w rozmowie z Michałem Kolanką w programie „Rzecz o polityce”.

Publikacja: 09.07.2025 13:02

Zastępca Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców i pełnomocnik ministra rozwoju ds. deregulacji stwierdził, że proces upraszczania prawa nabrał tempa po lutowym wystąpieniu premiera na Giełdzie Papierów Wartościowych. Jak dodał, deregulacja to przede wszystkim „upraszczanie, ułatwienie, prostota przepisów w każdym ministerstwie”.

Reklama
Reklama

Według Filipka lepszym rozwiązaniem niż wielkie reformy są często niewielkie, szybkie zmiany. – Kto wie, czy to nie jest lepsze rozwiązanie, bo jest szybsza ścieżka legislacji – zaznaczył, odnosząc się do krótkich, kilkuartykułowych pakietów. Usprawnienia obejmują różne dziedziny, ale łączy je wspólny mianownik: przedsiębiorczość.

Czytaj więcej

Co nie udało się Rafałowi Brzosce? „Kto chce zmieniać świat, nie szuka wymówek”

Jako kluczowy postulat przedsiębiorców Filipek wskazał przewidywalność prawa. – Najważniejsze jest, żeby nie byli zaskakiwani przepisem. (…) Przepis nakładający obciążenie nie powinien wejść w życie wcześniej niż po pół roku – podkreślał. Wymienił też rozwiązania, które zostały dobrze przyjęte w środowisku gospodarczym, jak skrócenie czasu kontroli mikroprzedsiębiorców z 12 do 6 dni i zakaz ich zaskakiwania kontrolami. – To bardzo fajnie odbija się w opiniach przedsiębiorców – dodał.

Mariusz Filipek: Biznes nie ma barw politycznych. Deregulacja to wysiłek stały

W kontekście współpracy z Pałacem Prezydenckim Filipek wyraził przekonanie, że nowy prezydent Karol Nawrocki będzie kontynuował dotychczasowy kurs. – Biznes nie ma barw politycznych. Biznes trzeba robić z każdym, żeby zarabiać pieniądze i zwiększać produkt krajowy brutto – zauważył, przypominając, że obecny prezydent Andrzej Duda podpisał już szereg ustaw wspierających przedsiębiorczość.

Reklama
Reklama

Filipek mówił również o projekcie ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych. Certyfikat ma umożliwić przedsiębiorcom szybszy start w przetargach i ograniczyć biurokrację. – Taki wykonawca nie będzie musiał składać co chwilę ton papieru. (…) To oznacza szybkość postępowań, łatwiejszą drogę i większe poczucie bezpieczeństwa – tłumaczył.

Długie procesy i zatory dławią firmy. Mariusz Filipek: potrzeba szybszych rozwiązań

Wśród problemów, które wciąż najbardziej doskwierają przedsiębiorcom, wskazał przewlekłość postępowań sądowych i zatory płatnicze. – To wszystko blokuje rozwój działalności gospodarczej – mówił. Na pytanie o wyzwania związane z rozwojem nowych technologii i sztucznej inteligencji odpowiedział, że „nie możemy się bać nowoczesnych technologii”. – Sztuczna inteligencja ma pomagać człowiekowi, a nowoczesne technologie mogą być alternatywą – stwierdził. 

Czytaj więcej

Rekonstrukcja rządu przesunięta. Włodzimierz Czarzasty: to na wniosek Szymona Hołowni

Odnosząc się do planowanych przetasowań w rządzie Mariusz Filipek ocenił, że „wzmocnienie Ministerstwa Gospodarki i wzmocnienie w ogóle rozwoju gospodarczego, a więc resort dla przedsiębiorców, to zawsze dobra wiadomość”.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama