Reklama
Rozwiń

Prezydent zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści. Chodzi o niepełnosprawność i dwie płcie

Prezydent nie chce już stwierdzenia niekonstytucyjności jednej z nowych przesłanek dyskryminacyjnych - niepełnosprawności. Właśnie zmodyfikował swoją skargę w sprawie tzw. ustawy o mowie nienawiści.

Publikacja: 08.07.2025 14:32

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Foto: PAP/Szymon Pulcyn

Chodzi o uchwaloną w marcu nowelizację kodeksu karnego, która poszerza katalog przesłanek przestępstw motywowanych uprzedzeniami o niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną. Dziś do tej kategorii, a w konsekwencji opatrzone surowszą karą, należą przestępstwa popełniane ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową bądź bezwyznaniowość. Co ważne, rozszerzenie przesłanek spowodowałoby, że przestępstwa z nienawiści dotyczące dodanych kategorii byłyby ścigane z urzędu.

Ustawa nie weszła jednak w życie, ponieważ w kwietniu prezydent Andrzej Duda skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. Trybunał zajął się tym wnioskiem we wtorek w pełnym składzie. Jednak tuż po rozpoczęciu rozprawy przedstawiciel prezydenta prof. Dariusz Dudek poinformował o modyfikacji wniosku głowy państwa. 

Czytaj więcej

Co z ustawą o mowie nienawiści? Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję

Prezydent zablokował ustawę o mowie nienawiści. Teraz zmienia zdanie

Przede wszystkim prezydent wyeliminował z zakresu zaskarżenia przesłankę dyskryminacyjną niepełnosprawności. – Niepełnosprawność jest też kategorią konstytucyjną (…) Ta szczególna grupa osób z niepełnosprawnościami była i pozostaje obiektem troski ustrojodawcy polskiego także pana prezydenta – mówił prof. Dudek. Przekonywał przy tym, że brak ujęcia tej kwestii w pierwotnym brzmieniu skargi wynikał z „całościowego podejścia”..

To jednak nie wszystkie zmiany we wniosku prezydenta. Jego przedstawiciel wniósł bowiem we wtorek także o wydanie przez Trybunał w tej sprawie wyroku interpretacyjnego w zakresie przesłanki płci. – Wnioskodawca wnosi o stwierdzenie niezgodności unormowanej w noweli przesłanki dyskryminacyjnej płci, ale rozumianej w sposób inny niż obejmujący dwie płcie człowieka: kobiety i mężczyzny. Czyli płcie unormowane w konstytucji – wskazał prof. Dudek.

Argumentował przy tym, że nie oznacza to braku wrażliwości i tolerancji ze strony prezydenta wobec osób, które poczuwają się do innych płci. – Właściwie rozumiana przesłanka płci może być obecna w kodeksie karnym także w postulowanym zakresie, ale pod warunkiem, że będzie ona rozumiana w sposób: płeć żeńska kobiety i płeć męska mężczyzny – stwierdził konstytucjonalista. W rezultacie modyfikacji wniosku przez prezydenta Trybunał Konstytucyjny odroczył rozprawę bez terminu. Oznacza to, że na wyrok w tej sprawie trzeba będzie jeszcze poczekać.

Czytaj więcej

Przestępstwa motywowane uprzedzeniami. Są wytyczne Adama Bodnara dla prokuratorów

Ustawa o mowie nienawiści. Lepsza ochrona przed dyskryminacją czy knebel i cenzura?

Zablokowane przez prezydenta Dudę przepisy dotyczące przestępstw z nienawiści miały według resortu sprawiedliwości wzmocnić ochronę przed mową nienawiści i zaostrzyć odpowiedzialność za przestępstwa motywowane uprzedzeniami ze względu na wiek, niepełnosprawność, płeć oraz orientację seksualną. Pierwotnie propozycja noweli zawierała też przesłankę tożsamości płciowej, która nie znalazła się jednak w ostatecznym kształcie projektu.

Oprócz poszerzenia katalogu przesłanek zaskarżone przepisy wprowadzają też modyfikacje w art. 119 § 1 k.k. (przemoc lub groźba bezprawna z powodu dyskryminacji) i w art. 257 k.k. (napaść z pobudek dyskryminacyjnych), gdzie w miejscu obecnie obowiązującego sformułowania „z powodu jej przynależności” ma się znaleźć określenie „z powodu przynależności”. Według ministerstwa ta niewielka zmiana pozwoli na objęcie ochroną nie tylko osób przynależących do grupy szczególnie chronionej lub mającej daną cechę, ale również osób posiadających pewną więź z grupą lub cechą, mimo że same tej cechy nie posiadają. Chodzi np. o osoby wspierające prawa danej mniejszości.

Prezydent ma jednak inne zdanie w sprawie skutków tej ustawy. We wniosku do TK twierdzi, że nowe przepisy mogą ograniczyć konstytucyjną wolność wypowiedzi.

– Ograniczenie wolności wypowiedzi będące efektem wprowadzonej nowelizacji może mieć bardzo doniosłe skutki społeczne, w szczególności z punktu widzenia debaty publicznej i wpływać hamująco na jej rozwój, dlatego też korzystający z tej wolności mogą mieć wątpliwości, gdzie kończy się ich prawo, a gdzie zaczyna odpowiedzialność za popełnienie czynu zabronionego – argumentuje Andrzej Duda.

Wskazuje przy tym, że niedookreślona i generalna norma penalizująca mowę nienawiści może posłużyć nie tylko do zwalczania ewidentnych jej przypadków, ale może prowadzić do eliminacji z debaty publicznej całej gamy niepopularnych i nieprawomyślnych poglądów. – W takiej sytuacji obejmowanie nowych przesłanek dyskryminacyjnych trybem postępowania publicznoskargowego niesie ze sobą duże ryzyko jego instrumentalnego wykorzystania i stworzenia w ten sposób swoistego rodzaju cenzury prewencyjnej – twierdzi prezydent.

Czytaj więcej

Zmiany w kodeksie karnym. Sejm uchwalił przepisy o przestępstwach z nienawiści
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Prawo w Polsce
Ślub Kingi Dudy w Pałacu Prezydenckim. Watchdog pyta o koszty, ale studzi emocje
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono