Reklama

Japonia: Wyborczy sukces skrajnej prawicy. Ostrzega przed „cichą inwazją” imigrantów

Powstała w 2020 roku skrajnie prawicowa partia Sanseito okazała się jednym z największych zwycięzców niedzielnych wyborów do izby wyższej parlamentu, które odbyły się w Japonii.

Publikacja: 21.07.2025 06:21

Sohei Kamiya

Sohei Kamiya

Foto: REUTERS

Ugrupowanie, które w 2020 roku powstało z połączenia kilku mniejszych ugrupowań i ruchów politycznych, m.in. na bazie sprzeciwu wobec reżimu sanitarnego wprowadzonego przez rząd Japonii w czasie pandemii COVID-19, przed wyborami do Izby Radców prowadziło kampanię pod hasłem „Najpierw Japonia”, dzięki której zwiększyła swój stan posiadania w 248-osobowej izbie wyższej japońskiego parlamentu z jednego do 14 mandatów. W izbie niższej Sanseito ma obecnie trzy mandaty. 

Japonia: Sanseito osiąga wyborczy sukces pod hasłem „Najpierw Japonia”

W czasie kampanii wyborczej politycy Sanseito ostrzegali przed „cichą inwazją” imigrantów, jaka ma mieć miejsce w Japonii. Obiecywali też cięcia podatków połączone ze zwiększeniem świadczeń dla rodzin z dziećmi.

Sanseito przyciągnęło poparcie wyborców niezadowolonych ze stanu japońskiej gospodarki i słabości jena, które przyciągnęły do kraju rekordowe liczby turystów, co wywołało dalszy wzrost cen – uważają polityczni analitycy z Japonii.

Czytaj więcej

Japonia: Minister odchodzi z rządu, bo powiedział, że nie płaci za ryż

– Hasło „Najpierw Japonia” ma wyrażać chęć odbudowy dobrostanu Japończyków poprzez opór wobec globalizmu. Nie mówię, że powinniśmy całkowicie zakazać wjazdu cudzoziemcom lub że każdy cudzoziemiec powinien zostać wyrzucony z Japonii – podkreśla Sohei Kamiya, 47-letni lider partii Sanseito, w powyborczej rozmowie z lokalną telewizją.

Reklama
Reklama

Wybory do Izby Radców okazały się porażką rządzącej krajem Partii Liberalno-Demokratycznej premiera Shigeru Ishiby i jej koalicyjnego partnera Komeito. Koalicja rządząca straciła większość w Izbie Radców, co sprawia, że jest jeszcze bardziej uzależniona w swoich działaniach od poparcia opozycji. W wyborach do izby niższej parlamentu z października 2024 roku Partia Liberalno-Demokratyczna zdobyła najwięcej mandatów, ale utraciła większość.

Przed wyborami do Izby Radców 29 proc. uczestników sondażu przeprowadzonego przez japońskiego nadawcę publicznego NHK wskazało, że największym powodem do zaniepokojenia jest dla nich spadająca liczba urodzeń w kraju oraz kwestia bezpieczeństwa socjalnego. 28 proc. Japończyków jest zaniepokojonych rosnącymi cenami ryżu, które wzrosły dwukrotnie w ciągu roku. Napływ imigrantów niepokoi 7 proc. badanych. 

Japonia: Lider Sanseito przyznaje, że inspiruje się Donaldem Trumpem

– Krytykowano nas za bycie ugrupowaniem ksenofobicznym i dyskryminującym. Opinia publiczna zrozumiała, że media były w błędzie, a Sanseito miało rację – mówi dziś Kamiya. 

Hasło Najpierw Japonia ma wyrażać chęć odbudowy dobrostanu Japończyków poprzez opór wobec globalizmu

Sohei Kamiya, lider partii Sanseito

Kamiya to były menedżer supermarketu i nauczyciel angielskiego. Przed wyborami mówił agencji Reutera, że inspiruje się stylem uprawiania polityki przez Donalda Trumpa. Jego ugrupowanie porównuje się do niemieckiej AfD i brytyjskiej Reform UK Nigela Farage'a. 

W przeszłości był krytykowany m.in. za krytykę polityki równouprawnienia płci, ponieważ, jak mówił, przez zachęcanie kobiet do aktywności zawodowej doprowadziła ona do tego, że w Japonii rodzi się mniej dzieci. W odpowiedzi na tę krytykę partia umieściła na listach wiele kandydatek – w tym m.in. piosenkarkę Sayę, która zdobyła mandat w Tokio. 

Reklama
Reklama

Wprowadzenie przez Sanseito tematu imigracji do politycznego dyskursu odbiło się już na działaniach partii rządzącej. Tuż przed wyborami do Izby Radców rząd Ishiby zapowiedział powstanie nowej grupy zadaniowej, której celem ma być walka z przestępstwami popełnianymi przez cudzoziemców. Partia Liberalno-Demokratyczna zapowiedziała też politykę pod hasłem „zero nielegalnych cudzoziemców”.

Ugrupowanie, które w 2020 roku powstało z połączenia kilku mniejszych ugrupowań i ruchów politycznych, m.in. na bazie sprzeciwu wobec reżimu sanitarnego wprowadzonego przez rząd Japonii w czasie pandemii COVID-19, przed wyborami do Izby Radców prowadziło kampanię pod hasłem „Najpierw Japonia”, dzięki której zwiększyła swój stan posiadania w 248-osobowej izbie wyższej japońskiego parlamentu z jednego do 14 mandatów. W izbie niższej Sanseito ma obecnie trzy mandaty. 

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Iran przeprowadzi rozmowy z trzema krajami. Chodzi o program nuklearny
Polityka
Polska wypada z dyrektoriatu Europy
Polityka
Prof. Bogdan Góralczyk: Trump zmienił światową politykę
Polityka
Trump domaga się od „Wall Street Journal” 10 miliardów dolarów odszkodowania. W tle sprawa Jeffreya Epsteina
Polityka
Xi planuje rocznicowy szczyt z Trumpem i Putinem. Ma wzbudzić „dumę narodową”
Reklama
Reklama