Reklama

Wybory w kłębach CO2

Głównym tematem w dzisiejszych gazetach są wybory na Ukrainie i echa piątkowego kompromisu Rady Europejskiej w sprawie ochrony klimatu

Publikacja: 27.10.2014 07:24

„Dziesięć miesięcy po rewolucji na Majdanie oczekiwania tych, którzy walczyli i ginęli za nową Ukrainę, wciąż nie zostały spełnione" –

pisze w „Rzeczpospolitej" Jędrzej Bielecki.

„Nie ma wątpliwości: władze Ukrainy muszą budować nowe państwo w skrajnie trudnych warunkach. Kijów właściwie pozostał sam wobec rosyjskiej agresji wojskowej, bo nawet Stany Zjednoczone nie chciały go wesprzeć dostawami broni. Jednak ekipa, która zostanie wyłoniona po niedzielnych wyborach, będzie rządem ostatniej szansy, bez prawa do błędu."

Ukraińcy postawili na Europę. Proeuropejski ugrupowania zdecydowanie zwyciężyły przedterminowe wybory. Porażkę ponieśli komuniści, nacjonaliści oraz niedobitki prorosyjskiej partii regionów – pisze na pierwszej stronie „Gazeta Wyborcza".

Na drugiej stronie „Rzeczpospolitej" bardzo wyważony komentarz o efektach szczytu klimatycznego. „Osiągnięciem Polski jest to, że utrzymała pulę darmowych uprawnień dla energetyki do 2030 r. Ale pytanie, co nasza energetyka z tak „kupionym" czasem zrobi. Czy poświęci go na modyfikację struktury paliw, z jakich korzysta, skoro i tak musi zastąpić dokonujące żywota stare bloki energetyczne? Czy też, licząc na kolejne „rozgrzeszenie" po 2030 roku, trwać będzie wyłącznie przy węglu kamiennym, bez względu na to, ile miliardów złotych dopłacamy do niego w postaci dotacji do padających kopalń i systemu emerytalnego dla górników?" – pisze Krzysztof A. Kowalczyk. „na miejscu pani premier ugryzłbym się w język i nie obiecywał, że dzięki kompromisowi z Brukseli ceny prądu nie wzrosną. Wystarczy mała zmiana taryfy – z dowolnego powodu – by usłyszała zarzut, że jest kłamcą, a październikowy sukces z Brukseli był w rzeczywistości wielką klapą."

Reklama
Reklama

W „Gazecie Wyborczej" rozmowa z polskim negocjatorem europejski. - Opozycja stawiała nierealistyczne żądania renegocjowania całej polityki klimatycznej UE, w sprawie której zobowiązania w imieniu Polski jak pierwszy przyjął prezydent Lech Kaczyński w 2007 r. – mówi Rafał Trzaskowski.

Na pierwszej stronie „Rzeczpospolitej" tekst o korzyściach z członkowstwa w UE. Miasta wydadzą miliardy. Metropolie i regiony szykują wielkie inwestycje za środki z UE. 15 największych miast planuje wydatki warte aż 47 mld. zł

Pasjonujący tekst Grażyny Zawadki w dzisiejszej „Rzeczpospolitej" o tym, jak skończył się eksperyment z resocjalizacją więźniów w komendzie wojewódzkiej policji w Krakowie. W ramach resocjalizacji do prostych prac zatrudniono więźniowie, z szefem jednego z gangów włącznie. „Jakie tajemnice mogli posiąść" – zastanawiają się małopolscy funkcjonariusze. Bo skazani nie tylko sprzątali czy pomagali w remoncie, ale również ćwiczyli na tej samej siłowni co policjanci. Funkcjonariusze rozmawiali o sprawach służbowych nie podejrzewając, że przysłuchują się im... koledzy tych, których ścigają.

W GW ciekawy felieton Marka Beylina. Bardzo przemyślnie skonstruowany. Bo autora, jak widać, chce trafić to i tamto na myśl o błędach Platformy Obywatelskiej. Więc bierze się ochoczo za krytykę... opozycji. Oburza się wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego czy Leszka Millera po szczycie klimatycznym. „To tylko przedsmak tego, co będzie się działo przez najbliższy rok" – zauważa i jak tradycyjny polski inteligent wyrzeka, że w czasie wyborów sprawy merytoryczne pójdą w odstawkę, liczyć się zaś będzie wyłącznie polityczna nawalanka. Po takim preludium Beylin przechodzi do dania głównego. Oburza się więc na standardy Platformy, na sprawę Sławomira Nowaka, na wpadki Radosława Sikorskiego, by dojść do tego, co wyborców z sercem po prawej stronie najbardziej martwi w PO – wciąż nie ratyfikowano konwencji tzw. antyprzemocowej. Bo zdaniem publicysty Gazety to od głosowania w tej sprawie, zleży po pierwsze przywództwo Ewy Kopacz w Platformie, po drugie zaś w ogóle losy tej partii. Ciekawe, a wszak ta sama Gazeta oburza się, gdy konserwatywni komentatorzy zauważają, że dżender jest dla rządu ważniejszy od OFE czy wysokości podatków. Jak widać nie tylko dla rządzących.

„Dziesięć miesięcy po rewolucji na Majdanie oczekiwania tych, którzy walczyli i ginęli za nową Ukrainę, wciąż nie zostały spełnione" –

pisze w „Rzeczpospolitej" Jędrzej Bielecki.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Ministra ostro reaguje na aferę ws. KPO. „Będziemy wyciągać konsekwencje”
Polityka
Gdzie trafią pieniądze z KPO? Wnioski złożone o dofinansowanie jachtów, basenów i ekspresów do kawy
Polityka
Marek Belka po orędziu Karola Nawrockiego: Prezydent nie powinien posiadać istotnych kompetencji
Polityka
PiS szykuje kongres programowy. Wiemy, kiedy się odbędzie
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama