Jaki podatek od stacji transformatorowej

Zdaniem WSA w Poznaniu, gdy obiekt posiada cechy budynku według prawa podatkowego, nie można klasyfikować go jako budowli. Jeśli urzędnicy tak interpretowali prawo, to nie mieli racji.

Publikacja: 16.04.2018 05:50

Jaki podatek od stacji transformatorowej

Foto: 123RF

Wyrok poznańskiego sądu jest jednym z pierwszych, który zapadł po grudniowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym kwalifikacji obiektów jako budynków. W wyroku z 13 grudnia 2017 r. (SK 48/15) TK potwierdził jednoznacznie, że przepisy podatku od nieruchomości należy interpretować na korzyść podatnika, bo są wadliwe i nieprecyzyjne. W przypadku, którym zajmował się TK, chodziło o definicje, które wyznaczają zakres opodatkowania. Analizowana przez TK sprawa dowiodła, że budynkiem jest obiekt, który posiada cechy wskazane w definicji. Chodzi o cztery cechy odnoszące się do konstrukcji budynku (obiekt posiada dach, ściany, fundament i jest trwale związany z gruntem). Jeśli dany obiekt spełnia te cztery cechy, to jest budynkiem. Żadne kryterium funkcjonalne, odnoszące się do czegokolwiek, czego nie ma we wskazanych czterech cechach z definicji, nie ma znaczenia. Odwoływanie się do dodatkowych, pozaustawowych kryteriów jest sprzeczne z prawem. Dlatego gminy, które do tej pory kierowały się tak wykreowaną wykładnią przepisów, a potem dodatkowo potwierdzoną przez orzecznictwo WSA i NSA, działały niezgodnie z prawem. WSA w Poznaniu w wyroku z 14 grudnia 2017 r. (I SA/Po 601/17) podtrzymał tę argumentację.

Spełnienie warunków to podstawa

W sprawie analizowanej przez WSA w Poznaniu chodziło o kwalifikację stacji transformatorowej. Powołany przez organ biegły jednoznacznie potwierdził, że obiekt stacji TRAFO spełnia wszystkie cechy budynku. Mimo to został uznany przez organy podatkowe za budowlę. Urzędnicy argumentowali, że wskazany obiekt wypełniony jest urządzeniami elektroenergetycznymi oraz jest powiązany w sposób techniczno-funkcjonalny z siecią przesyłu prądu, a więc wykracza poza ustawową definicję budynku.

Nie zgodził się z tym WSA w Poznaniu. Sąd podkreślił – mając na uwadze przytoczony wyrok TK – że jeśli mamy spełnione wszystkie przesłanki uznania obiektu za budynek, to powinien on podlegać opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości właśnie jako budynek. W tym zakresie nie można wychodzić poza przesłanki ustawowe, więc bez znaczenia pozostają funkcje obiektu oraz to, co znajduje się w jego wnętrzu.

Od wartości czy od metrażu

Kwalifikacja nieruchomości jako budynku lub budowli ma niebagatelne znaczenie dla wysokości opodatkowania. Stawka od budynków płacona jest od metrażu obiektu. Przy budowlach wynosi natomiast 2 proc. i płacona jest od wartości nieruchomości. Łatwo policzyć, że podatek od budowli będzie w zdecydowanej większości przypadków znacznie wyższy, niż podatek od tego samego obiektu kwalifikowanego jako budynek.

podstawa prawna: art. 1a ust. 1 pkt 1 i 2 oraz art. 4 ust. 1 ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (tekst jedn. DzU z 2017 r., poz. 1785 ze zm.)

Piotr Kalemba

menedżer, doradca podatkowy w Thedy & Partners

Jedna jaskółka wiosnę czyni

Po wyroku TK mamy jasność: obiekt spełniający wszystkie przesłanki warunkujące uznanie go za budynek, zgodnie z definicją ustawową, nie może być uznany za budowlę ze względu na pełnione przez niego funkcje. Orzeczenie to będzie miało ogromny wpływ na kwalifikację bardzo wielu nieruchomości, które spełniają definicję budynku, ale ze względu m.in. na wypełnienie ich urządzeniami, dotychczas kwalifikowane były przez organy podatkowe i sądy administracyjne jako budowle, a nie budynki.

Wyrok WSA w Poznaniu jest swoistą przysłowiową pierwszą jaskółką, tyle tylko, że po nim możemy spodziewać się wiosny. Potwierdza bowiem, że wyrok TK jest respektowany i pozwala przypuszczać, że znajdzie przełożenie również na sprawy dotyczące innych kategorii obiektów, które spełniają definicję budynku, ale były dotąd traktowane jak budowle, bo pełniły określonego rodzaju funkcje.

Podatnicy mogą spodziewać się kolejnych, korzystnych dla nich orzeczeń w tym obszarze i to nie tylko dotyczących stacji TRAFO, ale także innych obiektów, które posiadają dach, ściany, fundament i są trwale związane z gruntem. Przykładem obiektów, do których orzeczenie TK będzie miało zastosowanie, mogą być chociażby silosy.

Wyrok poznańskiego sądu jest jednym z pierwszych, który zapadł po grudniowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym kwalifikacji obiektów jako budynków. W wyroku z 13 grudnia 2017 r. (SK 48/15) TK potwierdził jednoznacznie, że przepisy podatku od nieruchomości należy interpretować na korzyść podatnika, bo są wadliwe i nieprecyzyjne. W przypadku, którym zajmował się TK, chodziło o definicje, które wyznaczają zakres opodatkowania. Analizowana przez TK sprawa dowiodła, że budynkiem jest obiekt, który posiada cechy wskazane w definicji. Chodzi o cztery cechy odnoszące się do konstrukcji budynku (obiekt posiada dach, ściany, fundament i jest trwale związany z gruntem). Jeśli dany obiekt spełnia te cztery cechy, to jest budynkiem. Żadne kryterium funkcjonalne, odnoszące się do czegokolwiek, czego nie ma we wskazanych czterech cechach z definicji, nie ma znaczenia. Odwoływanie się do dodatkowych, pozaustawowych kryteriów jest sprzeczne z prawem. Dlatego gminy, które do tej pory kierowały się tak wykreowaną wykładnią przepisów, a potem dodatkowo potwierdzoną przez orzecznictwo WSA i NSA, działały niezgodnie z prawem. WSA w Poznaniu w wyroku z 14 grudnia 2017 r. (I SA/Po 601/17) podtrzymał tę argumentację.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej