Wybierając kilkuletni samochód dla rodziny, kupujący patrzą nie tylko na rocznik auta, jego wyposażenie i stan techniczny, ale także koszt. Skuszeni atrakcyjną ceną decydują się na zakup i dopiero kiedy podpisują umowę, zaskakiwani są wyższą o kilka tysięcy złotych kwotą do zapłaty.
Taka niespodzianka spotkała Tadeusza P. z Warszawy, który kupił samochód od firmy, wcześniej przez nią leasingowany. Czar prysł, gdy okazało się, że do ceny doliczany jest... VAT.
– Gdybym wiedział, że tak będzie, to kupiłbym samochód od prywatnej osoby i zapłacił kilkaset złotych podatku od czynności cywilnoprawnych zamiast kilku tysięcy złotych VAT – mówi oburzony.
Prawo do odliczenia
Takich przykrych niespodzianek można jednak uniknąć. Trzeba tylko wiedzieć, o co pytać sprzedającego. Podstawowe jest ustalenie, czy firmie z tytułu zakupu tego auta przysługiwało ograniczone (do 50 lub 60 proc. kwoty VAT, nie więcej niż odpowiednio 5 tys. lub 6 tys. zł) czy pełne prawo do odliczenia VAT (tzw. auta z kratką).
Jest to ważne, bo ustawa o VAT w art. 43 ust. 1 pkt 2 zwalnia od podatku dostawę towarów używanych, pod warunkiem że w stosunku do tych towarów nie przysługiwało dokonującemu ich dostawy prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego.