Czy Polska może być światowym mocarstwem

We współczesnej polityce liczy się wizerunek i walka o kontrolę informacji. Dzisiejsze wojny toczą się na poziomie umysłów. Rywali osłabia się, wykupuje czy przechytrza w innowacjach i biznesie. Polsce potrzebne są więc własne globalne koncerny technologiczne, zmiana społecznych ideałów oraz nowy model patriotyzmu.

Aktualizacja: 26.02.2021 23:06 Publikacja: 26.02.2021 00:01

Czy Polska może być światowym mocarstwem

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Polacy przez wieki nie doczekali się w historii ani jednego świętego władcy. Chociaż koncepcja Polski jako przedmurza chrześcijaństwa broniącego Europy przed inwazją obcych wiar i ideologii sięga czasów Piastów, to jednak nie da się ukryć, że nikt nam za tę rolę w dziejach godnie nie zapłacił.

Mimo licznych zasług polskich władców dla wiary papieże nie kwapili się do obdarzania ich nagrodą świętości. Węgrzy mają np. św. króla Stefana (969–1038), Francuzi św. Ludwika IX (1214–1270), a Polacy – przez wieki długo, długo nic. Mieszko I dopiero co przyjął był chrzest i się nie nadawał, a Bolesław Chrobry walczył ze świętym królem Niemiec Henrykiem II: głupio byłoby papieżowi dwóch walczących ze sobą władców czynić świętymi. Dopiero w 1997 r. polski papież Jan Paweł II zrobił porządek z deficytem świętych królów i na ołtarze wyniósł Jadwigę – pierwszą kobietę króla, a potem współwładczynię (z Jagiełłą) i królową Polski.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę
Plus Minus
„Samotność pól bawełnianych”: Być samotnym jak John Malkovich
Plus Minus
„Fenicki układ”: Filmowe oszustwo
Plus Minus
„Kaori”: Kryminał w świecie robotów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Plus Minus
„Project Warlock II”: Palec nie schodzi z cyngla