Minister edukacji narodowej określił, tym razem w rozporządzeniu, że nauczycielom opiekującym się oddziałem przedszkolnym również należy się dodatek funkcyjny, lecz nie ustalił jego wysokości. Nie jest więc do końca jasne, ile ma wynosić dodatek dla opiekuna grupy przedszkolnej – czy tak jak w szkołach 300 zł, co wynika z orzecznictwa, czy gminy mają dowolność w ustalaniu jego wysokości. Część gmin od września wypłaci nauczycielom w szkołach i przedszkolach takie same dodatki – np. w Krakowie, Sopocie, Lublinie i Szczecinie. W Radomiu wychowawcy w szkołach otrzymają 300 zł, ale w przedszkolach 150 zł, bo każdy oddział ma dwóch opiekunów. W Rzeszowie wychowawcy w przedszkolach zostali potraktowani znacznie gorzej – dostaną 100 zł dodatku. W Łodzi dodatki wyniosą odpowiednio 300 zł i 200 zł, a w Warszawie 300–450 i 80–150 zł.
Eksperci w ocenie wysokości dodatków dla nauczycieli w przedszkolach są podzieleni.
– Samorządy nie mogą tego dowolnie ustalać, bo jest on określony ustawowo, chyba że dodatek byłby wyższy niż 300 zł – mówi Joanna Jędrzejewska, radca prawny z kancelarii Kacprzak Kowalak i Partnerzy. I dodaje, że nauczycielom opiekującym się oddziałem przedszkolnym, którzy dostaną mniej niż 300 zł, przysługuje roszczenie o podwyższenie dodatku.
Inaczej uważa Leszek Chmielewski, radca prawny.
– Ani w Karcie nauczyciela, ani w rozporządzeniu nie wskazano wprost, że dodatek dla wychowawców oddziałów w przedszkolach ma wynosić nie mniej niż 300 zł. Wcześniejsza uchwała SN została podjęta w innym, poprzednim stanie prawnym – podkreśla i dodaje, że wypłata dodatku niższego niż 300 zł może doprowadzić do masowego występowania nauczycieli przedszkoli na drogę sądową i sprawa powróci do Sądu Najwyższego.
Ministerstwo Edukacji Narodowej stoi na stanowisku, że samorządy mają dowolność w ustalaniu wysokości dodatków.