Sprawa ciągnie się od 2004 r., bo wtedy Ministerstwo Sprawiedliwości rozpisało przetarg na stworzenie sieci informatycznej, która miała połączyć sądy, prokuratury i więziennictwo. Po latach sądowych przepychanek, kilkudziesięciu wyrokach zakończył się on w 2007 r. unieważnieniem całej procedury. Dzisiaj spółka Crowley Data Poland stojąca na czele konsorcjum, które złożyło najkorzystniejszą ofertę, chce się domagać odszkodowania. Swoje straty oszacowała na ok. 13 mln zł.
– To marża z kontraktu na 82 mln zł, koszty przygotowania oferty i sporów sądowych – wyjaśnia roszczenie Dariusz Terlecki, członek zarządu spółki.
[srodtytul]Pod rozwagę TK[/srodtytul]
Na razie Crowley czeka, aż jej skargę rozpozna Trybunał Konstytucyjny. Uważa, że została pozbawiona prawa do sądu. Początkowo ministerstwo odrzuciło jej ofertę z powodu bezprawnego utajnienia treści i wybrało droższą o 7 mln zł ofertę Telekomunikacji Polskiej. Po uchwale Sądu Najwyższego z 2005 r. i wyroku warszawskiego Sądu Okręgowego zamawiający odtajnił część oferty Crowley i uznał ją za najkorzystniejszą.
[srodtytul]Skarga bez poparcia[/srodtytul]