Ograniczenie wyroku do konsumentów jest skutkiem zakresu zapytania prawnego, złożono go bowiem w sprawie konsumenckiej i tylko w tym przedziale Trybunał Konstytucyjny badał nadanie wydrukom bankowym mocy urzędowych dokumentów.
Zapewne pojawią się podobne skargi ze strony przedsiębiorców. Inna rzecz, że jedną z podstaw uchylenia tego przywileju jest art. 76 konstytucji, nakazujący władzom publicznym ochronę konsumentów.
Podczas rozprawy wskazywano, że banki mają drugi, jeszcze dalej idący, przywilej do wydawania tzw. bankowego tytułu wykonawczego, pozwalający bez sądowego wyroku na ściąganie należności banku. Swego czasu TK tego prawa nie zakwestionował. Maria Gintowt-Jankowicz, sędzia sprawozdawca, wskazała jednak w uzasadnieniu, że to inne narzędzie. Przede wszystkim klient banku musi na jego zastosowanie wyrazić zgodę w umowie (tyle że umowa nie musi być notarialna).
Co oznacza wyrwanie jednego z „zębów" bankom?
– Nie przypuszczam, by wyrok TK jakoś zdecydowania wpłynął na działalność banków. Już dzisiaj można kwestionować prawdziwość bankowych wydruków albo więc sąd uwierzy bankowi, albo zażąda dodatkowych dowodów, powoła biegłego – wskazuje prof. Aleksander Chłopecki, były wiceprezes Komisji Papierów Wartościowych. – Generalnie sytuacja klienta będzie wygodniejsza i częściej wygra on sprawę, gdyż wątpliwości będą szły na rachunek banku, a teraz obciążają klienta.