Sąd dyscyplinarny powinien przestrzegać procedur

Adwokackie sądy dyscyplinarne muszą starannie i zgodnie z zasadami procesu karnego rozpatrywać sprawy obwinionych – stwierdził Sąd Najwyższy

Publikacja: 30.10.2009 06:47

Sąd dyscyplinarny powinien przestrzegać procedur

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Adwokackie sądy dyscyplinarne muszą starannie i zgodnie z zasadami procesu karnego rozpatrywać sprawy obwinionych – stwierdził Sąd Najwyższy

Rozpatrywał dzisiaj kasację adwokata Jacka Ż. z Katowic od orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, który orzekł wobec niego 4 tys. zł grzywny za niesumienne wypełnianie obowiązków obrońcy. Naruszało to zasady etyki zawodowej.

Prawnik, broniąc swojego klienta w procesie o pomówienie, mimo 25 terminów rozpraw nie stawił się ani razu osobiście w sądzie, przysyłał aplikantów, którzy zachowywali się biernie. Mowę końcową w jego imieniu wygłosił zaś substytut, który nie miał pojęcia o sprawie. Do sądu II instancji wysłał tylko część apelacji, w dodatku przepisaną z innego pisma, ponieważ podane były nazwiska świadków, którzy nie występowali w tym procesie. Sądy obu instancji orzekły o jego winie i wymierzyły mu karę grzywny.

Adwokat złożył kasację do Sądu Najwyższego. Jego obrońcy podkreślali w niej, że sądy dyscyplinarne obu instancji niedbale podeszły do przepisów procedury karnej, która w tych postępowaniach powinna być stosowana odpowiednio. Dowolnie traktowano wnioski dowodowe, a uzasadnienia orzeczeń były niekonkretne.

Odpowiadając w sądzie na zarzuty kasacji, rzecznik dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej przyznał, że sąd izby katowickiej sporządził nieprecyzyjne uzasadnienie. Podkreślał jednak, że proceduralne uchybienia nie miały wpływu na treść orzeczenia, które było słuszne, bo obwiniony dopuścił się "szalonego niedbalstwa".

Delikt dyscyplinarny był oczywisty – twierdził. Zwrócił też uwagę, że obwiniony przedłużał postępowanie dyscyplinarne, które trwało dwa lata, ponieważ nie stawiał się na sprawę, dostarczając zaświadczenia od lekarzy, ale nie od sądowych.

Rzecznik nie przekonał jednak Sądu Najwyższego, który skierował sprawę z powrotem do rozpatrzenia przez WSD. Sędzia Andrzej Siuchniński stwierdził, że praca adwokata Jacka Ż. być może stała na niskim poziomie, ale z pewnością było tak z rozpatrywaniem jego sprawy przez sądy dyscyplinarne. Sąd izby katowickiej nie musiał się dawać wodzić za nos obwinionemu, ale to robił, a czas mijał.

Zdaniem SN zauważalna obstrukcja ze strony adwokata nie uzasadniała rażącego naruszania procedury przez sąd I instancji. Nie wolno było nie odnieść się do wniosków dowodowych, ważnych dla ustalenia prawdy. Rażące uchybienia procesowe uzasadniają kasację – stwierdził SN. W lutym 2010 r. sprawa Jacka Ż. może się przedawnić.

[link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/10/29/sad-dyscyplinarny-powinien-przestrzegac-procedur/][i][b]Skomentuj ten artykuł[/b][/i][/link]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów