Reklama

Przewoźnik odpowiada na zasadzie ryzyka

Wina dróżnika nie zwalnia PKP PLK z obowiązku zapłaty odszkodowania za wypadek

Aktualizacja: 22.12.2010 03:45 Publikacja: 22.12.2010 03:00

Przewoźnik odpowiada na zasadzie ryzyka

Foto: Fotorzepa, Mac Maciej Kaczanowski

W sylwestra 2006 r. Aneta D. zatrzymała się przed opuszczonymi szlabanami przejazdu kolejowego w Rudzie Wielkiej. Kiedy pociąg przejechał, dróżnik otworzył zapory. Kobieta wjechała na tory i wtedy zgasł silnik w jej samochodzie. Nie mogła go uruchomić ani otworzyć drzwi. Wiedząc, że za chwilę będzie jechał następny pociąg, dróżnik próbował jej pomóc, a następnie zepchnąć auto z torowiska. Maszynista pociągu osobowego nie zdążył wyhamować. Kobiecie w ostatniej chwili udało się wysiąść od strony pasażera. Została jednak odrzucona od torów i doznała licznych obrażeń. Dróżnik zginął na miejscu. Prokuratura umorzyła śledztwo, nie dopatrując się znamion przestępstwa w zachowaniu dróżnika.

Anna D. twierdzi, że PKP Polskie Linie Kolejowe powinny zapewnić jej bezpieczeństwo na strzeżonym przejeździe kolejowym. Domaga się 100 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania.

Sąd Okręgowy w Radomiu w wyroku wstępnym uznał roszczenie za słuszne. Jako podstawę odpowiedzialności wskazał art. 436 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C438C5437CBB57EB784407857E8219F7?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] i art. 430 k.c. Zdaniem sądu PKP PLK ponosi współodpowiedzialność za wypadek, bo gdyby dróżnik zastosował się do instrukcji IR-7 i nie otworzył rogatek po przejechaniu pociągu towarowego, do wypadku by nie doszło.

Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok o współwinie PKP PLK. Uznał jednak, że podstawą prawną odpowiedzialności nie jest art. 436 § 2 k.c., bo lokomotywa, która zderzyła się z samochodem, nie wchodziła w skład przedsiębiorstwa pozwanego, ale była własnością PKP Cargo. Nie zmienia to faktu, że odpowiedzialność PKP PLK oparta jest na zasadzie ryzyka z art. 435 § 1 k.c. Przedmiotem działalności PKP PLK jest bowiem nie tylko zarządzanie liniami kolejowymi, ale ogólnie transport kolejowy. Jest zatem przedsiębiorstwem komunikacyjnym. Stosownie zaś do art. 435 § 1 k.c., przedsiębiorca taki ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Spółka nie wykazała żadnej z przesłanek zwalniających ją od odpowiedzialności.

Sąd nie znalazł dowodów, że do wypadku doszło z wyłącznej winy Anety D. Uznał natomiast, że współodpowiedzialnym jest dróżnik, który nieumyślnie dopuścił się niedbalstwa. Powinien wziąć pod uwagę okoliczności, jakie zaistniały w danym czasie i miejscu, ustalając moment zamknięcia zapór.

Reklama
Reklama
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama