Niższe stawki dla adwokatów za obronę pracownika

Obrona pracowników będzie mniej korzystna dla adwokatów – wynika z uchwały SN

Publikacja: 25.02.2011 03:50

Niższe stawki dla adwokatów za obronę pracownika

Foto: Fotorzepa, Marek Sadowski MS Marek Sadowski

Podczas rozprawy 24 lutego 2011 r. sędziowie Sądu Najwyższego  (I PZP 6/10) zajęli się sprawą pracownika z Rybnika, zwolnionego bezprawnie z jednej z tamtejszych stacji obsługi pojazdów.

Po tym, jak odwołał się do sądu z żądaniem wypłaty odszkodowania, sądy przyznały mu prawie 7,5 tys. zł rekompensaty. Wątpliwości wzbudziła jednak wysokość kosztów zastępstwa procesowego przysługujących adwokatowi, który wygrał ten proces w imieniu pracownika. Sędziowie uznali, że należy mu się tylko zryczałtowana stawka wynosząca 60 zł, czyli określona w § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia z 28 września 2002 r. w sprawie opłaty za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (DzU nr 163, poz. 1348).

Prawnik dowodził jednak, że przysługuje mu znacznie większy zwrot kosztów – liczony na podstawie § 12 ust. 1 pkt 2, czyli 900 zł.

 

Sąd Najwyższy w poszerzonym składzie uznał, że adwokatowi reprezentującemu przed sądem interesy pracownika przysługuje wyłącznie zryczałtowany zwrot kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 60 zł.

 

 

Rozporządzenie w sprawie opłaty za czynności adwokackie nie spełnia wymagań określonych w prawie o adwokaturze, na podstawie których zostało wydane – stwierdził w uzasadnieniu do uchwały prof. Walerian Sanetra, prezes Sądu Najwyższego. – Ustawa wymaga bowiem, aby w sprawach tego samego rodzaju obowiązywały te same stawki.

Zdaniem SN nie ma różnicy między procesem, w którym pracownik żąda przywrócenia na dotychczasowe stanowisko, a takim, w którym dochodzi odszkodowania. Podstawą obu tych roszczeń jest bowiem bezprawne zwolnienie z pracy. Zróżnicowanie tych stawek przez rozporządzenie z 2002 r. nie ma więc uzasadnienia.

SN zwrócił uwagę, że ustawa o adwokaturze dopuszcza przyznanie wyższej stawki zwrotu kosztów w sprawach szczególnie zawiłych. Sędziowie podkreślili, że ta zasada stanowi dodatkowy argument za uznaniem § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia za niezgodny z ustawą.

W praktyce jest bowiem tak, że w razie złożenia przez pracownika pozwu o przywrócenie proces jest często dłuższy i trudniejszy od tego o odszkodowanie. Sąd musi wtedy sprawdzić m.in., czy przywrócenie na dotychczasowe stanowisko jest uzasadnione i możliwe. Jeśli uzna, że nie, przyznaje odszkodowanie za bezprawne zwolnienie.

SN powołał się także na art. 23

1

kodeksu postępowania cywilnego

, na podstawie którego ustala się wartość przedmiotu sporu. W myśl tego przepisu w sprawach o przywrócenie do pracy wartość przedmiotu sporu stanowi równowartość rocznego wynagrodzenia pracownika.

 

 

Jest to więc kwota znacznie wyższa od przysługującego pracownikowi odszkodowania za bezprawne zwolnienie, które w myśl kodeksu pracy wynosi równowartość maksymalnie trzymiesięcznego wynagrodzenia.

SN nadał uchwale moc zasady prawnej. Zostały zgłoszone trzy zdania odrębne.


W przeważającej większości procesy o przywrócenie pracownika na dotychczasowe stanowisko nie są znacznie trudniejsze od tych, w których zwolniony domaga się tylko odszkodowania. Przesłanki  uwzględnienia tych roszczeń są niemal identyczne. Dlatego uważam, że nie ma podstaw do różnicowania tych stawek. Warto zwrócić uwagę, że przysługujący pełnomocnikowi po tej uchwale zwrot kosztów w wysokości 60 zł  w żaden sposób nie odpowiada rzeczywistym kosztom takiego procesu. W takiej sytuacji strony pokryją wynagrodzenie pełnomocnika w całości ze swojej kieszeni. Myślę, że minister sprawiedliwości powinien jak najszybciej znowelizować przepisy i podwyższyć te stawki.

 

Podczas rozprawy 24 lutego 2011 r. sędziowie Sądu Najwyższego  (I PZP 6/10) zajęli się sprawą pracownika z Rybnika, zwolnionego bezprawnie z jednej z tamtejszych stacji obsługi pojazdów.

Po tym, jak odwołał się do sądu z żądaniem wypłaty odszkodowania, sądy przyznały mu prawie 7,5 tys. zł rekompensaty. Wątpliwości wzbudziła jednak wysokość kosztów zastępstwa procesowego przysługujących adwokatowi, który wygrał ten proces w imieniu pracownika. Sędziowie uznali, że należy mu się tylko zryczałtowana stawka wynosząca 60 zł, czyli określona w § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia z 28 września 2002 r. w sprawie opłaty za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (DzU nr 163, poz. 1348).

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"