Przesłane do konsultacji środowiskowych propozycje ministra sprawiedliwości wzbudziły wiele kontrowersji. Jest to dla mnie sprawa zrozumiała i nie odbieram ich z zaskoczeniem. Spróbujmy jednak w sposób nieco mniej emocjonalny przyjrzeć się istocie tych propozycji. Jestem zdania, że w formułowanych publicznie sprzeciwach wybrzmiewa przede wszystkim echo kontrowersji, które towarzyszyły pierwszym istotnym zmianom w dostępie do uprawnień radcy prawnego, adwokata i notariusza. Zasadnicza reforma w dostępie do wykonywania wspomnianych zawodów miała już bowiem miejsce. Formułowane obecnie propozycje ministra sprawiedliwości stanowią korektę wdrożonego modelu, pełniej realizując cele, które przyświecały jego twórcom.
Przede wszystkim, co warto jednoznacznie stwierdzić, proponowane zapisy nie zawierają postulatów kwestionujących byt i rolę samorządów zawodowych. Co więcej, inaczej być nie może, bo o tym właśnie rozstrzyga konstytucja. Wymaga ona, by samorządom przekazać mocą ustawową minimum kompetencyjne i zapewnić, by elementem systemu funkcjonowania prawa były tak a nie inaczej zorganizowane zrzeszenia profesjonalnych prawników. Nie można tym bardziej kwestionować potrzeby zapewnienia odpowiedniej jakości usług z zakresu ochrony prawnej i zastępstwa procesowego, co jest podstawowym zadaniem i przedmiotem zainteresowania tych korporacji. Usługi te wobec rosnącej komplikacji świata prawa stanowią o poziomie bezpieczeństwa prawnego, które powinno być, zgodnie z konstytucyjną zasadą zaufania obywateli do państwa, troską władz publicznych i samych zawodów zaufania publicznego. Adwokaci, radcowie prawni i notariusze z pewnością do nich należą.
Interes partykularny i publiczny
Samorządy zawodowe prawników mają istotną funkcję do spełnienia – reprezentowanie profesjonalnych prawników wobec obywateli i organów państwa oraz staranie o zapewnienie należytego wykonywania zawodów, podejmowanych w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony. Istotą działalności tych podmiotów jest zatem uzgodnienie interesów partykularnych osób wykonujących daną profesję z interesem publicznym. Konstytucyjne zadanie sprawowania pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu kierunkuje minimum kompetencyjne samorządów na owo „wykonywanie zawodu", działalność radcy prawnego, adwokata, notariusza, asesora notarialnego, a w ograniczonym zakresie aplikantów – do granic powierzenia im czynności procesowych. Jedynie pośrednio występuje związanie kształtu aplikacji tą podstawową kompetencją samorządów.
Propozycja skrócenia aplikacji jest konsekwencją obniżenia wymogu praktyki zawodowej z pięciu do trzech lat
Zasadniczy zamysł wprowadzonego już modelu sprowadza się do tego, że nie jedna tylko aplikacja będzie umożliwiać przystąpienie do egzaminu zawodowego. Prawidłowość takiego założenia potwierdził kilka dni temu, 7 marca 2012 roku, Trybunał Konstytucyjny, przesądzając o możliwości przechodzenia między jednym a drugim zawodem prawniczym, stąd rozstrzygając o kluczowej roli egzaminu zawodowego, a nie szkolenia poprzedzającego przystąpienie do niego. Proponowane obecnie zmiany w procesie nabywania uprawnień zawodowych prawników sprowadzają się do reformy idei aplikacji, formuły i znaczenia egzaminu zawodowego, wprowadzeniu dodatkowych lub ułatwieniu istniejących ścieżek dojścia do możliwości przystąpienia do egzaminu zawodowego bez kończenia aplikacji. W tym zakresie większość zarzutów wobec propozycji resortu ma bardziej emocjonalny niż racjonalny charakter.