Reklama

Jak radca z adwokatem

Uzyskanie przez radców prawnych możliwości reprezentowania klientów w sprawach karnych może być początkiem prawdziwej rewolucji w zawodach prawniczych. Zniknie bowiem jedna z niewielu różnic, która oddzielała tę profesję od zawodu adwokata

Publikacja: 16.05.2012 08:45

Jak radca z adwokatem

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Kolejnym krokiem, uczciwym z tej perspektywy, może być więc zlikwidowanie zakazu pracy na etatach dla samych adwokatów. Wtedy różnica między zawodami pozostanie jedynie iluzoryczna. A to może oznaczać, że upadną ostatnie argumenty przeciwko fuzji obu zawodów, o której w środowiskach rządowych mówi się od kilku lat.

Więcej w serwisie:

Prawnicy

»

Radcowie

Reklama
Reklama

Plany resortu sprawiedliwości nie wszystkim się podobają. Niezadowoleni są przede wszystkim adwokaci, którzy podnoszą, że radcowie nie mają wystarczających kompetencji, aby prowadzić sprawy karne. Skutkiem tego mogłoby być obniżenie standardów obrończych.

Oczywiście jest takie zagrożenie, jednak patrząc w przód w perspektywie kilku lat, kiedy obecnie przeprowadzana zmiana wymusi również zmiany w systemie kształcenia aplikantów, świeżo upieczony radca nie będzie ustępował wiedzą młodemu adwokatowi. I oceniając projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, warto o tym pamiętać.

Niewątpliwie zmiana dla części środowiska adwokackiego może mieć przykre skutki finansowe. Blisko 14-tysięczna korporacja będzie musiała bowiem zaakceptować w sądach karnych  -  przynajmniej teoretycznie  -  znacznie większą grupę 30 tys. radców. Zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, gdzie zapotrzebowanie na usługi prawnicze jest ciągle niewielkie, może to mieć znaczenie dla prawniczych kieszeni.

Z perspektywy klienta korzystającego z usług prawniczych sytuacja będzie wyglądać jednak zupełnie inaczej. Dla przeciętnego zjadacza chleba podział między radcami i adwokatami był kompletnie niezrozumiały. A poszerzenie kręgu kompetentnych obrońców może mieć tylko pozytywne skutki.

Kolejnym krokiem, uczciwym z tej perspektywy, może być więc zlikwidowanie zakazu pracy na etatach dla samych adwokatów. Wtedy różnica między zawodami pozostanie jedynie iluzoryczna. A to może oznaczać, że upadną ostatnie argumenty przeciwko fuzji obu zawodów, o której w środowiskach rządowych mówi się od kilku lat.

Więcej w serwisie:

Reklama
Opinie Prawne
Roman Namysłowski: Komu przeszkadza doradzanie samorządom?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Emerytura, nietykalne dobro narodowe
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Chleba nie będzie, będą igrzyska
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: „Szturm na KRS”, czyli wielka awantura o nic
Opinie Prawne
Kalikst Nagel: Centralny Port Komunikacyjny, polonizacja i zmiana myślenia
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama