W związku z brakiem definicji legalnej konieczne jest odwołanie się do wyników wykładni literalnej. Zgodnie z definicjami zawartymi w „Uniwersalnym słowniku języka polskiego" pod redakcją prof. Stanisława Dubisza (Tom 5, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003, s. 468) wyraz „zająć", „zajmować" oznacza – zapełnić (zapełniać), wypełnić (wypełniać) sobą lub czymś jakąś przestrzeń, powierzchnię, zaś zwrot „zająć się", „zajmować się" oznacza – zacząć coś robić lub pracować nad czymś, wykonywać jakąś pracę. Posługując się powyższymi definicjami, należy stwierdzić, że przez „zajęcie gruntu na prowadzenie działalności gospodarczej" należy rozumieć faktyczne, rzeczywiste wykonywanie na nim działalności gospodarczej.
Co i kto przesądza o zajęciu
Jak wskazuje się w judykaturze, wykonywanie na gruncie czynności składających się na prowadzenie działalności gospodarczej powinno mieć charakter trwały, wykluczający prowadzenie innej działalności, w tym, np. rolniczej czy leśnej (por. wyrok WSA w Warszawie z 20 stycznia 2009 r., sygn. III SA/Wa 2129/08). Czynnościami przesądzającymi o zajęciu gruntu na prowadzenie działalności gospodarczej będą więc np. przeznaczenie gruntu na plac do składowania towarów (por. wyrok WSA w Szczecinie z 5 grudnia 2007 r., sygn. I SA/Sz 195/07) czy też parking dla samochodów użytkowanych w działalności przedsiębiorcy (por. wyrok WSA w Krakowie z 13 października 2010 r., sygn. I SA/Kr 1310/10). W związku z tym, że art. 2 ust. 2 u.p.o.l. nie uzależnia uznania gruntu za „zajęty na prowadzenie działalności gospodarczej" od działania konkretnego podmiotu, wydaje się, że również jego faktyczne zajęcie, dokonane wbrew woli właściciela, decydować będzie o opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.
Warty odnotowania jest również pogląd wyrażony w wyroku NSA z 11 maja 2010 r., sygn. II FSK 2181/08. Zgodnie z nim w każdym przypadku przy ocenie, czy dany grunt rolny zajęty jest na prowadzenie działalności gospodarczej, konieczne jest wykazanie jego związku z prowadzoną działalnością. Obowiązek ten, jak wskazał NSA, spoczywa na tym, kto chce wyciągnąć z tego określony skutek prawny. W rezultacie w przypadku, gdy organ podatkowy podważy poprawność złożonej przez podatnika deklaracji, to na nim spoczywać będzie obowiązek wykazania, że konkretny grunt rolny powinien podlegać opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.
Fiskus w błędzie
Niewłaściwe będzie więc działanie organów podatkowych, które nie dokonawszy żadnych ustaleń faktycznych, opierając się wyłącznie na fakcie posiadania gruntu rolnego przez przedsiębiorcę, zadecydują o jego opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości (por. wyrok WSA w Krakowie z 18 września 2013 r., sygn. I SA/Kr 799/13). Organy podatkowe bowiem często starają się objąć podatkiem od nieruchomości grunty rolne przedsiębiorcy, powołując się przy tym na definicję gruntów związanych z działalnością gospodarczą zawartą w art. 1a ust. 1 pkt 3 u.p.o.l. Zgodnie z powyższą definicją za grunty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej uznaje się grunty będące w posiadaniu przedsiębiorcy, z wyjątkiem gruntów związanych z budynkami mieszkalnymi, chyba że przedmiot opodatkowania nie jest i nie może być wykorzystywany do prowadzenia tej działalności ze względów technicznych. Powyższej definicji nie należy jednak utożsamiać z pojęciem „grunt zajęty na prowadzenie działalności gospodarczej".
Otóż pojęcie „grunty związane z działalnością gospodarczą" jest pojęciem szerszym aniżeli „grunty zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej". Można bowiem wskazać na takie nieruchomości będące w posiadaniu przedsiębiorcy, które pomimo ich związku z działalnością gospodarczą nie będą pod nią zajęte, np. działka rekreacyjna zakupiona przez osobę fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą.
W związku z tym, że do kwalifikacji gruntu jako „związanego z działalnością gospodarczą" wystarczy spełnienie przesłanki jego posiadania przez przedsiębiorcę, działka taka niewątpliwie związana będzie z działalnością gospodarczą podatnika, w rozumieniu art. 1a ust. 1 pkt 3 u.p.o.l.