[b]Rz: Jak ocenia pan 20 lat gospodarki rynkowej?[/b]
Sławomir Skrzypek: Jeszcze za wcześnie na szczegółowe oceny, aczkolwiek jedno jest bezdyskusyjne – gospodarka w tym czasie radykalnie zmieniła strukturę i pozycję na mapie świata. Z 11. miejsca w Europie przesunęliśmy się na ę siódme, a nasz PKB per capita wzrósł o 80 proc. Jeszcze mamy dużo do zrobienia.
Trzeba zaznaczyć, że gospodarka socjalistyczna charakteryzowała się wysokim stopniem specjalizacji, która nierzadko była doprowadzona do absurdu. To, co dziś widzimy za oknami, jest wynikiem rzeczywiście ogromnej pracy, która doprowadziła gospodarkę do stabilnej struktury. Dzięki niej czujemy się w czasach obecnego światowego kryzysu bezpiecznie. Nieco gorzej wyglądają kraje na południe od Polski, u których dominuje jedna gałąź przemysłu – np. przemysł motoryzacyjny.
[b]Jakie wydarzenia w minionym okresie były najważniejsze?[/b]
Przemiany, które się rozpoczęły 4 czerwca, zapoczątkowały zmiany na całym świecie. My uwolniliśmy złotego. Przyjęcie do NATO zapewniło nam bezpieczeństwo, a wejście do Unii Europejskiej otworzyło nowe perspektywy gospodarcze. Upadł mur berliński, nastąpiła aksamitna rewolucja, dokonały się przemiany, które zmieniły tę część Europy i wpłynęły na świat. To był powód zakończenia zimnej wojny, co uwolniło środki finansowe, które można było przeznaczyć na rozwój gospodarki.