Reklama

Prof. Marian Gorynia: Gdzie efektywność w rozwoju kraju?

Moja ogólna ocena rządowej Koncepcji Rozwoju Kraju 2050 jest wysoka, ale dlaczego nie zapewniono w niej należytego miejsca zasadzie racjonalnego gospodarowania, nie zwrócono uwagi na efektywność?

Publikacja: 16.08.2025 10:02

Prof. Marian Gorynia: Gdzie efektywność w rozwoju kraju?

Foto: Adobe Stock

W lipcu Rada Ministrów przyjęła Koncepcję Rozwoju Kraju 2050 (KRK 2050), dokument strategiczny, mający nakreślić pożądany kierunek rozwoju Polski w perspektywie trzech dekad. Punktem wyjścia KRK 2050 jest identyfikacja sześciu megatrendów cywilizacyjnych, które w istotny sposób mają wpłynąć na sytuację kraju:

• wyłanianie się nowej gospodarki,

• przyspieszenie technologiczne,

• wzrost globalnych problemów społecznych,

• wzrost dynamiki zmian środowiskowych i klimatycznych,

Reklama
Reklama

• reorganizacja przestrzeni,

• transformacja porządku globalnego.

Czytaj więcej

Dziura w budżecie państwa wciąż rośnie. Ministerstwo Finansów podało dane

W dokumencie przyjęto, że „wizja Polski 2050 jest pożądanym stanem kraju w 2050 r., możliwym do osiągnięcia dzięki sprostaniu wyzwaniom. Wizja ta składa się z pięciu zbiorów elementów takich jak: podmiotowe społeczeństwo, gospodarka przyszłości, zachowane środowisko naturalne, nowoczesna Polska i wspólna przestrzeň.

Kolejny element KRK 2050 to scenariusze na najbliższe 30 lat. Są one „prawdopodobne – nie planują zdarzeń, a jedynie pokazują, co może się wydarzyć”. Scenariusze są cztery:

• Polska w świecie stawiającym na dalszą globalizację,

Reklama
Reklama

• Polska w świecie intensywnego wykorzystania technologii i powolnej atomizacji społeczeństwa,

• Polska w świecie przerwanych łańcuchów dostaw i niedoborów,

• Polska w świecie drastycznych zróżnicowań technologicznych, gospodarczych i społecznych.

Czytaj więcej

Inflacja w Polsce odpuszcza? GUS podał nowe dane

W dalszej części KRK 2050 sformułowano wyzwania, które będą miały wiodące znaczenie w rozwoju Polski: transformacja społeczna sprzyjająca wszystkim grupom społecznym, nowoczesna gospodarka respektująca środowisko naturalne i klimat, odporne państwo z silną pozycją w Europie i na świecie oraz zrównoważona przestrzeń uwzględniająca potrzeby człowieka i środowiska. To problemy do rozwiązania, osadzone w zidentyfikowanych megatrendach oraz zdefiniowanych scenariuszach.

Najważniejsze rekomendacje KRK 2050 to: wzmocnienie systemu zarządzania państwem; dostosowanie paradygmatu rozwoju kraju do globalnych wyzwań; wzmacnianie odporności państwa na zagrożenia i kryzysy; podniesienie rangi planowania przestrzennego i zarządzania opartego na współpracy jednostek samorządu terytorialnego w systemie zarządzania krajem (aby lepiej planować przestrzeń); zagwarantowanie dalszego rozwoju państwa, co wymaga transformacji w wielu dziedzinach; priorytetowe i wielowymiarowe podejście do budowania spójności społecznej; zaprojektowanie i wdrożenie zmian w finansach publicznych z uwzględnieniem krótko- i długoterminowych warunków ekonomicznych rozwoju Polski.

Reklama
Reklama

Ile warta jest Koncepcja Rozwoju Kraju 2050

Moja ogólna ocena KRK 2050 jest wysoka. Cele dokumentu określono w sposób jasny i zrozumiały. Ma on być narzędziem pomocniczym, punktem odniesienia w naszym myśleniu o przyszłości. Nie mam uwag krytycznych do metodyki przygotowania opracowania, na podkreślenie zasługuje triangulacja różnych metod. Struktura i procedury prowadzonych prac analitycznych nie nasuwają istotnych wątpliwości.

Na pozytywną ocenę zasługuje meritum opracowania: interesujące i korespondujące ze stanem wiedzy naukowej zidentyfikowanie trendów, wizji, scenariuszy, wyzwań oraz ich rozpisanie na szczegółowe składniki. Podkreślenia wymagają ciekawe, uporządkowane i uzasadnione merytorycznie wnioski, które nie są zbiorem decyzji, ale przemyślanym zestawem potencjalnych zaleceń dopasowanych do różnych wariantów rozwoju sytuacji.

Co z efektywnością i konkurencyjnością?

Pozytywna ocena dyskutowanego dokumentu nie oznacza, że nie nasuwają się uwagi i wątpliwości. Bardzo ważne jest wyłuszczenie swego rodzaju fundamentów, podstawowych wartości, które mają kształtować polityki rozwojowe kraju.

O aksjomatach wspomniano we wprowadzeniu do KRK 2050: „Są to: inkluzywność oraz solidarność społeczna i pokoleniowa, odporna gospodarka odpowiedzialna społecznie i zorientowana środowiskowo na przestrzeń i środowisko jako ograniczone dobro wspólne, a także odpowiedzialne organizacje i integracja europejska. W świetle obserwowanego obecnie załamania wypracowanej uprzednio równowagi geopolitycznej szczególnego znaczenia nabrały również wartości, jakimi są bezpieczeństwo międzynarodowe, utrzymanie światowego pokoju, krzewienie i umacnianie demokracji i praworządności, a także poszanowanie praw i podstawowych swobód obywatelskich”.

Reklama
Reklama

Jako ekonomista chciałbym zwrócić uwagę na brakujące aksjomaty. Dlaczego nie zapewniono należytego miejsca zasadzie racjonalnego gospodarowania, nie zwrócono uwagi na efektywność? W naukach ekonomicznych przyjmuje się, że język i narracja są ważne. Można zadać pytanie: czy szersze uwzględnienie kwestii efektywności i konkurencyjności było możliwe? W całym dokumencie słowo „efektywność” pojawia się cztery razy w mianowniku i 14 razy odmienione przez przypadki, a „konkurencyjność” – dwa razy w mianowniku i pięć odmienione przez przypadki. W dość obszernym słowniku pojęć terminy te nie występują.

Tymczasem wszelkie działania rozwojowe powinny być prowadzone w zgodzie z zasadą racjonalnego gospodarowania: chcąc osiągnąć zamierzone cele powinniśmy minimalizować nakłady albo przy danych nakładach powinniśmy maksymalizować wyniki. Nawet jeśli to oczywiste, powinno zostać wyartykułowane.

Druga wątpliwość dotyczy scenariuszy. Czy są faktycznie kompleksowymi scenariuszami czy też możliwymi wariantami rozwoju wypadków ze względu na różne aspekty? Czy te scenariusze są alternatywne? Chyba nie, bo się nie wykluczają.

Konkurencyjność efektywnościowa i odpornościowa: dwa komplementarne wymiary

W uproszczonym znaczeniu konkurencyjność jest pochodną efektywności. W dyskursie ekonomicznym kilku ostatnich dziesięcioleci była traktowana głównie przez pryzmat produktywności, co było wygodne ze względu na łatwość opracowania wskaźników ilościowych.

Okazuje się jednak, że takie podejście ma ograniczenia koncepcyjne, zwłaszcza w okresie obecnego przesilenia cywilizacyjnego. W związku z tym postuluje się, by w nowoczesnym podejściu do konkurencyjności wyjść poza produktywność, uwzględniając także takie kategorie jak rezyliencja (odporność – red.), skuteczność, innowacyjność, sprawiedliwość i uczciwość. Pisałem o tym szerzej w tekście „Efektywność kontra odporność”, „Rzeczpospolita” z 13.08.2024.

Reklama
Reklama

We współczesnej debacie nad konkurencyjnością, zarówno na poziomie przedsiębiorstw, jak i państw, warto rozróżnić dwa podstawowe podejścia: konkurencyjność efektywnościową (efficiency-based competitiveness) i odpornościową (resilience-based competitiveness). Ta pierwsza bazuje na efektywności, produktywności, wydajności, minimalizacji kosztów. Druga zwraca większą uwagę na zdolność do kontynuacji egzystencji. Oba wymiary mają odmienną logikę, ale łącznie tworzą komplementarny fundament nowocześnie rozumianej i zrównoważonej konkurencyjności.

Konkurencyjność efektywnościowa opiera się na zdolności podmiotu gospodarczego (przedsiębiorstwa, państwa) do oferowania produktów i usług w sposób wydajny i tani, przy założeniu pewnego poziomu jakości. Jest nastawiona głównie na zysk, czasami za wszelką cenę. Wymaga optymalizacji procesów, maksymalnego wykorzystania zasobów oraz ciągłego dążenia do innowacyjności. Temu typowi konkurencyjności zazwyczaj sprzyja koncentracja i specjalizacja produkcji. Jej klasycznymi wskaźnikami są względnie niskie koszty jednostkowe, produktywność czynników produkcji czy wydajność pracy, zyskowność, rentowność itp. Dominuje orientacja na krótki okres. Konkurencyjność tego typu bywa utożsamiana z sukcesem gospodarczym krajów wysoko rozwiniętych i dynamicznie industrializujących się tzw. gospodarek doganiających.

Z kolei konkurencyjność odpornościowa w wąskim tego słowa znaczeniu to zdolność firmy albo gospodarki do radzenia sobie z nieoczekiwanymi wstrząsami, zakłóceniami lub kryzysami (np. pandemie, wojny, zerwane łańcuchy dostaw). Kluczowymi jej cechami są: elastyczność, dywersyfikacja, redundancja (nadmiarowość – red.) oraz niezależność strategiczna (samowystarczalność). Celem nie jest wyłącznie wzrost, ale utrzymanie zdolności funkcjonowania w razie kryzysu oraz szybka odbudowa po nim. Temu typowi konkurencyjności sprzyjają dywersyfikacja i decentralizacja działalności (kosztem wąsko rozumianej efektywności).

Na konkurencyjność odpornościową można jednak spojrzeć szerzej – można w niej zawrzeć umiejętność radzenia sobie z kryzysami takimi jak energetyczny, klimatyczny, środowiskowy, kryzys nadmiernej konsumpcji, a nawet z kryzysami społecznymi wywołanymi np. przez nierówności społeczne. Temu typowi konkurencyjności przyświeca głównie orientacja długookresowa. W pojęciu szeroko rozumianej konkurencyjności odpornościowej zawierają się wszelkie aspekty zrównoważonego rozwoju.

Do niedawna dominował pogląd, że konkurencyjność to przede wszystkim efektywność. Globalne kryzysy ostatnich lat (pandemia, wojna w Ukrainie, wojny handlowe itp.) ujawniły jednak, jak krucha może być gospodarka przesadnie oparta na wąsko rozumianej efektywności, pozbawiona buforów i dłuższej perspektywy biorącej pod uwagę kontynuację istnienia. W rezultacie na znaczeniu zyskuje podejście zintegrowane, łączące efektywność z odpornością, która może być rozumiana na wiele sposobów.

Reklama
Reklama

Nowoczesne podejście do konkurencyjności powinno więc dążyć do optymalnego zrównoważenia: efektywność tam, gdzie ryzyko jest akceptowalne, i odporność tam, gdzie skutki zakłóceń mogą być systemowe, wręcz zagrażające egzystencji. Dotyczy to zarówno strategii przedsiębiorstw (produkcji, logistyki, zatrudnienia itp.), jak i polityki gospodarczej na szczeblu państwa (np. polityki przemysłowej, energetycznej, inwestycyjnej, polityki ochrony środowiska, itp.).

Nasuwa się więc konkluzja, że efektywność i odporność nie są dla siebie alternatywą, ale wzajemnym dopełnieniem. W erze wielowymiarowych kryzysów i niestabilności konkurencyjność odpornościowa staje się warunkiem trwałej konkurencyjności efektywnościowej.

Integracja obu podejść to wyzwanie strategiczne dla współczesnych firm i gospodarek aspirujących do długofalowego sukcesu. To także wyzwanie dla gospodarki globalnej – chodzi o wypracowanie kompromisowego rozwiązania co do tego, co ma dla niej być kompasem. Można dyskusję na temat relacji efektywności i odporności zakończyć maksymą: żeby trwać, trzeba być efektywnym; żeby móc być efektywnym, trzeba trwać.

KRK 2050 – uwagi końcowe

Wracając do problematyki Koncepcji Rozwoju Kraju można sformułować kilka uwag. Ważne byłoby kontynuowanie prac nad KRK pod kątem porównania jej z koncepcjami powstającymi w innych krajach. Oby nie zabrakło pamięci, determinacji i woli politycznej, by o KRK dyskutować i aktualizować ją co jakiś czas. Należy wyrazić nadzieję, że XI Kongres Ekonomistów Polskich 4-5 grudnia w Poznaniu (na którym „Rzeczpospolita” objęła patronat prasowy – red.) będzie okazją do odniesienia się do KRK. Znaczenie tego dokumentu i jego rola w dyskusji nad przyszłością Polski jest bowiem trudna do przecenienia. Będzie też okazja do zgłębienia dyskusji o konkurencyjności efektywnościowej i odpornościowej.

O autorze

Marian Gorynia

Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, były rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu

W lipcu Rada Ministrów przyjęła Koncepcję Rozwoju Kraju 2050 (KRK 2050), dokument strategiczny, mający nakreślić pożądany kierunek rozwoju Polski w perspektywie trzech dekad. Punktem wyjścia KRK 2050 jest identyfikacja sześciu megatrendów cywilizacyjnych, które w istotny sposób mają wpłynąć na sytuację kraju:

• wyłanianie się nowej gospodarki,

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Obiecanki cacanki, a naród się cieszy…
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Afera na sierpień
Opinie Ekonomiczne
Marcin Zieliński: Ukryte pułapki nowego budżetu UE dla Polski
Opinie Ekonomiczne
Przemysław Tychmanowicz: Likwidacji podatku Belki nie ma, ale też jest OKI
Opinie Ekonomiczne
Polska wciąż importuje rosyjskie węglowodory
Reklama
Reklama