Duża liczba podmiotów oraz nadzorujących je resortów budzi uzasadnione wątpliwości co do istnienia jasnej i jednolitej polityki rządu w odniesieniu do roli i zadań państwa w gospodarce.
Jaka ma być rola państwa w gospodarce
Wydaje się, szczególnie w świetle przeprowadzonej z sukcesem transformacji ustrojowej, a więc i prywatyzacji, najwyższy czas ponownie sformułować i wdrożyć politykę wskazującą miejsce państwa w gospodarce. Doświadczenia różnych krajów na przestrzeni ostatnich stu lat pokazują, że w gospodarce nie jest ono bardziej efektywne od sektora prywatnego. Poza tym – niestety – często podmioty państwowe wykorzystywane są do celów politycznych niemających wiele wspólnego z profesjonalnym zarządzaniem.
Jak można podnieść efektywność zarządzania SSP? Po pierwsze, należałoby je podzielić na kilka grup. Pierwsza to podmioty z niewielkim udziałem SP, druga – spółki w likwidacji i w upadłości, trzecia – podmioty produkcyjne lub usługowo-handlowe, czwarta – podmioty notowane na GPW oraz piąta – podmioty o strategicznym znaczeniu dla kraju i gospodarki. Można też dodać grupę szóstą: branżowe ośrodki badawcze itp. Podział ten determinowałby sposób postępowania wobec poszczególnych firm, niezależnie od tego, które ministerstwo je nadzoruje. Jednoznaczna decyzja premiera powinna wystarczyć.
Jak uporządkować zasób państwowych podmiotów gospodarczych
W przypadku grupy pierwszej (podmioty z niewielkim udziałem SP) państwo powinno jak najszybciej pozbyć się posiadanych udziałów i sprzedać je pozostałym udziałowcom. Nie jest to skomplikowana procedura.
Grupa druga: na część podmiotów w likwidacji należałoby nałożyć nakaz sprzedaży posiadanych przez nie aktywów, np. w ciągu sześciu lub dwunastu miesięcy. Pozyskane pieniądze zostałyby przekazane do budżetu. Bardziej skomplikowana procedura dotyczyłaby tych podmiotów, które są w stanie upadłości, bo tutaj pozbywaniem się aktywów zajmują się syndycy wyznaczeni przez sądy, dlatego proces może się istotnie wydłużyć. Obserwując podmioty obecne w drugiej grupie, widać wyraźnie, że niewiele się w nich działo w ostatnich kilku latach. To pozwala domniemywać, że nadzorujące je resorty niespecjalnie się nimi zajmowały, względnie nie wiedziały, co z nimi zrobić. Niejednokrotnie też dawały zatrudnienie osobom „zaprzyjaźnionym”.
Grupa trzecia, a więc działające podmioty produkcyjne i usługowo-handlowe to obszar, który powinien stać się zasobem do prywatyzacji. Proszę nam wytłumaczyć, po co Skarbowi Państwa np. chłodnie? A przecież SP ma 100 proc. udziałów w Chłodni Białystok, która zajmuje się produkcją mrożonych dań kulinarnych! MAP w swoim zasobie posiada w sumie bodaj pięć chłodni. Po co mu także zakłady ceramiczne Bolesławiec? MAP jest też dużym udziałowcem wielu podmiotów hurtu rolno-spożywczego rozlokowanych w całym kraju. One wszystkie powinny zostać sprywatyzowane, m.in. poprzez sprzedaż udziałów pozostałym udziałowcom niepublicznym w drodze przetargów.
Co powinno pozostać w ręku państwa, a co nie?
W przypadku grupy czwartej, czyli spółek notowanych na GPW, pozbycie się udziałów SP jest teoretycznie stosunkowo proste. W części z nich jednak funkcjonuje tzw. złota akcja, dająca państwu istotne uprawnienia, np. w postaci prawa weta, prawa mianowania członków zarządów czy rad nadzorczych. Przed podjęciem decyzji o sprzedaży udziałów SP powinna więc zostać przeprowadzona profesjonalna analiza, czy i w których spółkach można zrezygnować z władczej pozycji SP i jaką część akcji sprzedać. Ta analiza pozwoli na ocenę, które spółki zakwalifikować do podmiotów o strategicznym znaczeniu dla kraju i gospodarki.
Grupa piąta, czyli podmioty o strategicznym znaczeniu to obecnie kilka spółek, takich jak Naftoport, Gaz-System PSE, Polskie Elektrownie Jądrowe (w budowie). Po analizie ich liczba najprawdopodobniej się powiększy.
Branżowe ośrodki badawcze, czyli grupa szósta, powinny pozostać w zasobie SP. Służą bowiem wsparciem zarówno gospodarce publicznej, jak i prywatnej.
W wyniku zaproponowanej i skrótowo zarysowanej strategii restrukturyzacji zasobu SP „władztwo” resortów nad podmiotami gospodarczymi powinno zostać wyeliminowane lub istotnie ograniczone, a budżet powinien odzyskać zainwestowane w przeszłości pieniądze.
We władztwie Ministerstwa Kultury jest wiele spółek regionalnych Polskiego Radia i TVP. Tutaj proces likwidacji idzie specyficzną drogą rozpoczętą jeszcze w wyniku decyzji ministra Sienkiewicza i powinien być kontynuowany.
Ile warte są aktywa gospodarcze kontrolowane przez państwo
Wedle posiadanych statystyk wartość aktywów spółek z udziałem SP w Polsce wynosi 1 bln 124 mld zł (stan na rok 2021), w tym aktywa trwałe m.in. nieruchomości to blisko 730 mld zł, aktywa obrotowe (zapasy, należności, środki pieniężne) to 394,4 mld zł. W samym sektorze bankowym aktywa banków z udziałem SP jeszcze w 2015 r. były wyceniane na 266,9 mld zł i wzrosły do 795,5 mld zł wedle stanu na połowę 2023 r. (m.in. efekt „nacjonalizacji” Pekao i Alior Banku). Z kolei kapitalizacja rynkowa SSP notowanych na GPW wyniosła w maju br. 378,7 mld zł i w ciągu roku wzrosła o 51,2 mld zł. Tu trzeba zastrzec, że wartość udziałów Skarbu Państwa jest niższa, bo nie wszędzie posiada on 100 proc.
Wartość udziałów SP w bankach zgrubnie można oszacować na około 150 mld zł i sprzedaż nawet połowy przyniosłaby budżetowi pokaźny zastrzyk. Trzeba przy tym zastrzec, że na tle zachodnich gigantów wielkość sektora bankowego w Polsce jest mała, np. aktywa PKO BP to 124,6 mld dol. (2023), a Pekao 79,6 mld dol., podczas gdy banku HSBC – 3098 mld dol., Barclays – 2049 mld dol.; BNP Paribas – 3075 mld dol., Deutsche Banku – 1541 mld dol.
Sektor energetyczny? Orlen ma aktywa wartości 63,5 mld dol. (na koniec 2024 r.), Enea 28,8 mld dol. (koniec 2023 r.). W sumie wartość tego sektora to ok. 110 mld dol., mniej niż koncernu ENI (157 mld dol.).
Podobne oszacowania można przeprowadzić w odniesieniu do innych spółek z udziałem SP i w oparciu o takie szacunki zaplanować, a potem przeprowadzić operację ich upłynnienia. Nie powinna ona być żywiołowa, a okres jej realizacji powinien służyć uzyskaniu możliwie najwyższych cen. Etapowe upłynnianie aktywów SP przyniosłoby niemałe wpływy do budżetu państwa, ale w konsekwencji także doprowadziło do stopniowej koncentracji zarządzania zasobem pozostałym w rękach państwa w jednym ośrodku, co sprzyjałoby wdrożeniu jednolitej polityki gospodarczej w miejsce wielu polityk resortowych.
Autorzy
Mirosław Gronicki, Hubert A. Janiszewski
Dr Mirosław Gronicki - ekonomista, były minister finansów.
Dr Hubert A. Janiszewski - ekonomista, członek Polskiej Rady Biznesu, członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW, w przeszłości m.in. szef bankowości inwestycyjnej na Polskę w HSBC Investment Banking, Bankers Trust i Deutsche Bank.