Bogusław Chrabota: Polskie firmy wciąż handlują z Rosją. Warto grać w drużynie z Putinem?

Mimo że polskie firmy w większości uwzględniają sankcje, ich ominięcie i handlowanie z Rosją jest stosunkowo łatwe. Czy trzeba nadal tłumaczyć, że wzmocniony i zwycięski w wojnie z Ukrainą Władimir Putin stanie się i dla Polski śmiertelnym niebezpieczeństwem?

Aktualizacja: 26.02.2024 06:04 Publikacja: 26.02.2024 03:00

Prezydent Rosji Władimir Putin uczestniczy w ceremonii otwarcia w Kazaniu międzynarodowego turnieju

Prezydent Rosji Władimir Putin uczestniczy w ceremonii otwarcia w Kazaniu międzynarodowego turnieju Games of the Future.

Foto: KRISTINA KORMILITSYNA / POOL / AFP

Sukces w wojnie, której niechlubną, drugą rocznicę obchodziliśmy przed kilkoma dniami, zależy nie tylko od wysiłku militarnego, ale też – a może przede wszystkim – od stanu gospodarki. Rosja, obłożona już 13 pakietami międzynarodowych sankcji, zdołała przestawić swoją gospodarkę na tryb wojenny. Dziś ponad jedna trzecia potencjału gospodarczego Federacji Rosyjskiej pracuje na rzecz wojny. To bardzo dużo w niemal 150-mln kraju, o PKB dwukrotnie większym od polskiego.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Po agresji Rosji na Ukrainę nasz świat się wywrócił

Wbrew oczekiwaniom z początku wojny w Rosji nie doszło do załamania, permanentnego kryzysu czy wyniszczających procesów inflacyjnych. Co więcej, dla wszystkich stało się jasne, że nie tylko militarnie, ale przede wszystkim gospodarczo, Ukraina, kraj o dziesięciokrotnie mniejszym od rosyjskiego PKB, nie jest w stanie przeżyć, nie tylko zwyciężyć, bez pełnej mobilizacji wsparcia ze strony Zachodu. Pomoc świadczona dla Kijowa jest niezbędna. I w relacjach z Brukselą (gorzej z Waszyngtonem) raczej niezagrożona.

Mimo sankcji współpraca gospodarcza z Rosją kwitnie 

Jest jednak odwrotna strona wspierania Ukrainy: wstydliwa rzeczywistość po drugiej stronie lustra; współpraca gospodarcza z krajem agresorem, czyli Rosją. Tu Zachód, a w szczególności Polska, nie jest konsekwentny, pieniądz wygrywa konfrontację z zasadami. Opisuje ją tzw. lista wstydu, opracowywana i wciąż aktualizowana przez Uniwersytet w Yale we współpracy z Kijowską Szkołą Ekonomii. Dzięki niej wiemy, że działalność na rzecz reżimu Władimira Putina kontynuują takie spółki z Polski, jak APS Energia, której systemy zapewniają funkcjonowanie elektrowni jądrowych, producent opon Makrochem czy polski oddział grupy SWISS (Krono).

To jednak tylko liderzy. Wierzchołek góry lodowej. Poniżej jest cała szara strefa firm polskich czy działających w Polsce firm zagranicznych, których funkcjonowanie w świecie antyrosyjskich sankcji opisał w raporcie prezentowanym w „Rzeczpospolitej” doradczy gigant EY.

Czytaj więcej

Sankcje przeciwko Rosji. Jak wpłynęły na firmy działające w Polsce? Raport

Jak polskie firmy obchodzą sankcje i handlują z Rosją

Czego się tu dowiadujemy? Otóż z przebadanych ponad dwustu firm, aż 47 proc. jeszcze w 2022 roku importowało czy eksportowało towary lub usługi do Rosji i Białorusi. Wedle tych samych danych, choć po wybuchu wojny eksport do Rosji spadł o 33 proc. (11 mld zł), to w tym samym czasie wzrósł do krajów Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej i Turcji o 57 proc. (13 mld zł). Ktoś powie: to dobrze, firmy szukają nowych rynków. Tyle że duża część tego obrotu – co jest wnioskiem analityków EY – może być reeksportowana z krajów azjatyckich do Rosji z pominięciem sankcji. Wolumen obrotów wzrastający o 400 proc. do krajów o tak małych rynkach jak Kirgistan czy Armenia musi budzić podejrzenia.

Czy trzeba dalej wywodzić, że wzmocniona i zwycięska w wojnie z Kijowem Rosja stanie się i dla Polski śmiertelnym niebezpieczeństwem?

Wnioski? Banalne. Mimo że polskie firmy w większości uwzględniają sankcje, ich ominięcie jest stosunkowo łatwe. Czego można sobie życzyć, to uszczelniania handlu zagranicznego, dokładniejszego sprawdzania, kto realnie stoi za partnerami handlowymi, i piętnowania tych, którzy łamią sankcje. Bez tych zabezpieczeń rosyjska gospodarka będzie rosła, zamiast słabnąć. Czy trzeba dalej wywodzić, że wzmocniona i zwycięska w wojnie z Kijowem Rosja stanie się i dla Polski śmiertelnym niebezpieczeństwem? Tego nie rozumieją tylko idioci. Albo ludzie działający w złej wierze. Tertium non datur.

Sukces w wojnie, której niechlubną, drugą rocznicę obchodziliśmy przed kilkoma dniami, zależy nie tylko od wysiłku militarnego, ale też – a może przede wszystkim – od stanu gospodarki. Rosja, obłożona już 13 pakietami międzynarodowych sankcji, zdołała przestawić swoją gospodarkę na tryb wojenny. Dziś ponad jedna trzecia potencjału gospodarczego Federacji Rosyjskiej pracuje na rzecz wojny. To bardzo dużo w niemal 150-mln kraju, o PKB dwukrotnie większym od polskiego.

Pozostało 88% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację