Rosyjska gospodarka w czasie wojny. Rynek żywiony propagandową kroplówką

Pisanie, że nie mogąc poradzić sobie z sytuacją wewnętrzną, Putin wywołał wojnę z Ukrainą, to uproszczenie. Ale fakt, sytuacja gospodarcza Rosji przed 2022 r. była już fatalna.

Publikacja: 23.02.2024 03:00

Rosyjską gospodarkę stymuluje dziś wojna. Wraz z jej końcem może wybuchnąć „jawny kryzys”

Rosyjską gospodarkę stymuluje dziś wojna. Wraz z jej końcem może wybuchnąć „jawny kryzys”

Foto: AFP

Już w 2021 r. udział Federacji w światowym PKB spadł do poziomu najniższego od początku wieku. Jednak po dwóch latach niszczenia sąsiedniego kraju i jego obywateli Rosja zaczyna dodatkowo odczuwać na sobie skutki wywołanej wojny. Drony uderzają w rafinerie i fabryki. Na rynku pracy brakuje 5 mln ludzi. Liczne sankcje duszą gospodarkę, która staje się coraz mocniej zależna od jednego klienta – armii.

Czytaj więcej

Te sankcje naprawdę Rosję zabolą. Londyn uderza w bogaczy, LNG i dostawy broni

Źle, gorzej, najgorzej w Rosji

Zamiast zapowiadanego przez Putina „przełomu” i dogonienia świata Międzynarodowy Fundusz Walutowy w październiku 2021 r., a więc cztery miesiące przed napaścią Rosji na Ukrainę, prognozował (World Economic Outlook), że rosyjska gospodarka powróci do stagnacji i dalszego spadku udziału w globalnym PKB.

W momencie rozpadu Związku Radzieckiego Rosja miała 4,8-proc. udział w światowym produkcie brutto, liczonym według parytetu siły nabywczej (PPP). Do 1998 r. (kryzys finansowy w Rosji) udział ten zmniejszył się prawie o połowę, do 2,8 proc., a następnie zaczął stopniowo rosnąć i zgrał się tempem ze światowymi cenami surowców.

Do 2000 r. gospodarka rosyjska odpowiadała za 3,05 proc. światowego PKB, a do 2008 r. – 3,68 proc. Od tego roku, naznaczonego najazdem na Gruzję i globalnym kryzysem finansowym, zaczął się zjazd, którego nie powstrzymała ropa powyżej 100 dol. za baryłkę ani liczne strategie rozwoju, cyklicznie ogłaszane przez kremlowski reżim.

W 2013 r. udział Rosji wynosił 3,55 proc., w 2014 r. – 3,44 proc. Aneksja Krymu, pierwsze zachodnie sankcje i recesja obniżyły udział rosyjskiego PKB w globalnym torcie do 3,16 proc. W pandemię kraj wszedł z 3,107 proc. światowego produktu brutto pod względem PPP, a wyszedł z 3,075 proc. – najniższą wartością od 2000 r.

Eksperci MFW prognozowali, że utrata udziału w światowym PKB dla Rosji nie tylko się utrzyma, ale jeszcze przyspieszy. Do 2026 r. federacja miała wytwarzać tylko 2,83 proc. światowego PKB – tyle samo, co po niewypłacalności w 1998 r.

Wojna zamiast reform w Rosji

W raporcie sprzed ponad dwóch lat misja MFW stwierdziła, że „nie ma możliwości przyspieszenia wzrostu gospodarczego Rosji bez szeroko zakrojonych reform strukturalnych”. Wśród nich eksperci funduszu wymieniali zmniejszenie udziału państwa w gospodarce (to ponad 60 proc.), poprawę klimatu biznesowego (ograniczenie korupcji), walkę z monopolami (wzrost konkurencji), mniej biurokracji, a wreszcie zmniejszenie uzależnienia budżetu od eksportu surowców.

To wszystko Kreml odrzucił jako zbyt uciążliwe, skomplikowane i odbierające realną władzę nad gospodarką. Wybrano to, co zwykle wybierają dyktatorzy – napaść zbrojną na te ziemie sąsiada, które są najbardziej zasobne w surowce i obiekty przemysłowe. Gdzie można dużo nagrabić, szybko wywieźć do siebie, skopiować, przejąć. Wojna miała stać się kołem zamachowym gospodarki.

Czytaj więcej

Tąpnięcie na rosyjskim rynku finansowym. Kreml zamyka bank oligarchów

Czy tak się stało? Nie wiemy. Zaraz po agresji kremlowski reżim utajnił większość danych statystycznych, w tym główne dane gospodarcze. Nie podam więc tu dalej żadnych liczb, które od początku wojny podawali rosyjscy oficjele. Są propagandą, której zweryfikować nie można. 

Zagraniczne agencje ratingowe, misje MFW i Banku Światowego, niezależni eksperci, większość zachodnich banków – wszyscy zostali z Rosji usunięci. W mediach pojawiła się cenzura. Czego na odległość możemy być pewni? Po dwóch latach wojny sytuacja w rosyjskiej gospodarce jest daleka od stabilnej pomimo optymistycznych wypowiedzi licznych urzędników Kremla. Sankcje i masowy exodus międzynarodowych firm spowodowały ogromne szkody dla gospodarki.

Kryzys w Rosji na horyzoncie

Aby uspokoić zmęczoną wojną ludność, której odebrał dostęp do walutowych oszczędności zaraz na początku agresji, reżim rzucił obywatelom ochłap w postaci tanich kredytów hipotecznych o wartości miliardów dolarów. Pieniądze te stworzyły jednak nieoczekiwany problem dla rosyjskiej gospodarki: „szybko rosnącą bańkę na rynku nieruchomości mieszkaniowych” – napisał „The Wall Street Journal”.

Rosnące ceny mieszkań, w połączeniu z gwałtownie rosnącą inflacją, doprowadziły do ​​tarć wśród rosyjskich elit. Bank centralny musi utrzymać stabilność finansową. W 2023 r. pięć razy z rzędu – co miesiąc – podnosił bazową stopę procentową, aż doszła do 16 proc. A Putin stara się wzmocnić rozdawnictwem swoje poparcie społeczne przed wyborami prezydenckimi w 2024 r.

I jeszcze jeden pewniak: im dłużej będzie trwała wojna, tym bardziej gospodarka Rosji będzie uzależniona od wydatków wojskowych. Według styczniowego raportu Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Badań Ekonomicznych wojna wywołana przez Putina stymuluje teraz gospodarkę Rosji do tego stopnia, że ​​kiedy się zakończy, zastąpi ją nie stagnacja, a „jawny kryzys”.

Już w 2021 r. udział Federacji w światowym PKB spadł do poziomu najniższego od początku wieku. Jednak po dwóch latach niszczenia sąsiedniego kraju i jego obywateli Rosja zaczyna dodatkowo odczuwać na sobie skutki wywołanej wojny. Drony uderzają w rafinerie i fabryki. Na rynku pracy brakuje 5 mln ludzi. Liczne sankcje duszą gospodarkę, która staje się coraz mocniej zależna od jednego klienta – armii.

Źle, gorzej, najgorzej w Rosji

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Dystans ekonomiczny pomiędzy USA a UE będzie rósł
Gospodarka
Ukraina kupi broń za rosyjskie pieniądze. Jest zgoda w Unii Europejskiej
Gospodarka
Indie chcą wyprzedzić Niemcy i Japonię. Mocarstwo niepewnych statystyk
Gospodarka
Wskaźnik Bogactwa Narodów 2024. Miejsce Polski bez zmian
Gospodarka
OECD: lekka poprawa prognozy dla Europy i świata