Katarzyna Kucharczyk: Czy to już czas na zakupy?

Notowania indeksów na światowych giełdach od paru kwartałów spadają wraz z hamowaniem gospodarek i cyklem podnoszenia stóp procentowych. Cykl ten zbliża się do końca, co powinno poprawić nastroje, ale lepiej zachować ostrożność.

Publikacja: 24.10.2022 21:00

Katarzyna Kucharczyk: Czy to już czas na zakupy?

Foto: mooshny - stock.adobe.com

Zjawiska, które zapowiadaliśmy na łamach „Rz” już jakiś czas temu, zaczynają być widoczne w statystykach. Hamująca gospodarka i trudna sytuacja geopolityczna uderzają w rynek fuzji i przejęć. Najboleśniej odczuwają to start-upy, segment wrażliwy na wahania cykli koniunkturalnych. Młode firmy zdobywają niższe finansowanie, spadają też ich wyceny. W efekcie grono jednorożców – czyli firm wycenianych na ponad miliard dolarów – jest coraz węższe.

Polska nie jest zieloną wyspą. Rodzime statystyki dotyczące rynku start-upów jeszcze do niedawna ratowały publiczne programy, ale ich obecne edycje są na finiszu. Tymczasem mocne hamowanie już się zaczęło. W trzecim kwartale po raz pierwszy od czterech lat finansowanie start-upów nad Wisłą spadło. Zarówno w ujęciu rok do roku, jak i kwartał do kwartału.

Obecna trudna sytuacja wcale nie oznacza, że młode innowacyjne firmy powinny zrezygnować z szukania inwestorów. Kluczowy jest biznes, jaki ma do zaoferowania start-up, a nie aktualna faza cyklu koniunkturalnego. Jeśli pomysł jest perspektywiczny i ma duże szanse na komercjalizację, to nie powinno być problemów ze znalezieniem inwestora. Ale potencjał musi być potwierdzony konkretami, analizą rynku. Ładna prezentacja i marketingowy słowotok już nie wystarczą. Mogły robić wrażenie podczas inwestycyjnego szału w 2021 r., kiedy inwestorzy bili się o aktywa, nadrabiając pandemiczne zaległości i windując wyceny do niebotycznych poziomów.

Czytaj więcej

Kryzys dopadł start-upy. Drastyczny spadek finansowania

Transakcje dokonywane w czasie recesji są rzadsze, ale to nie znaczy, że mniej udane. Paradoksalnie takie inwestycje przynoszą co do zasady wyższe stopy zwrotu niż dokonywane w okresie prosperity. Inwestorzy w trudnych czasach ostrożnie wydają pieniądze i selektywnie podchodzą do wyboru spółek portfelowych. Recesja brutalnie weryfikuje biznesowe pomysły i łatwiej wyłowić inwestycyjną perłę. Co więcej, w czasie spowolnienia gospodarczego można nabyć aktywa po niższej cenie. Inwestycyjny guru Warren Buffett radził: „Bądź chciwy, gdy inni się boją”. Czy to już czas na zakupy?

Notowania indeksów na światowych giełdach od paru kwartałów spadają wraz z hamowaniem gospodarek i cyklem podnoszenia stóp procentowych. Cykl ten zbliża się do końca, co powinno poprawić nastroje na rynkach. Ale lepiej zachować ostrożność – mimo iż teoretycznie przestrzeń do odbicia notowań jest duża, szczególnie w Warszawie. Jesienią 2021 r. WIG ustanowił historyczny rekord. Od tego czasu spadł o ponad jedną trzecią. Fatalnie radzi sobie również WIG20, czyli indeks zdominowany przez duże spółki Skarbu Państwa, któremu ciąży ryzyko polityczne. Uderza ono w całą giełdę, również w spółki prywatne. Wakacje kredytowe, rosnące koszty energii i potężna legislacyjna niepewność – to tylko przykłady tematów, które menedżerom podnoszą ciśnienie. Wcale im się nie dziwię. Trudno podać merytoryczny powód, dla którego największy ciężar obecnej trudnej sytuacji makroekonomicznej złożono na barki przedsiębiorców. Jeśli biznes nie będzie miał dobrych warunków do rozwoju, możemy zapomnieć o prężnym rynku start-upów, mocnej giełdzie i silnej gospodarce.

Zjawiska, które zapowiadaliśmy na łamach „Rz” już jakiś czas temu, zaczynają być widoczne w statystykach. Hamująca gospodarka i trudna sytuacja geopolityczna uderzają w rynek fuzji i przejęć. Najboleśniej odczuwają to start-upy, segment wrażliwy na wahania cykli koniunkturalnych. Młode firmy zdobywają niższe finansowanie, spadają też ich wyceny. W efekcie grono jednorożców – czyli firm wycenianych na ponad miliard dolarów – jest coraz węższe.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację