Nadzwyczajne czasy wymagają zmian decyzji

- Nasz system finansowy jest bezpieczny. Wiosną Międzynarodowy Fundusz Walutowy uznał nasz kraj za bardzo dobrze przygotowany do reakcji na problemy, które teraz dotykają rynki - mówi Sławomir Skrzypek, prezes NBP

Aktualizacja: 14.10.2008 07:26 Publikacja: 13.10.2008 04:45

Nadzwyczajne czasy wymagają zmian decyzji

Foto: Rzeczpospolita, Rob Robert Gardziński

[b]Rz: Czy stan polskiego systemu finansowego budzi pana niepokój?[/b]

[b]Sławomir Skrzypek:[/b] Nasz system finansowy jest bezpieczny. Świadczą o tym oceny NBP, Komisji Nadzoru Finansowego czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który wiosną uznał nasz kraj za bardzo dobrze przygotowany do reakcji na problemy, które teraz dotykają rynki.

[b]To skąd pomysł zwołania nadzwyczajnego nocnego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej? [/b]

Bezpośrednią przyczyną była bezprecedensowa, skoordynowana akcja największych banków centralnych polegająca na nieoczekiwanej redukcji stóp procentowych. W tej sprawie kontaktowaliśmy się z przedstawicielami EBC i kilku innych banków centralnych w regionie. Uznałem, że RPP powinna się spotkać i przedyskutować bieżącą sytuację.

[b]Uważał pan, że Polska powinna się przyłączyć do tej akcji cięcia stóp procentowych?[/b]

Istniały ważne przesłanki pozwalające oczekiwać bardziej zdecydowanej reakcji. Na posiedzeniu omówiliśmy kryzys na rynkach w kontekście jego oddziaływania na sytuację w Polsce. Teraz czekamy na dane o polskiej gospodarce w trzecim kwartale. Istotnym elementem będzie także październikowa projekcja inflacyjna NBP.

[b]Czy właściwe byłoby poluzowanie polityki pieniężnej w takich sytuacjach jak obecna?[/b]

Jest dużo argumentów uzasadniających potrzebę obniżki stóp w Polsce. Jednocześnie widać, że mimo akcji banków centralnych nastroje nie uległy dużej poprawie. Ich działania okazały się niewystarczające. Trzeba jeszcze uszczelnić system finansowy i zasilić rynek w płynność. Jeśli taka potrzeba wystąpi, choć na razie jej nie widzę, to nawet w kapitał. Jestem zwolennikiem wprowadzenia limitów wartości operacji między polskimi podmiotami i kontrolującymi je spółkami, by uniknąć wypływu kapitału, jaki miał miejsce w Londynie. Tuż przed upadłością Lehman Brothers jej brytyjska spółka Lehman Brothers International Europe przesłała do banku matki w USA 8 miliardów dolarów.

[b]Widać, że światowy kryzys powoduje też u nas wzrost oprocentowania. Czy to nie oznacza, że nasz system bankowy nie boryka się z problemami?[/b]

Fundamenty sektora bankowego w Polsce są zdrowe. Problemy, które się pojawiają, dotyczą całego świata i są efektem ograniczonego wzajemnego zaufania uczestników rynku międzybankowego. Banki boją się dokonywać transakcji lokacyjno-kredytowych na okresy dłuższe niż jeden dzień. Mam nadzieję, że wkrótce sytuacja zacznie się stopniowo poprawiać.

[b]Czy na nadzwyczajnym posiedzeniu RPP rozmawiali państwo o tym problemie? Ekonomiści uważają, że NBP mógłby ulżyć bankom, np. zasilając je w pieniądze, a NBP ciągle prowadzi operacje otwartego rynku, ograniczając ilość wolnych środków na rynku.[/b]

W Polsce nie występuje problem braku płynności sektora bankowego. Banki nie chcą sobie pożyczać pieniędzy ze względu na ograniczone zaufanie. Przeprowadzanie przez bank centralny operacji zasilających w płynność nie jest konieczne.

[b]Czy NBP rozważa pomoc dla banków, które nie rozbudowały dostatecznie depozytów i mają kłopoty z pozyskiwaniem kapitału na rynku?[/b]

Jesteśmy przygotowani na taką ewentualność i jeżeli pomoc NBP okaże się niezbędna, to będziemy wypełniać rolę pożyczkodawcy ostatniej szansy. Jeżeli pojawiłyby się problemy z płynnością, to NBP jest gotowy do reakcji.

Wystąpiłem z projektem ”Pakietu zaufania” adresowanego przez NBP do polskiego sektora bankowego. Pakiet zostanie przedstawiony dziś.

[b]Nieufność na rynku bankowym może się przełożyć na gospodarkę. Wysokie stopy na rynku międzybankowym decydują o rosnącym oprocentowaniu kredytów. Czy NBP nie planuje obniżenia stopy lombardowej, co pomogłoby bankom mającym kłopoty z pozyskaniem pożyczek na rynku?[/b]

Zaufanie na naszym rynku powinno wrócić szybciej niż na innych rynkach. Dysponujemy instrumentami, które mogą szybko zwiększyć płynne środki w bankach. Choć przy takich pesymistycznych nastrojach należy się liczyć z wyhamowaniem akcji kredytowej zarówno dla podmiotów gospodarczych, jak i gospodarstw domowych. Jeżeli się okaże, że obniżki stóp są potrzebne, to RPP rozważy podjęcie takiej decyzji.

[b]Wspominał pan, że w obecnej sytuacji można uzasadnić potrzebę obniżek stóp. Czy pana zdaniem czas podnoszenia stóp już się zakończył?[/b]

Jest dużo czynników, które przemawiają za tym, by proces podwyżek przynajmniej uległ zawieszeniu. Żałuję, że NBP nie prezentuje ścieżki przyszłych stóp. Prowadzimy prace w tym zakresie, ale ich rezultaty są spodziewane za mniej więcej 12 miesięcy. Ten instrument komunikacji zaczniemy wdrażać już z następną RPP. To uczciwsza i klarowniejsza forma komunikowania z otoczeniem niż – czasami niespójne – sygnały wysyłane przez pojedynczych członków Rady.

[b]Czy w związku z zamieszaniem na światowych rynkach i prawdopodobnym spowolnieniem gospodarki nie warto byłoby odsunąć datę przyjęcia euro?[/b]

Niestety, nie mogliśmy brać udziału w procesie podejmowania decyzji w tej sprawie. Odpowiedzialność za termin przystąpienia Polski do strefy euro wziął na siebie rząd. Obecna sytuacja skłania do ponownego przemyślenia daty przyjęcia euro. Na spotkaniu RPP z premierem wskazywałem zagrożenia związane z sytuacją na rynkach, które teraz trzeba wziąć pod uwagę.

[b]Czy najbardziej niebezpieczne będzie przebywanie złotego w ERM2 w okresie napięcia na rynkach finansowych? Czy w takich czasach stabilizowanie kursu nie będzie zbyt kosztowne?[/b]

Zanim wejdziemy do ERM2, powinny się skończyć turbulencje na rynkach finansowych. Wypełnienie kryterium stabilności kursu walutowego w mechanizmie ERM2 w czasie niestabilnej sytuacji globalnej może być bowiem źródłem dodatkowego i niepotrzebnego ryzyka i kosztów dla Polski.

[b]Czy przeszkodą we wchodzeniu do eurolandu nie jest brak jednomyślności wśród polityków i ewentualne referendum w tej sprawie?[/b]

Wokół euro powinien zostać zbudowany consensus polityczny. Wszelkie problemy powinny zostać rozwiązane przed wejściem do systemu ERM2. Dyskusja polityczna i próby zmiany konstytucji już w okresie przebywania w tym mechanizmie mogą poważnie wpływać na stabilność waluty. Ponadto złoty powinien przebywać w tym systemie jak najkrócej, tzn. dwa lata, a nieuregulowanie wszystkich zagadnień legislacyjnych rodzi ryzyko wydłużenia tego okresu.

[b]Czy spowolnienie gospodarcze na świecie może wpłynąć na proces przyjmowania euro?[/b]

Spowolnienie gospodarcze w największym stopniu dotknie gospodarkę USA oraz strefę euro. To z kolei może się przejawiać zmniejszeniem polskiego eksportu do krajów unii monetarnej, a także większą niechęcią przedsiębiorstw zagranicznych do inwestowania w naszą gospodarkę. W efekcie istnieje ryzyko znaczącego spowolnienia tempa wzrostu PKB w Polsce skutkujące możliwością niedopasowania polskich struktur gospodarczych do funkcjonujących w strefie euro. Natomiast obserwowana obecnie stabilizacja cen żywności i nakładające się na to spadające ceny ropy sprawiają, że presja inflacyjna zacznie słabnąć. Kryterium inflacyjne, za które odpowiada NBP, będzie spełnione.

[b]Nie obawia się pan, że w strefie euro pogrążonej w recesji inflacja spadnie na tyle, że i wymagania wobec poziomu wzrostu cen będą tak ostre, iż nie będziemy spełniać kryterium pozwalającego przyjąć euro?[/b]

Wciąż udaje nam się utrzymywać inflację na takim poziomie, który umożliwia spełnienie tego kryterium. Tempo wzrostu cen w Polsce jest podobne jak w Europie. Jeżeli inflacja w krajach UE spadnie, obniżając kryterium inflacyjne, to spadnie także w Polsce. Analizując dane historyczne, można twierdzić, że jesteśmy tu w miarę skorelowani. Stąd mój optymizm – główne czynniki odpowiedzialne za wzrost inflacji w przeszłości słabną.

[b]W czasie kryzysów na świecie niejednokrotnie inflacja rośnie, głównie z powodu rosnącego deficytu budżetowego. Czy według pana w Polsce na skutek nieodpowiedzialności polityków możliwy jest taki rozwój sytuacji?[/b]

Nie. Minister finansów trzyma budżet twardą ręką, choć na pewno przy spowolnieniu będzie to trudniejsze. Konieczne są dalsze reformy finansów publicznych, których przeprowadzenie powinno nastąpić przed przystąpieniem do strefy euro. Są bowiem kraje, które tego nie zrobiły, na przykład Włochy czy Portugalia. Doświadczają one obecnie poważnych trudności gospodarczych. Ich kłopoty powinny być dla nas wystarczającą przestrogą.

[b]W ostatnim tygodniu rząd zadeklarował zwiększenie gwarancji dla depozytów. Czy istnieje ryzyko, że proces ich wprowadzenia w Polsce będzie trwał dłużej niż kryzys finansowy na świecie?[/b]

Za to nie mogę brać odpowiedzialności. Choć oczywiście zaletą podniesienia limitu gwarancji byłoby zwiększone zaufanie klientów do systemu bankowego. Liczę, że ostateczne rozwiązania parlamentu pójdą w kierunku rozwiązań unijnych zwiększających przejrzystość systemu gwarancji depozytów, to znaczy gwarantowania w pełni depozytu do określonego limitu, a nie jak to jest obecnie: 100 proc. do 1 tys. euro i 90 proc. w przypadku depozytów od 1 tys. do 22,5 tys. euro.

[ramka]Najważniejsze sprawy według prezesa NBP

[b]O oficjalnych stopach NBP[/b]

– Jest dużo argumentów uzasadniających potrzebę obniżki stóp procentowych.

[b]O Komunikacie RPP po jej specjalnym Środowym posiedzeniu [/b]

– Istniały ważne przesłanki pozwalające na oczekiwanie bardziej zdecydowanej reakcji.

[b]O sytuacji w polskich bankach[/b]

– Jeżeli pojawiłyby się problemy z płynnością, to NBP jest gotowy do reakcji. Wystąpiłem z projektem „Pakietu zaufania” adresowanego przez NBP do polskiego sektora bankowego.

[b]O przyjęciu euro[/b]

– Według mnie obecna sytuacja skłania do ponownego przemyślenia daty przyjęcia euro.

[b]O spowolnieniu gospodarczym[/b]

– Przy takich pesymistycznych nastrojach należy się liczyć z wyhamowaniem akcji kredytowej zarówno dla podmiotów gospodarczych, jak i gospodarstw domowych.

[b]O gwarantowaniu depozytów bankowych[/b]

– Liczę, że ostateczne rozwiązania parlamentu pójdą w kierunku rozwiązań unijnych zwiększających przejrzystość systemu gwarancji depozytów, to znaczy pełnego gwarantowania depozytu do określonego limitu, a nie tak, jak to jest obecnie.

[b]O budżecie na 2009 r.[/b]

– Minister finansów trzyma budżet twardą ręką[/ramka]

[b]Nie wiesz, jak sobie radzić w kryzysie? - [link=http://blog.rp.pl/kryzys]napisz do nas[/link][/b]

[b]Rz: Czy stan polskiego systemu finansowego budzi pana niepokój?[/b]

[b]Sławomir Skrzypek:[/b] Nasz system finansowy jest bezpieczny. Świadczą o tym oceny NBP, Komisji Nadzoru Finansowego czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który wiosną uznał nasz kraj za bardzo dobrze przygotowany do reakcji na problemy, które teraz dotykają rynki.

Pozostało 97% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację