To, co się ostatnio działo się ze złotym ma niewiele wspólnego z wysokością stóp procentowych. Spadek kursu złotego był w decydującej mierze efektem ogólnej fali spekulacji na spadek kursów walut krajów wschodzących. Jej ostatnie nasilenie było wynikiem kolejnych informacji o stratach wielkich międzynarodowych banków, co ponownie nasiliło ich ucieczkę w płynność. Spekulacji sprzyja wchodzenie gospodarki światowej w recesję, ponieważ rodzi to obfitość tzw. złych danych o gospodarce dowolnego kraju.Do jakiego poziomu mogą spaść stopy procentowe w Polsce?Recesja w gospodarce światowej dopiero się zaczyna. Dokąd nie ustabilizują się prognozy, trudno będzie określić, jaki stopień złagodzenia polityki pieniężnej będzie właściwy, by pomóc gospodarce wrócić z czasem na ścieżkę potencjalnego wzrostu.
[b]Co Pan sądzi o interwencjach walutowych?[/b]
Nie odzwierciedlają rzeczywistości ani poglądy przedstawiające interwencje jako coś, czego z zasady nie należy robić, ani poglądy, że interwencje pozwalałyby wręcz sterować kursem walutowym. Na stronie internetowej Banku Rozrachunków w Bazylei można znaleźć opasłe opracowania o tym, jak i kiedy różne banki centralne interweniowały na rynkach walutowych. Interwencje są więc czymś, co banki centralne nierzadko robią, jakkolwiek z różną skutecznością.
[b]A jaka byłaby ich skuteczność w Polsce?[/b]
Skuteczności ewentualnych interwencji sprzyjałaby wprawdzie zmniejszona skala obrotów na rynku walutowym, ale trzeba pamiętać, że zmiany kursu złotego odzwierciedlają globalne trendy. Od upadku Lehman Brothers mamy właściwie nieustannie do czynienia z powracającym zjawiskiem spekulacji na spadek kursów walut krajów wschodzących, którą wywołuje i ułatwia fala odpływającego z nich wciąż kapitału. Wziąwszy pod uwagę globalny kontekst spekulacji na spadek kursu złotego, trzeba założyć, że rozsądnym celem ewentualnych interwencji nie powinny być próby stabilizowania kursu złotego na określonym poziomie, lecz zwiększanie ryzyka spekulacji przeciwko naszej walucie. Warto brać przykład ze Stefana Czarnieckiego, który starał się zniechęcać Szwedów do marszu w głąb Rzeczpospolitej.
[b]Czy RPP może w jakiś sposób pomóc bankom, by te, zwiększając akcję kredytową, pomogły gospodarce? Pojawiają się głosy o obniżeniu rezerwy obowiązkowej...[/b]