Rząd Donalda Tuska ma problemy z gazem

- Tej jesieni dla rządu Donalda Tuska największym wyzwaniem nie będzie zapowiedziana już ofensywa ustawodawcza w Sejmie - pisze Kuba Kurasz

Publikacja: 21.09.2010 23:07

Już dziś wiadomo, że nowe ustawy przez Sejm przejdą bez większych sprzeciwów, ale nie zrewolucjonizują finansów publicznych

Sprawą kluczową dla komfortu pracy premiera i jego rządu będzie gaz. I będzie to problem zarówno natury politycznej, jak i gospodarczej. Dotyczący w podobnym stopniu polityki zagranicznej, jak i wewnętrznej.

Nie ulega wątpliwości, że podpisanie tak poważnej umowy z Rosją, na której opozycja już dziś nie pozostawia suchej nitki, podniesie temperaturę debaty publicznej.

Nie wspominając o związanych z tą sprawą konfliktach wewnątrz rządu – bo polityczne wpływy wicepremiera Waldemara Pawlaka, architekta umowy gazowej, słabną. Nie jest przecież tajemnicą, że musi on dziś walczyć o swoją prezesurę w PSL.

Kolejnym problemem rządu jest postawa Komisji Europejskiej wobec polsko-rosyjskiej umowy gazowej. Komisja blokuje umowę, wnosząc zastrzeżenia dotyczące zasad ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego paliwa przez Polskę oraz zarządzania polskim odcinkiem gazociągu Jamał – Europa.

Wszystko to problemy polityczne, a więc problemy premiera Tuska. Dla firm – a są one odbiorcami 62 proc. sprowadzanego do Polski gazu – nie powinno mieć znaczenia, czy kontrakt z Gazpromem będzie zawarty do 2037 roku czy na krótszy okres. Interesuje je wyłącznie to, czy gaz dostaną, czy może znajdą się na liście przedsiębiorstw, którym grozi odcięcie dostaw w pierwszej kolejności.

Niestety, zależy to od polityki. A w tej dziedzinie polski rząd ma dziś niewielkie pole manewru.

Teoretycznie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nie musiałoby być uzależnione od Gazpromu – wszak ma zawarty także kontrakt z niemiecką spółką E.ON AG na dostawy gazu. Jednak dziwnym trafem Niemcy z tej umowy nie chcą się wywiązywać. Czy dlatego – jak napisał niedawno "Der Spiegel" – że niemiecki rząd nie chce narazić się Rosji?

Jeśli tak, będziemy skazani na łaskę i niełaskę Gazpromu.

Już dziś wiadomo, że nowe ustawy przez Sejm przejdą bez większych sprzeciwów, ale nie zrewolucjonizują finansów publicznych

Sprawą kluczową dla komfortu pracy premiera i jego rządu będzie gaz. I będzie to problem zarówno natury politycznej, jak i gospodarczej. Dotyczący w podobnym stopniu polityki zagranicznej, jak i wewnętrznej.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Pensje Polaków dogoniły zarobki Brytyjczyków. O czym to świadczy?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: To nie są wybory prezydenckie
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wojna orła ze smokiem
Opinie Ekonomiczne
Dr Mateusz Chołodecki: Czy można skutecznie regulować rynki cyfrowe
Opinie Ekonomiczne
Marcin Piasecki: Marzenie stanie się potrzebą