Rozmowa z Dominiką Bettman, członkiem zarządu Siemensa

Dominika Bettman: Pięć minut Polski dopiero nadejdzie – twierdzi członek zarządu Siemens Polska

Publikacja: 23.08.2011 02:50

Dominika Bettman

Dominika Bettman

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Rz: Dlaczego firmy niechętnie rozpoczynają inwestycje, choć mają finansowe nadwyżki, a banki mają ofertę kredytową dla przedsiębiorców?

Dominika Bettman:

Naszym mottem jest zwiększanie udziałów w rynku poprzez inwestowanie w ludzi, zatrudnianie nowych osób. Polega to na wyszukiwaniu atrakcyjnych przetargów, przygotowywaniu oferty, co kosztuje kilka milionów euro. Do tego potrzebni są pracownicy. W tej chwili rzeczywiście w dziedzinie nowych inwestycji jest stagnacja, choć coś się zaczyna dziać.

Czy pani zdaniem problemy strefy euro odbiją się na polskiej gospodarce?

Budowane przez nas plany inwestycyjne są długoterminowe. Polska nigdy nie była celem dla naszych wielkich inwestycji ze względu na rozmiary rynku. Wszystkie wielkie koncerny światowe budują teraz strategie długofalowe w Chinach i Indiach. Tam zakłada się centra rozwojowe, badawcze, usług wspólnych.

Chce pani powiedzieć, że przysłowiowe pięć minut Polski już minęło?

Nie, ja myślę, że te pięć minut Polski dopiero przyjdzie. Strategia azjatycka to jest początek lat 2000. Koncerny miały wówczas przekonanie, że tylko budując pozycję w Chinach i Indiach, są w stanie się rozwijać. Pominięto wtedy zupełnie Europę Wschodnią. Gdy wówczas pytałam „co z Polską?", padała odpowiedź, że nie wiadomo, jak kształtować się będzie pozycja Polski w UE i nasza stabilność polityczna. Teraz czas, aby i tutaj zawitać. Polska na tle Europy wypada dobrze, nie ma u nas symptomów kryzysu i problemów z zadłużeniem, jakie notują tzw. kraje PIIGS. Polskę zauważono jako dostawcę niedrogiej siły roboczej, zauważono jako kraj dynamicznie się rozwijający, a ponieważ nie jesteśmy uwikłani w systemy europejskie, to nasze pięć minut jest dopiero przed nami.

Jakie firmy, z jakich branż mogłyby się w Polsce najszybciej rozwijać?

Z punktu widzenia makroekonomicznego nie jest dobrym pomysłem postawić na jedną dziedzinę i pozwolić na prowadzenie gospodarki kominowej. Takie struktury nie pomogą w zapewnieniu zrównoważonego poziomu życia obywatelom. Lepiej więc pilnować, aby inwestowały u nas różne przedsiębiorstwa. Niestety, bariery w takim rozwoju są ciągle te same – zła infrastruktura, brak sieci autostrad, nowoczesnej kolei itp.

I tu dochodzimy do kwestii branż, które najbardziej potrzebują inwestycji. Wśród nich, moim zdaniem, na pierwszym miejscu jest przede wszystkim energetyka.

Czy Siemens mógłby to zmienić?

Zabiegamy w centrali, aby zwrócić uwagę na Polskę. Chcemy uczestniczyć we wszystkich poważnych projektach, ale centrala chce sprzedawać do Polski takie modele i za taką cenę, jak np. do Rosji. Powoli zaczynają rozumieć, że to inny rynek, inne perspektywy. Ale jeszcze przeważa myślenie, że Polska to kraj, w którym znikają z ulic samochody. Trzeba więc bardzo się starać, aby te stereotypy zniknęły, aby wyróżnić Polskę z grupy państw tej części Europy.

Polska na tle Europy wypada dobrze, nie ma u nas symptomów kryzysu i problemów z zadłużeniem

Czekamy więc, aż nasza korporacja zauważy nasz rynek i będzie chciała budować strategię wyłącznie dla Polski, a nie wspólną dla pięciu państw z regionu. Czekamy też, aż wreszcie znikną hamulce w prawie o zamówieniach publicznych. Mechanizmy, jakie dziś obowiązują, powodują wzrost ceny dla ostatecznego odbiorcy, co utrudnia przygotowanie atrakcyjnej oferty.

A czy fakt, że jesteśmy poza strefą euro, nie dokłada przeszkód?

Z pewnością byłoby łatwiej z euro, choćby z powodów różnic kursowych przy dokonywanych transakcjach poza Polską. Ale także biorąc pod uwagę fakt, że nasza główna siedziba mieści się w Niemczech, to okoliczność, że my tu jesteśmy poza euro, też stanowi pewne utrudnienie.

Czy zawirowania w strefie euro wpływają na działanie koncernu? Czy stanowi to utrudnienie w kontaktach handlowych?

Jako polski oddział nie mamy bezpośrednich kontaktów z Grecją. Ale nasza centrala martwi się o swoje biznesy w Grecji, o kondycję spółki regionalnej, która przeżywa ogromne trudności.

Jakie macie państwo plany na najbliższy okres?

Oczywiście przygotowujemy się do inwestycji w sektorze energetycznym. Mamy plany związane z elektrowniami wiatrowymi i sektorem transportowym. Rynek jest rozdany, więc bez akwizycji nie jesteśmy w stanie pozyskać udziału w rynku. Jednak za wcześnie jeszcze, aby mówić o szczegółach. Z pewnością jednak będą to znaczące inwestycje.

—rozmawiała Elżbieta Glapiak

CV

Dominika Bettman, absolwentka Wydziału Handlu Zagranicznego SGH. Z Siemensem związana od 1995 r. Pracowała w branży informatycznej Siemens Nixdorf, gdzie zajmowała się finansową obsługą projektów dla sektora publicznego, bankowego i sprzedaży detalicznej. Od lutego 2009 roku pełni funkcję prezesa ds. finansowych Siemens sp. z o.o.

Rz: Dlaczego firmy niechętnie rozpoczynają inwestycje, choć mają finansowe nadwyżki, a banki mają ofertę kredytową dla przedsiębiorców?

Dominika Bettman:

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne