Jaki był ubiegły rok dla fabryki w Gliwicach?
Wyprodukowaliśmy 174 tys. aut. Rok wcześniej niecałe 159 tys. Więc w zasadzie był to świetny rok, nawet lepszy, niż się spodziewaliśmy. W pierwszym kwartale myśleliśmy nawet, że zbliżymy się do rekordowego roku 2007, gdy produkcja przekroczyła 180 tys. aut.
Sprzedaż nowych aut w Polsce jest bardzo niska, w ub. roku jeszcze spadła o ponad 12 proc. Na ile chłonność rynku wpływa na decyzje o wielkości produkcji aut?
Najlepsze miejsce do produkowania to takie, gdzie niskie są koszty, a do tego jeszcze jest duży zbyt. Przykładem są Chiny z ogromnym rynkiem wewnętrznym. Kiedyś wydawało się, że duży rynek będzie mieć też Polska. Gdy powstawała fabryka, takie właśnie były założenia. Dziś jednak więcej aut kupują Austriacy, których jest przeszło czterokrotnie mniej. Organizacje motoryzacyjne cały czas upominają się, by rząd zachęcał ludzi do zakupów nowych aut, a nie dusił rynku wysokim VAT i akcyzą.
Ze sprzedażą Opla w Polsce nie jest jeszcze źle. Udział marki w rynku wynosi ok. 7,5 proc. To więcej niż średnia w Europie.
To mógłby być argument za przeniesieniem większej produkcji astry do Polski, ale wtedy gdyby nie tylko udział w rynku był większy niż gdzie indziej, ale przede wszystkim sprzedaż. A ta w porównaniu z innymi krajami jest minimalna.