Sikorski był pytany o słowa Donalda Trumpa, który nie wykluczył przekazania Ukrainie pocisków Tomahawk – precyzyjnych pocisków manewrujących, przenoszących blisko półtonowe głowice, które mogą razić cele na odległość nawet 2,5 tys. km. Wołodymyr Zełenski miał poprosić Donalda Trumpa o tę broń w czasie spotkania na marginesie dorocznej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Pocisk Tomahawk
Radosław Sikorski: Ukraina znalazła słaby punkt Rosji
Prezydent Trump zapowiedział niedawno, że może przekazać Tomahawki Ukrainie, jeśli Rosja nie będzie gotowa do zakończenia wojny. Ewentualnego przekazania tej broni Ukrainie ma dotyczyć piątkowa rozmowa Trumpa z Zełenskim. Trump nie wykluczył, że wcześniej będzie chciał jednak porozmawiać na ten temat z Władimirem Putinem.
Czytaj więcej
Donald Trump cały czas sugeruje, że przekaże ukraińskiej armii pociski dalekiego zasięgu. Eksperc...
Rosja podkreśla, że przekazanie Tomahawków Ukrainie byłoby przez nią potraktowane jako poważna eskalacja.– To doprowadzi do zniszczenia naszych relacji, a przynajmniej pozytywnych trendów, które się w nich pojawiły. Siły rosyjskie będą zestrzeliwać te pociski i doskonalić swój system obrony przeciwlotniczej. Według mnie nie jest możliwe używanie tych rakiet bez bezpośredniego udziału żołnierzy amerykańskich. To oznaczałoby nowy etap eskalacji, także w relacjach dwustronnych – mówił o konsekwencjach przekazania pocisków Tomahawk Ukrainie Władimir Putin.