Reklama

Joanna Parafianowicz: Zastępstwo czy reprezentacja? Liczy się sens

My, prawnicy, miewamy obsesję na punkcie terminów językowych.

Publikacja: 15.10.2025 05:30

Joanna Parafianowicz: My, prawnicy, miewamy obsesję na punkcie terminów językowych.

Joanna Parafianowicz: My, prawnicy, miewamy obsesję na punkcie terminów językowych.

Foto: Adobe Stock

Działając w imieniu X na podstawie udzielonego mi pełnomocnictwa” – to standardowy początek składanych do sądu pism. Nad jego brzmieniem rzadko się zastanawiamy, na ogół kopiując formułki podpatrzone u patronów. A jednak warto zatrzymać się na chwilę i pomyśleć: jakie słowa poprzedzają dane klienta? Jest on przez pełnomocnika „reprezentowany” czy „zastępowany”?

Dla klienta różnica bez znaczenia, dla studenta prawa – pytanie niczym z egzaminu ustnego. A dla praktyka? To już czasem drobiazg, a czasem punkt honoru. Dlaczego? Bo my, prawnicy, na punkcie terminów językowych miewamy obsesję.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

PRO.RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Podwójna siła dziennikarstwa w jednej ofercie.

Kup roczny dostęp do PRO.RP.PL i ciesz się pełnym dostępem do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie zyskujesz nieograniczony dostęp do The New York Times, w tym News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szacunek do prawa
Rzecz o prawie
Jarosław Gwizdak: Kto tak pięknie gra?
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Oczami Palikota
Rzecz o prawie
Andrzej Kazik: Urzędniczy wymiar sprawiedliwości
Rzecz o prawie
Alan Dershowitz: Dobrzy, źli, uczciwi i nieuczciwi
Reklama
Reklama