Jak mniej zapłacić za lek

Z jednej strony nowe ceny leków, z drugiej - protest lekarzy. "Rz" radzi pacjentom, co w tej sytuacji robić

Publikacja: 02.01.2012 01:17

Aptekarze będą zapewne odsyłać wielu pacjentów do lekarzy, by ci uzupełnili dane na receptach. Na zd

Aptekarze będą zapewne odsyłać wielu pacjentów do lekarzy, by ci uzupełnili dane na receptach. Na zdjęciu jedna z krakowskich aptek

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

"Refundacja do decyzji NFZ" - takie pieczątki na receptach stawiają medycy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i Porozumienia Zielonogórskiego. To protest przeciwko nowej ustawie refundacyjnej, która weszła w życie wczoraj (daje ona NFZ prawo ukarania lekarza za błędnie wypisaną receptę i żądania od niego zwrotu refundacji).



W pierwszym dniu roku farmaceuci z aptek dyżurnych mieli już pojedyncze przypadki recept z taką pieczątką. Jak bardzo protest lekarzy będzie dotkliwy, okaże się dziś.



Co ma zrobić pacjent, gdy na recepcie znajdzie pieczątkę "refundacja do decyzji NFZ". Ten zapis nie musi oznaczać, że za tak przepisany refundowany lek pacjent zapłaci jego pełną cenę. Pieczątka nie niesie żadnych skutków, jeśli pozostałe rubryki są wypełnione prawidłowo, czyli zapisany jest poziom odpłatności za lek (np. 30 proc. lub 100 proc.) i gdy jest informacja, czy pacjent jest ubezpieczony.

Gdy lekarz nie wypełni wszystkich rubryk na recepcie (na tym też ma polegać protest). Jeśli nie wypełni informacji o tym, do jakiej wysokości refundowany jest lek, jest jeszcze szansa, że receptę poprawi aptekarz - ale zrobi to tylko wtedy, gdy substancja jest refundowana zawsze na tym samym poziomie, niezależnie od choroby, na którą jest podawana. Jeśli lek jest przepisywany na różne choroby w różnej cenie, aptekarz raczej nie wyda tańszego leku (wbrew temu, co zapowiada Ministerstwo Zdrowia). Nie ma bowiem wglądu w dokumentację medyczną.

Podobnie będzie, gdy lekarz nie wpisze na recepcie, czy pacjent ma prawo do refundacji. Najpewniej aptekarz odeśle go do medyka, by te dane uzupełnił. Jeśli ten odmówi, pacjent może wykupić lek w pełnej cenie.

Co ma zrobić pacjent, który dostanie receptę na lek refundowany na starym druku. A do takiej formy protestu wzywają niektórzy lekarze. Taki pacjent znajdzie się w sporym kłopocie, bo dla NFZ stary druk nie jest podstawą do refundacji. Aptekarz nie wyda leku, bo nie będzie miał, jak go rozliczyć.

Kiedy apteka nie ma umowy z NFZ. Od nowego roku apteki muszą mieć umowy z NFZ na sprzedaż leków refundowanych. Farmaceuci tych umów podpisywać nie chcą i wiele aptek jeszcze ich nie ma. Czy w tych placówkach pacjenci nie kupią refundowanych leków? To nie powinien być problem. NFZ w wielu województwach przedłużył terminy podpisywania umów.

Gdy w aptece nie ma nowych cen leków. Gorzej (szczególnie w małej miejscowości), jeśli apteka nie zdążyła zainstalować programu zawierającego nowe ceny leków. Ogłoszono je bardzo późno, 30 grudnia o 23.30. Tam, gdzie to się nie udało, pacjenci zobaczą zapewne ogłoszenie "remanent". Na to nic nie poradzą.

Co może zrobić pacjent, któremu lekarz nie chce prawidłowo wypisać recepty. W gruncie rzeczy niewiele. Może złożyć skargę do rzecznika praw pacjenta, do dyrektora jednostki, w której lekarz pracuje, lub do komisji odpowiedzialności zawodowej przy okręgowej izbie lekarskiej (skarga na naruszenie zasad etyki zawodowej przez medyka). Ale może też zmienić lekarza, bo w służbie zdrowia do pewnego stopnia działa wolny rynek.

Nowa ustawa to jednak nie wyłącznie kłopoty, ale i w licznych przypadkach niższe ceny leków wynegocjowane przez Ministerstwo Zdrowia. Jak je sprawdzić? Na stronie internetowej www.mz.gov.pl należy wejść w rubrykę "leki", a stamtąd w zakładkę refundacja. Załączniki do obwieszczenia z 29 grudnia zawierają aktualne ceny leków.

Pacjent po substancji chemicznej zawartej w leku, którego dotąd używał, może sprawdzić, ile kosztuje jego lek w dotychczasowej dawce i formie podania - bez względu na to, kto go produkuje. Pacjenta interesuje ostatnia rubryka w liście refundacyjnej: "odpłatność dla świadczeniobiorcy".

Bywa jednak, że z powodu przeciążenia nie można wejść na stronę resortu zdrowia. Zainteresowanych nowymi cenami leków odsyłamy też do strony www.rp.pl/kraj.

Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"