Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie kluczowe pytania stoją przed Amerykanami w wyborach lokalnych?
- W jaki sposób młode pokolenie polityków stopniowo zmienia krajobraz wyborczy w dużych amerykańskich miastach?
- Jakie różnice występują między doświadczonymi politykami, a ich młodszymi przeciwnikami?
- Jakie są reakcje różnych grup politycznych na nową generację aktywistów w polityce miejskiej?
- Jak rosnące napięcia społeczne kształtują działalność nowych kandydatów?
Korespondencja z USA
67-letni demokratyczny burmistrz Seattle, Bruce Harrell, ma inspirującą historię życia: wykształcenie prawnicze zdobyte dzięki stypendium sportowemu, karierę w korporacji, trzy dekady doświadczenia w pracy publicznej, wsparcie wielu organizacji oraz spory dorobek osiągnięć jako burmistrz.
– Ludzie postrzegają mnie jako osobę wpływową, bo w większość dni chodzę do pracy w garniturze. Ale trzeba pamiętać, że byłem małym chłopcem mieszanego pochodzenia, który dorastał w biedzie – mówi o swojej drodze życiowej, ilustrującej słynny amerykański mit „od pucybuta do milionera”.
Rywalka burmistrza Seattle bez stałej pracy, grająca na gitarze i wspierająca biedniejszych mieszkańców
Jednak w tym roku jego historia i umiejętności okazują się niewystarczające w mieście spragnionym zmian. Jego rywalka to 43-letnia postępowa aktywistka Katie Wilson. Nie ma doświadczenia politycznego, nie ukończyła studiów, pracowała w budownictwie, przy naprawie łodzi, grała na gitarze przy Pike Place Market, a następnie zaangażowała się społecznie. Walczy o większe opodatkowanie korporacji i bogatych osób, aby wesprzeć biedniejszych poprzez podniesienie najniższej płacy, ochronę lokatorów oraz obniżenie opłat za komunikację miejską.