Program „Rodzina na swoim" przestał obowiązywać pod koniec 2012 r . Skorzystało z niego aż 182 tys. rodzin. Niestety, dochodziło w nim do sztucznego obniżania cen mieszkań, a podwyższania cen garaży. Dzięki temu zakup mieszkania można było sfinansować z kredytu, do którego państwo dopłacało do odsetek, uzależniało to jednak od ceny mieszkania.
W przyszłym roku wejdzie w życie nowy program „Mieszkanie dla młodych". Przewiduje on dopłatę do wkładu własnego, a nie do odsetek.
– Podstawowym kryterium przyznania tego kredytu będzie takie samo jak w programie „Rodzina na swoim", mianowicie cena – mówi Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus. – Oznacza to, że w dalszym ciągu deweloperzy będą mogli windować cenę garaży po to, by ich klient mógł skorzystać z programu „MdM".
Niebezpieczeństwa nadużyć w nowym programie nie dostrzega Piotr Styczeń, wiceminister transportu i budownictwa, i wskazuje jedynie na pozytywne rozwiązania.
Nadal ważna będzie cena
Według wiceministra Stycznia limity cenowe będą miały nawet większe zastosowanie w „MdM" niż w starym programie. Wysokość dopłaty do wkładu własnego będzie bowiem ustalana nie na podstawie ceny mieszkania, tylko górnego limitu ceny obowiązującego w miejscowości, w której nabywane ma być mieszkanie (wyliczonego na podstawie wartości odtworzeniowej). Przykładowo rodzina kupuje mieszkanie o powierzchni 50 mkw. Górny limit ceny wnosi 3,2 tys. zł za 1 mkw., ale udaje się jej znaleźć lokal po 3 tys. zł za 1 mkw. A dopłatę w wysokości 10 proc. naliczy się nie od 3 tys. zł, tylko od 3,2 tys. zł.