Wpis do rejestru zabytków uratował dawne kino Ochota

Skarżącym nie udało się podważyć oceny organów konserwatorskich.

Publikacja: 11.10.2019 09:05

Wpis do rejestru zabytków uratował dawne kino Ochota

Foto: Adobe Stock

Budynek przy ul. Grójeckiej w Warszawie, w którym przez wiele lat funkcjonowało kino Ochota, został wybudowany w latach 1948–1949 jako jedno z czterech stołecznych kin (obok Stolicy, 1 Maja oraz W-Z) zaprojektowanych przez znanego architekta Mieczysława Pipreka w charakterystycznym kształcie rotundy. Ostatni film wyświetlono w kinie Ochota w 2001 r. Ówczesny użytkownik wieczysty budynku, Instytucja Filmowa Max Film S.A. ze 100-proc. udziałem województwa mazowieckiego, zamierzała wyburzyć obiekt i zastąpić go biurowcem. Decyzją mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków z 3 lipca 2015 r. budynek wraz z działką wpisano jednak do rejestru zabytków województwa. Uznano go za przykład wolno stojącego budynku kinowego, który zachował formę, skalę oraz częściowo wystrój z czasów jego powstania. Jest także historycznym dokumentem odbudowy Warszawy.

Spółka Max Film odwołała się od tej decyzji do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Wprawdzie budynek kina już kilka lat temu został wydzierżawiony Fundacji Krystyny Jandy, która po gruntownym remoncie prowadzi tu od 2010 r. Och-Teatr, ale sprawa toczyła się swoim torem. Minister, który uznał obiekt za przykład powojennej architektury modernistycznej w połączeniu z socrealizmem, utrzymał decyzję w mocy. Max Film zaskarżył ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Zdaniem spółki obiekt utracił swoje walory architektoniczne oraz możliwość pełnienia pierwotnej funkcji kinowej.

Czytaj także: Gminna ewidencja zabytków jako instytucja niekonstytucyjna

Po przegranej w WSA spółka powtórzyła zarzuty w skardze kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie jako skarżące pojawiło się również województwo mazowieckie. Zarzuty wysunięte w NSA koncentrowały się na: wpisie do rejestru na podstawie przesłanek pozaustawowych całej działki, na której znajduje się budynek; niepowołaniu biegłego, mimo iż zabytkowy charakter dawnego kina Ochota nie jest oczywisty; niewykazaniu, że budynek stanowi świadectwo minionej epoki, a jego zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową – czego wymagają przepisy ustawy o ochronie zabytków.

Skarżący nie podważyli stanowiska wyspecjalizowanych organów konserwatorskich, że budynek dawnego kina Ochota wraz z jego otoczeniem odpowiada definicjom zabytku, który bez względu na stan zachowania podlega ochronie – podkreślił NSA. Organy konserwatorskie mają pełne kwalifikacje do samodzielnej oceny i nie było potrzeby sięgania po opinie biegłych. Twierdzenie, że obiekt nie powinien być wpisany do ewidencji zabytków, jest gołosłowne. Skarżący nie przedstawili żadnej specjalistycznej opinii, która zakwestionowałaby dokonanie wpisu – stwierdził NSA, oddalając skargę.

Budynek przy ul. Grójeckiej w Warszawie, w którym przez wiele lat funkcjonowało kino Ochota, został wybudowany w latach 1948–1949 jako jedno z czterech stołecznych kin (obok Stolicy, 1 Maja oraz W-Z) zaprojektowanych przez znanego architekta Mieczysława Pipreka w charakterystycznym kształcie rotundy. Ostatni film wyświetlono w kinie Ochota w 2001 r. Ówczesny użytkownik wieczysty budynku, Instytucja Filmowa Max Film S.A. ze 100-proc. udziałem województwa mazowieckiego, zamierzała wyburzyć obiekt i zastąpić go biurowcem. Decyzją mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków z 3 lipca 2015 r. budynek wraz z działką wpisano jednak do rejestru zabytków województwa. Uznano go za przykład wolno stojącego budynku kinowego, który zachował formę, skalę oraz częściowo wystrój z czasów jego powstania. Jest także historycznym dokumentem odbudowy Warszawy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP