W praktyce jednak może się okazać, że takie przeniesienie nie jest możliwe np. ze względów technicznych. Nie w każdym miejscu w Polsce jest dostęp do Internetu. Dużo zależy też od tego, jaki numer ma być przeniesiony i jak daleko od dotychczasowego miejsca zamieszkania przeprowadza się abonent, bo możliwe są wtedy ograniczenia.
Na tym samym obszarze
Na przeniesienie przydzielonego numeru zezwala art. 70 prawa telekomunikacyjnego. Dopuszczalne jest to w razie zmiany miejsca zamieszkania (lub siedziby czy miejsca wykonywania działalności gospodarczej w wypadku przedsiębiorców – bo oni też mają taką możliwość).
Przeniesienie jest dopuszczalne na terenie całego kraju, ale tylko w wypadku tzw. numerów niegeograficznych (czyli takich, które nie zawierają w sobie ustalonej w numeracji krajowej części ciągu cyfr wskazujących jakiś konkretny obszar geograficzny). Gdy numer zawiera położenie geograficzne – przeniesienie możliwe jest tylko w ramach tego samego obszaru. Przykładowo, jeśli ktoś z Warszawy zechce przenieść się do Krakowa, a ma numer zaczynający się od cyfr 22, nie uda się go ze sobą zabrać. Ale jeśli np. wyprowadza się z Warszawy do Czerska lub Piaseczna – numer wolno przenieść.
Z Internetem nie tak łatwo
Zazwyczaj przeniesienie reguluje umowa. Może się okazać, że w miejscu, do którego się przeprowadzamy, dany operator nie działa (budynek nie jest przez niego okablowany) lub też jest to rejon, gdzie nie ma dostępu do Internetu. Wtedy nie da się usługi podłączyć.
UOKiK podaje jednak na swoich stronach internetowych (www. uokik. gov. pl w zakładce Konsumenci/Porady konsumenckie), że jeśli abonent podpisał umowę o dostęp do Internetu wydzwanianego (tzw. dial-up), to operator nie może się tłumaczyć brakiem możliwości technicznych. Jednakże dotyczy to tylko Telekomunikacji Polskiej (jest ona przedsiębiorcą wyznaczonym na mocy decyzji prezesa UKE do świadczenia usług powszechnych). Ma ona obowiązek umożliwić użytkownikom dostęp do sieci.