Reklama

„Tratwa z pomarańczami”: Maciej Hen o antysemityzmie, Marcu '68 i Palestynie

W najnowszym odcinku podcastu „Rzecz o książkach” Maciej Hen opowiada o swojej książce wspomnieniowej „Tratwa z pomarańczami”. Jak wyglądało życie polskich Żydów w PRL-u? Czy pisanie w cieniu sławy ojca jest przekleństwem? Czy dziś, podobnie jak w 1968 r., zdarza się, że ktoś każe Henowi się tłumaczyć za państwo Izrael?

Publikacja: 26.09.2025 19:00

– Zbliżałem się do siedemdziesiątki i potraktowałem to jako posłannictwo, żeby podzielić się swoim doświadczeniem z młodszymi pokoleniami, które mają podręcznikowe pojęcie o czasach, które ja znam z autopsji. I pomyślałem sobie, jako świadek historii w pewnym sensie, że powinienem się tym podzielić – tak Maciej Hen wyjaśnia, dlaczego postanowił napisać pierwszą w swoim dorobku książkę wspomnieniową. Jak przekonuje, w swej formie „Tratwa z pomarańczami” jest zbliżona do „Nowolipia” i „Najpiękniejszych lat” jego ojca, słynnego pisarza Józefa Hena, który w listopadzie skończy 102 lata.

Reklama
Reklama
Wydawnictwo Filtry

„Tratwa z pomarańczami”, Maciej Hen

Wydawnictwo Filtry

Foto: mat. pras.

Z Mokotowa w Aleje Ujazdowskie. Maciej Hen opowiada o Warszawie przełomu lat 50. i 60. XX wieku

Książka Hena juniora przenosi nas do Warszawy lat 50. i 60. Najpierw na Mokotów, w kwartały ulic Dąbrowskiego, Wołoskiej i Wiktorskiej, a następnie do Śródmieścia, do nowoczesnego na owe czasy wieżowca przy budynku Sejmu u zbiegu ulicy Matejki i Alei Ujazdowskich. Nie są to jednak beztroskie lata dziecięce, bowiem powracającym motywem wspomnień jest żydowska tożsamość jego rodziny, co powraca w tej książce jak refren – w domu, w rodzinnych relacjach, w sąsiedztwie, w szkole i wreszcie na forum publicznym, w związku z Wojną Sześciodniową na Bliskim Wschodzie, kiedy to rozpoczyna się polityczna nagonka na Żydów w komunistycznej Polsce. Sytuacja eskaluje, w Ludowym Wojsku Polskim trwają czystki, Żydzi tracą stanowiska pracy, urzędy i tytuły, a na małego Maćka ostrzy sobie zęby miejscowa łobuzeria.

Z Polski wyjeżdża wówczas wielu przyjaciół i bliskich rodziny Henów. – W ówczesnym społeczeństwie antysemityzm był początkowo przytłumiony. Ale w momencie, kiedy przyszło zezwolenie odgórne, to znaczy od czerwca 1967 r., nagle wybucha z całą mocą i staje się naprawdę problemem. Problemem dla mojej rodziny i dla mnie osobiście. Świat dorosłych brutalnie wdarł się w moje dziecięce życie – opowiada autor powieści „Solfatara” (wyd. W.A.B., 2015) i „Segretario” (Wydawnictwo Literackie, 2023).

Czytaj więcej

„Segretario” Macieja Hena. Nareszcie dobra opowieść o epidemii. Ale nie COVID-19
Reklama
Reklama

Zapytałem również, czy obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie i polityka Izraela wobec Palestyny jakoś korespondują pisarzowi z tamtymi wydarzeniami. Maciej Hen w odpowiedzi podkreśla podobieństwa, ale też jednak wyraźne różnice. – Tamta wojna [wojna sześciodniowa] była wojną obronną, mimo że była uderzeniem wyprzedzającym. Ponadto była wojną pomiędzy armiami. A dziś nie wiadomo, z kim siły zbrojne Izraela walczą, ale wygląda na to, że z cywilami. To jest koszmarne i trudno tego bronić. Mam wielu przyjaciół, którzy twierdzą, że to wszystko nieprawda, że to propaganda Hamasu i Al-Jazeery, której uległy media światowe. No, ale, ja się pytam, czy to znaczy, że na propagandę Al-Jazeery nabierają się przywódcy światowi, tacy jak Emmanuel Macron, Keir Starmer czy Radosław Sikorski? To mało prawdopodobne – podsumowuje pisarz.

Drążąc ten temat, spytałem jeszcze, czy tak jak w latach 60. polscy Żydzi byli z automatu przedstawiani jako zwolennicy wojny obronnej Izraela, tak teraz również bywa, że Maciejowi Henowi ktoś każe się tłumaczyć z polityki Beniamina Netanjahu? – Nawet nie miałem szansy się tłumaczyć. Po prostu byłem oskarżany jako agresor. Bo skoro tamci są agresorami, to ja też jestem agresorem! Dlatego trzeba rozróżniać między obecną władzą Izraela, a Izraelem w ogóle. To tak samo, jakbyśmy obciążali wszystkich Węgrów odpowiedzialnością za Viktora Orbána czy wszystkich Słowaków odpowiedzialnością za Roberta Ficę. Zresztą w Polsce też nie jest taka czysta sytuacja. Nawet w Rosji putinowskiej są sprawiedliwi, tak jak w Sodomie. I trzeba o tym pamiętać – podkreśla.

Życie w PRL-u w inteligenckiej rodzinie żydowskiej

Ale to nie tylko książka polityczno-historyczna. To przede wszystkim zapiski z lat dziecięcych i z okresu dojrzewania. Z dużą dozą odwagi Maciej Hen opisuje w „Tratwie z pomarańczami” czas swojej „burzy i naporu”, budzącą się seksualność, zainteresowanie dziewczętami, ale też typowe dla tamtych czasów chłopięce rozrywki i zabawy. Opowiada, jak żyło się w PRL-u małemu chłopczykowi z inteligenckiego domu, gdzie tata znał ludzi występujących w telewizji, o których pisały gazety. Wspomina, jak podpatrywał warsztat pisarski ojca, mimo iż na początku kariery próbował udowadniać światu, że bez znanego nazwiska (jako Maciej Nawariak) też sobie świetnie poradzi w świecie literatury. Jak ten pomysł się skończył? I o czym będzie kolejna powieść historyczna Macieja Hena?

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy oraz innych podcastów o literaturze.

Podcast powstał we współpracy z internetową księgarnią Nexto, dystrybutorem e-booków, audiobooków i prasy.

– Zbliżałem się do siedemdziesiątki i potraktowałem to jako posłannictwo, żeby podzielić się swoim doświadczeniem z młodszymi pokoleniami, które mają podręcznikowe pojęcie o czasach, które ja znam z autopsji. I pomyślałem sobie, jako świadek historii w pewnym sensie, że powinienem się tym podzielić – tak Maciej Hen wyjaśnia, dlaczego postanowił napisać pierwszą w swoim dorobku książkę wspomnieniową. Jak przekonuje, w swej formie „Tratwa z pomarańczami” jest zbliżona do „Nowolipia” i „Najpiękniejszych lat” jego ojca, słynnego pisarza Józefa Hena, który w listopadzie skończy 102 lata.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Literatura
„Koniec świata Templariuszy” nowa powieść Bogusława Chraboty o wielkiej katastrofie
Literatura
Wyznania sekretnej córki Freddiego Mercury’ego: uciekał od „Cyrku Queen” i „Gejowskiego Zoo”
Literatura
Kongres PEN: Polska w zagrożeniu geopolitycznym, książki na indeksie. Tokarczuk pisze powieść
Literatura
„Ogar” Krystiana Stolarza: kryminalny odmawia składania zeznań
Literatura
„Tajemnica tajemnic", nowy thriller Dana Browna. Czy przebije „Kod Leonarda da Vinci”?
Reklama
Reklama