Do spotkania doszło przed poniedziałkowym odlotem prezesa Janusza Kurtyki do Izraela. Tajemniczy emisariusz Tuska miał nalegać, aby Kurtyka powstrzymał publikację książki o kontaktach Lecha Wałęsy z SB, którą przygotowują dwaj historycy IPN. Janusz Kurtyka jest za granicą i nie udało nam się z nim skontaktować.
– O takim spotkaniu nic nie wiem i nie pochwalam takich metod – mówi „Rz” Lech Wałęsa. I dodaje: – O publikacji nic nie wiem, chociaż słyszałem, że w IPN coś kombinują.
We wtorek, 23 października tuż po wyborczym zwycięstwie Donald Tusk rozmawiał w Gdańsku z Lechem Wałęsą. Po spotkaniu powiedział, że chciał w ten sposób złożyć wyborczy meldunek bohaterowi, który był „wielokrotnie dotykany upokorzeniami ze strony ludzi zawistnych, małych, którzy chcieli zmienić polską historię zgodnie z własnymi, małymi wyobrażeniami”. Tego samego dnia Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wyrok nakazujący Krzysztofowi Wyszkowskiemu przeprosić Wałęsę za nazwanie go agentem SB.
Z informacji „Rz” wynika, że publikacja, która wzbudza tyle politycznych emocji, jest już prawie gotowa. Znajdą się w niej nieznane dokumenty z początku lat 70., które dotyczą kontaktów Wałęsy z SB. To dzieło dwóch historyków IPN, Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. Obaj odmówili nam komentarza. – Nie chcę niepotrzebnego szumu, bo zbyt dużo osób o to pyta w ostatnim czasie, także polityków – powiedział jedynie Cenckiewicz. Nie wiadomo, czy książka ukaże się w wydawnictwie IPN, bo nie ma jej w planie wydawniczym na 2008 rok.
W przygotowaniu jest także inna książka, w której znajdą się fragmenty akt dotyczące Wałęsy. To obszerny, liczący blisko tysiąc stron tom dokumentów z lat 1970 – 1980 opisujących głównie opozycję w Gdańsku i w Gdyni. Jego redaktorami są Sławomir Cenckiewicz i Grzegorz Majchrzak. Książka miała być wydana do końca tego roku, ale wciąż nie wiadomo, kiedy znajdzie się na półkach księgarskich. – Wszystko zależy od doktora Cenckiewicza, dałem mu w tej sprawie dużą autonomię – mówi dyrektor Biura Edukacji Publicznej Jan Żaryn.