Aktualizacja: 18.11.2018 08:36 Publikacja: 18.11.2018 08:32
Foto: materiały prasowe
Można odnieść wrażenie, że z okazji jubileuszu kompozytor chce podzielić się z nami swą refleksją na temat przemijania, dlatego na inaugurację festiwalu w Filharmonii Narodowej zaproponował jedno z najprostszych i najpiękniejszych dzieł – „Powiało na mnie morze snów. Pieśni zadumy i nostalgii” z 2010 roku.
Ten wybór z polskiej poezji – głównie romantycznej i młodopolskiej, ale uzupełnionej o fragmenty wierszy Wata, Gałczyńskiego czy Herberta właśnie zdumiewa prostotą. To także najbardziej wyciszona kompozycja Pendereckiego wśród jego dzieł wokalno-orkiestrowych, z rozrzedzoną tkanką orkiestrową i delikatnymi wejściami chóru. Tekst i muzyka tworzą obraz magicznego ogrodu, któremu patronują – jakżeby inaczej – Leśmian z Micińskim. Impresyjnie potem został nakreślony klimat nocy, by w finale wraz z powtarzającymi się fragmentami „Fortepianu Chopina” Norwida przywołać udręczoną ojczyznę widzianą z oddali.
Jak artyści, projektanci i architekci wykorzystują naukę, aby chronić wodę, życiodajny żywioł, którego nam coraz...
Przed nami niepowtarzalna Noc Muzeów 2025, którą świętować można w całej Polsce: w Warszawie, Krakowie, Poznaniu...
W CSW Znaki Czasu w Toruniu trwa wystawa „Nie pytaj o Polskę”. Przewodnikami są cytaty z polskich hitów, m.in. K...
Złotego Lwa na Biennale Architektury 2025 zdobył Pawilon Bahrajnu.
Wystawa „1945. Nie koniec, nie początek” w Muzeum POLIN w Warszawie powstała na 80. rocznicę zakończenia II wojn...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas