Reklama

1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów

Dzisiejsze przychody organizacji zbiorowego zarządzania w Polsce z tytułu opłaty reprograficznej są najniższe w Europie. To ledwie ponad 35 milionów zł, a powinny wynosić około 150-200 milionów złotych - mówi Maciej Wróbel, wiceminister kultury.

Publikacja: 08.08.2025 04:29

Maciej Wróbel, wiceminister kultury

Maciej Wróbel, wiceminister kultury

Foto: Mat. Pras./MKiDN

Czy po odejściu ministry Hanny Wróblewskiej w wyniku rekonstrukcji rządu nowa ministra – Marta Cienkowska – zapowiedziała zmiany w dotychczasowej polityce?

Marta Cienkowska, która objęła funkcję Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest osobą z dużym doświadczeniem pracy w resorcie i w kulturze. Na pewno ma swoje pomysły, ale to ona będzie o nich mówić jako pierwsza, nie ja. Każdy minister konstytucyjny ma prawo kreować politykę danego resortu według swojej wizji. To, co się nie zmienia, to stawianie kultury na pierwszym miejscu.

Czytaj więcej

Gigantyczne wyzwania nowej ministry kultury Marty Cienkowskiej

Ustawę o prawach autorskich uchwalono w 1994 r. dopiero pod presją amerykańskich sankcji za piractwo. Dlaczego nowelizacja rozporządzenia z 2003 r. o opłatach za urządzenia kopiujące w prywatnym użytku, rekompensujące straty autorom, wykonawcom i producentom, trafia do konsultacji dopiero teraz? Przecież rewolucja cyfrowa z udziałem m. in. smartfonów trwa od wielu lat?

Ostatniej nowelizacji rozporządzenia dokonano w 2008 roku, były też delikatne zmiany w 2011 r., ale rzeczywiście od tamtego czasu dużo się zmieniło, nie tylko w Polsce, ale i na świecie, zwłaszcza w technologii dzięki cyfryzacji i upowszechnieniu smartfonów. Dla porządku powiem, że Ministerstwo Kultury za rządów Prawa i Sprawiedliwość przygotowywało nowelizację rozporządzenia z opłatą w wysokości 4 proc. od ceny urządzeń. Ten projekt nigdy nie wyszedł poza mury ministerstwa. I dobrze, co nie zmienia faktu, że rozporządzenie o opłacie reprograficznej od lat potrzebuje aktualizacji. Przez poprzednie lata nie było politycznej woli albo brakowało odwagi.

My również proponujemy rozwiązanie procentowe - symboliczny 1 procent od kwoty sprzedaży smartfona przez producenta. Od razu powiem, że nie spodziewamy się tego, by producenci ten 1 proc. przerzucili na konsumenta, bo dzisiaj sprzęt w Polsce kosztuje tyle, ile w innych krajach, a nawet drożej.

Maciej Wróbel, wiceminister kultury

My chcemy w końcu dostosować kształt rozporządzenia do rzeczywistości i do światowych standardów. Oddanie nowelizacji rozporządzenia do konsultacji publicznych było jedną z ostatnich decyzji ministry Hanny Wróblewskiej. Smartfony, komputery osobiste i nowoczesne telewizory z funkcją nagrywania, z których korzystamy na co dzień, od lat powinny być obecne w obowiązującym rozporządzeniu. Są w nim za to kasety VHS albo magnetowidy. Mało kto ich dzisiaj używa. Tymczasem ze smartfonów korzysta 75 proc. Polaków, zaś w grupie 18-24 lat aż 93 proc. obywateli.

Reklama
Reklama

Czy wszystkie smartfony, nawet te, które nie dają potencjału do kopiowania, odtwarzania, będą podlegać opłatom?

Tylko te z pamięcią powyżej 32 GB, te z mniejszą – nie. Tak samo nie wszystkie telewizory. Opłata dotyczy również dekoderów wideo z pamięcią zewnętrzną, które mogą rejestrować obraz i służyć do kopiowania nagranego materiału na inne urządzenia. W katalogu zostały – ze stawką zmniejszoną do maksymalnie 2 proc. z obowiązujących wcześniej 3 proc. – kopiarki, skanery, urządzenia wielofunkcyjne… i na samym końcu listy przysłowiowy już magnetowid z symboliczną opłatą 0,01 proc. od kwoty sprzedaży hurtowej.

Czy Polska jest jedynym krajem, który nie wprowadził nowoczesnego rozporządzenia w związku z regulacjami w Unii Europejskiej?

Jednym z ostatnich. 20 krajów Unii Europejskiej te przepisy wprowadziło i obowiązują tam z powodzeniem od wielu lat.

Na liście zostało 19 urządzeń, do tej pory było ich 65. Ale czy Polacy nie odbiorą opłat jako kolejnego podatku?

Opłata reprograficzna nie jest podatkiem – to koszt po stronie producentów i importerów sprzętu. To jest element społecznej odpowiedzialności biznesu, który – podkreślam – funkcjonuje z powodzeniem na całym świecie. Branża technologiczna jest częścią szerszego, cyfrowego ekosystemu. W całej Europie uczestniczy w opłatach reprograficznych, jest to naturalna część prowadzenia biznesu w tym obszarze na dzisiejszych rynkach. Aktualizujemy listę nośników właśnie po to, żeby te same zasady obowiązywały na naszym rynku. Twórcy, wykonawcy, producenci, czyli wszyscy ci, którzy będą beneficjentami tych środków, od dawna czekają na tę zmianę. Dzisiejsze przychody organizacji zbiorowego zarządzania w Polsce z tytułu opłaty reprograficznej są najniższe w Europie. To jest ledwie ponad 35 milionów zł, a powinny wynosić około 150-200 milionów zł

Opłaty reprograficzne w Niemczech w 2023 r. wyniosły 205 mln euro, a więc 24 razy więcej niż w Polsce (przy PKB większym 6-7-krotnie). W Polsce wpływy z opłat w 2024 r. wyniosły 35,8 mln zł, a więc ok. 8,5 mln euro.

Maciej Wróbel, wiceminister kultury

Skąd taka kalkulacja?

Uwzględniając dane GUS dotyczące wartości rynku krajowego telefonów komórkowych typu smartfony w 2023 r. na poziomie ok. 12 mld zł, zakładamy, że wpływy z tej pozycji mogą sięgnąć ok. 100 mln zł. Z kolei rynek krajowy telewizorów, zgodnie z danymi GUS za lata 2022–2023, kształtuje się na poziomie ok. 6 mld zł, zatem wpływy z tej pozycji mogą wynieść ok. 50 mln zł. W sumie opłaty na smartfony i telewizory mogą przynieść uprawnionym podmiotom wpływy w wysokości ok. 150 mln zł. Te pieniądze nie trafią do budżetu państwa, tylko – za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania – do artystek i artystów. Opłatę poniosą producenci i importerzy sprzętu wymienionego w rozporządzeniu.

Wspominał pan o projekcie opłaty 4 proc. zaproponowanym przez rząd PiS. W Europie są rozwiązania procentowe i kwotowe. Jakie będą u nas?

Rozwiązania na całym świecie są różne, te obowiązujące w Europie najczęściej zakładają opłaty wyższe niż proponowany przez nas 1 proc. W Austrii od smartfona liczona jest kwota 5,5 euro za sztukę. W Belgii 4 euro na telefony komórkowe, tablety i komputery. W Hiszpanii obowiązują stawki: 3,25 euro za smartfon, 3,75 euro za tablet oraz 5,33 euro za komputer. W Niemczech stawka za telefon komórkowy wynosi 6,25 euro, za tablet – 8,75 euro, a za komputer przenośny – 10,60 euro. We Francji stawki za telefony komórkowe i smartfony uzależnione są od pojemności urządzenia i wahają się od 4–14 euro za sztukę. Stawki procentowe obowiązują na Słowacji i w Czechach. Na Słowacji wynoszą odpowiednio 0,7 proc. wartości smartfonu, 0,6 proc. tabletu i 0,85 proc. komputera. Podobnie jest w Czechach, gdzie opłata dla urządzeń kopiujących wynosi 3 proc. ceny sprzedaży, a dla odbiorników telewizyjnych z funkcją nagrywania – 1,5 proc.

Reklama
Reklama

My również proponujemy rozwiązanie procentowe – symboliczny 1 proc. od kwoty sprzedaży smartfona przez producenta. Od razu powiem, że nie spodziewamy się tego, by producenci ten 1 proc. przerzucili na konsumenta, bo dzisiaj sprzęt w Polsce kosztuje tyle, ile w innych krajach, a nawet drożej.

W liczbach
Jakie opłaty wpływają z tytułu podobnych rozporządzeń w innych krajach?


W przeliczeniu na obywatela najwyższe wykazują Francja (4,14 euro) i Niemcy (4,01 euro). Wysokie wpływy odnotowują także Austria (2,79 euro), Węgry (2,78 euro), Włochy (2,11 euro), Litwa (1,72 euro), Belgia (1,61 euro) i Hiszpania (0,87 euro). Na przeciwległym biegunie znajdują się Słowacja (0,62 euro), Chorwacja i Łotwa (0,28 euro). Według danych za lata 2023-2024 łączne wpływy z opłat wyniosły w Hiszpanii 86,37 mln euro (2024), na Słowacji 5,39 mln euro (2024), na Węgrzech 19 mln euro (2024). W Niemczech w 2023 r. wyniosły 205 mln euro, a więc 24 razy więcej niż w Polsce (przy PKB większym 6-7-krotnie). W Polsce wpływy z opłat w 2024 r. wyniosły 35,8 mln zł, a więc ok. 8,5 mln euro. Źródło: MKiDN

Zmniejsza się liczba organizacji zbiorowego zarządzania, które otrzymają pieniądze. Jakie to organizacje?

Wpływy z opłat będą dzielone przez organizacje zbiorowego zarządzania, reprezentujące środowiska twórcze. Będą to: Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS), Stowarzyszenie Artystów Wykonawców (SAWP), Związek Producentów Audio-Video (ZPAV), Związek Artystów Scen Polskich (ZASP), Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP) i Copyright Polska, reprezentujące wydawców.

Czytaj więcej

Kamila Dorbach dyrektorką PISF. Z kim wygrała? Jakie będą jej decyzje?

Opłaty producentów i importerów trafią do istniejącego już dzisiaj Biura Czystych Nośników, które środki dzieli między organizacje zbiorowego zarządzania według stawek z obowiązującej ustawy. Każda z tych organizacji działa na podstawie ustaw i regulaminów i jest zobowiązana do szczegółowego i cyklicznego rozliczania się z pozyskiwanych i wypłacanych środków. Transparentność tego procesu jest fundamentalna, dlatego ministerstwo prowadzi też weryfikację działalności organizacji zbiorowego zarządzania.

Czy rozporządzenie może być blokowane bądź krytykowane przez producentów, dystrybutorów, opozycję?

Do końca sierpnia trwają konsultacje społeczne, zbieranie uwag i opinii, które pozwolą wypracować ostateczny kształt nowelizacji. Nowelizacja rozporządzenia jest prerogatywą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, więc po ustaleniu ostatecznego brzmienia nowelizacji we wrześniu powinno być ono złożone na podpis ministry. Liczę, że nowelizacja zacznie obowiązywać od 1 stycznia przyszłego roku. Nie przewiduję, by ten projekt miał zostać odsunięty na boczny tor.

Czy po odejściu ministry Hanny Wróblewskiej w wyniku rekonstrukcji rządu nowa ministra – Marta Cienkowska – zapowiedziała zmiany w dotychczasowej polityce?

Marta Cienkowska, która objęła funkcję Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest osobą z dużym doświadczeniem pracy w resorcie i w kulturze. Na pewno ma swoje pomysły, ale to ona będzie o nich mówić jako pierwsza, nie ja. Każdy minister konstytucyjny ma prawo kreować politykę danego resortu według swojej wizji. To, co się nie zmienia, to stawianie kultury na pierwszym miejscu.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Kultura
Po publikacji „Rzeczpospolitej” znalazły się pieniądze na wydanie listów Chopina
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama