Reklama
Rozwiń

Bez ograniczeń

Nie usłyszymy jej piosenek w komercyjnych rozgłośniach ani na listach przebojów. Ale to jedna z najważniejszych postaci na niezależnej amerykańskiej scenie

Publikacja: 30.11.2011 10:00

Bez ograniczeń

Foto: Materiały Promocyjne

Carla Bozulich, tym razem ze swoją grupą Evangelista, wraca do Polski. Będzie to ich drugi koncert w naszym kraju. Promują swoją najnowszą płytę „In Animal Tongue".

Od ponad 20 lat ta wokalistka, gitarzystka i perkusistka zadziwia konsekwencją, z jaką wdraża w życie swój pomysł na muzykę. Właściwie trudno ją nazwać, bo to, co robi, jest absolutnie oryginalne. Ale spróbujmy. Psychodeliczna muzyka źródeł? Awangardowe country? Dziki postrock podszyty bluesem i garażowym punkiem? Te zestawienia brzmią dziwacznie, ale taka jest też artystyczna osobowość tej niesamowitej artystki – przełamuje ograniczenia, łamie konwencje, łączy ze sobą odległe style. Ale zawsze czuć było w jej muzyce szacunek dla tradycji, nawet wtedy, kiedy swoimi brudnymi, drażniącymi czasami dźwiękami starała się z nią „muzycznie dyskutować". Przykład? Bozulich nie bała się zrobić czegoś tak karkołomnego jak nagranie w 2003 roku własnej wersji słynnego albumu „Red Headed Stranger" Williego Nelsona – ikony muzyki country (muzyk sam wystąpił w kilku piosenkach).

Carla Bozulich zaczynała muzyczną karierę jako nastolatka w połowie lat 80. ubiegłego wieku. Śpiewała wówczas w klubach San Pedro standardy bluesowe, country, a także piosenki swojego młodzieńczego idola – Davida Bowie. Nie odniosła sukcesu, więc zniknęła na kilka lat.

Wróciła w 1990 roku z eksperymentalnym, rockowym zespołem Ethyl Meatplow. W 1993 roku założyła swoją najbardziej znaną kapelę Geraldine Fibbers, z którą dała się poznać jako zdolna kompozytorka i oryginalna wokalistka. To wtedy zaczęła łączyć rocka z country, bluesa z punkiem. Grała z wieloma znanymi muzykami, występowała między innymi z Marianne Faithfull i Markiem Ribotem. Od 2003 roku wydaje płyty pod własnym nazwiskiem oraz jako zespół Evangelista.

Evangelista, Powiększenie, Warszawa, ul. Nowy Świat 27, bilety: 25 – 35 zł, rezerwacje: tel. 22 826 00 69, środa (30.11), godz. 20

 

warto wiedzieć

Jako support w Powiększeniu zagra grupa wybrana osobiście przez Carlę Bozulich. Ta oryginalna polska formacja powstała ponad rok temu z inicjatywy Oli Rzepki, wokalistki i perkusistki, która grała między innymi z The Complainer czy Pogodno. Ta utalentowana kompozytorka współpracowała z takimi tuzami polskiej alternatywy jak Antoni Gralak czy Raphael Rogiński. W marcu 2011 r. Drekoty zadebiutowały z epką „Trafostacja". Wydawnictwo przyniosło dziwną, ale wciągającą muzykę z zupełnie zakręconymi tekstami. Ale tak naprawdę niesamowite są ich koncerty, na których tworzy się dziwna atmosfera spotkania z czymś na poły poważnym, na poły z przymrużeniem oka. Zespół wystąpił dotychczas np. podczas inauguracji polskiej prezydencji w UE w Warszawie.

—mts

Carla Bozulich, tym razem ze swoją grupą Evangelista, wraca do Polski. Będzie to ich drugi koncert w naszym kraju. Promują swoją najnowszą płytę „In Animal Tongue".

Od ponad 20 lat ta wokalistka, gitarzystka i perkusistka zadziwia konsekwencją, z jaką wdraża w życie swój pomysł na muzykę. Właściwie trudno ją nazwać, bo to, co robi, jest absolutnie oryginalne. Ale spróbujmy. Psychodeliczna muzyka źródeł? Awangardowe country? Dziki postrock podszyty bluesem i garażowym punkiem? Te zestawienia brzmią dziwacznie, ale taka jest też artystyczna osobowość tej niesamowitej artystki – przełamuje ograniczenia, łamie konwencje, łączy ze sobą odległe style. Ale zawsze czuć było w jej muzyce szacunek dla tradycji, nawet wtedy, kiedy swoimi brudnymi, drażniącymi czasami dźwiękami starała się z nią „muzycznie dyskutować". Przykład? Bozulich nie bała się zrobić czegoś tak karkołomnego jak nagranie w 2003 roku własnej wersji słynnego albumu „Red Headed Stranger" Williego Nelsona – ikony muzyki country (muzyk sam wystąpił w kilku piosenkach).

Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem