– W zeszłym roku, w tym samym czasie ogłaszaliśmy, że polska fonografia awansowała w globalnym rankingu IFPI (Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego) z 19 na 18 miejsce – poinformowała Anna Ceynowa, dyrektorka komunikacji Związku Producentów Audio-Video. – W związku z tym, że Szwajcaria wyprzedzała nas tylko o 3 mln dol., przy naszej dynamice, mogliśmy mieć nadzieję, że ją w tym roku wyprzedzimy. Odnieśliśmy ten sukces, ale skala wzrostu o 15,9 proc. półrocze do półrocza sprawiła, że wyprzedziliśmy również Szwecję, osiągając pozycję nr 16. To pokazuje stały trend wzrostowy polskiej fonografii od blisko 14 lat, który nasilił się jeszcze bardziej 5-6 lat temu. Mamy nadzieję, że utrzymamy pozycję również w podsumowaniu całorocznym, a kolejnym naszym celem jest wejście do globalnej pierwszej piętnastki. Sądzimy, że jest możliwe w perspektywie 2-3 lat.
Polska fonografia szesnasta na świecie
Awans Polski na 16. miejsce w światowym rankingu IFPI jest istotny, ponieważ jeszcze kilka lat temu nasz rynek był postrzegany jako średni w skali europejskiej, a dziś doganiamy światową czołówkę piętnastu największych rynków muzycznych. Anna Ceynowa przypomniała, że w zeszłym roku wzrost był jeszcze większy, bo aż 31,6 proc. i wyjaśniła, że w pewnej sekwencji wzrostu, gdy następuje nasycenie rynku – dynamika siłą rzeczy maleje. Obecne wyniki dają jednak szansę na wartość sprzedaży miliarda zł. W 2024 r. wynik za cały rok wynosił 850 mln zł, dane za pierwsze półrocze (455 mln zł) sprawiają, że może być przekroczona suma 900 mln zł.
Czytaj więcej
Blisko 50 tys. fanów oglądało każdy z dwóch koncertów nowego festiwalu Dawida Podsiadły ZORZA w f...
Siłą napędową całego rynku pozostaje segment cyfrowy, którego wartość w pierwszym półroczu wyniosła 386,6 mln zł – to o 23 proc. więcej niż rok wcześniej. Udział sprzedaży muzyki w formie cyfrowej wzrósł do 85 proc., a streaming – jako dominująca forma – odpowiada za ponad 84 proc. wartości sprzedaży muzyki w Polsce i aż 99,7 proc. sprzedaży cyfrowej.