Reklama
Rozwiń
Reklama

Rodzina miliarderów przed sąd

Wyłudzenia, pranie brudnych pieniędzy – o to śledczy oskarżają Tomasza D. i pięciu członków jego rodziny w związku z gruntami zwracanymi Kościołowi przez Komisję Majątkową

Publikacja: 01.12.2011 01:50

Do sądu trafił wczoraj akt oskarżenia przeciw rodzinie D. Skupowała ona grunty, które Komisja Majątk

Do sądu trafił wczoraj akt oskarżenia przeciw rodzinie D. Skupowała ona grunty, które Komisja Majątkowa zwracała instytucjom kościelnym.

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Do sądu trafił wczoraj akt oskarżenia przeciw rodzinie D. Skupowała ona grunty, które Komisja Majątkowa zwracała instytucjom kościelnym. Część z nich była warta o wiele więcej, niż wyceniano przy oddawaniu Kościołowi. Ominięto prawo pierwokupu przez dzierżawców i Agencję Nieruchomości Rolnych.

Rodzina miliarderów miała  też fikcyjnie meldować się w gminach, by jako rolnicy móc kupować grunty. Według prokuratury Skarb Państwa stracił na tym kilkadziesiąt milionów złotych.

„Rz" wielokrotnie opisywała kulisy tego procederu.

Wśród oskarżonych są: 27-letni Tomasz D., miliarder z branży górniczej, jego ojciec Tomasz, Jacek D. – miliarder i twórca giełdowego Famuru, jego żona i córka Hanna oraz jej mąż.

Zdaniem śledczych rodzina D. kupiła w ten sposób prawie tysiąc hektarów na Śląsku o wartości ok. 33 mln zł. Tomasz D. kupił m.in. 157 ha lasów i sadów w Świerklańcu pod Tarnowskimi Górami, w Świętoszowicach (69 ha od albertynek) i Czekanowie (7 ha od Caritasu).

Reklama
Reklama

Aby je nabyć, Tomasz D., a także jego rodzina (żona, szwagierka, szwagier i ojciec) meldowali się fikcyjnie na terenie gminy, poświadczając nieprawdę w dokumentach. Zgodnie z prawem rolniczy grunt może bowiem kupić rolnik mieszkający w gminie, na której terenie (lub sąsiedniej) leżą grunty.

Prawo pierwokupu gruntów, które trafiły do rodziny D., miała ANR lub wieloletni dzierżawcy. Ich o sprzedaży nikt jednak nie poinformował.

W identyczny sposób grunty w Zabrzu oraz gminie Łubie kupiła także spółka Tomasza D.

– TDJ, która kontroluje Famur. Według prokuratury ziemia w Zabrzu, która została wyceniona na ponad 7 mln zł, w rzeczywistości jest warta prawie 35 mln zł. Rzeczoznawca, który ją wyceniał, został w tym roku prawomocnie skazany przez sąd.

We wszystkich transakcjach pośredniczył były esbek Marek P., podejrzany m.in. o oszustwa i korupcję wobec członka Komisji Majątkowej.

Dziś wszystkie grunty należą tylko do dwóch osób – dzieci Jacka D.: Tomasza i Hanny. Prokuratura twierdzi, że handel gruntami wśród członków rodziny miał zatrzeć ślady przestępstwa.

Reklama
Reklama

Członkowie rodziny D. odmówili składania wyjaśnień. Grozi im do dziesięciu lat więzienia.

Do sądu trafił wczoraj akt oskarżenia przeciw rodzinie D. Skupowała ona grunty, które Komisja Majątkowa zwracała instytucjom kościelnym. Część z nich była warta o wiele więcej, niż wyceniano przy oddawaniu Kościołowi. Ominięto prawo pierwokupu przez dzierżawców i Agencję Nieruchomości Rolnych.

Rodzina miliarderów miała  też fikcyjnie meldować się w gminach, by jako rolnicy móc kupować grunty. Według prokuratury Skarb Państwa stracił na tym kilkadziesiąt milionów złotych.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Kraj
Znów gorąco przed 11 listopada w Warszawie. Marsz Niepodległości 2025 pod znakiem zakazów i napięć
Kraj
Dworzec Centralny w Warszawie zamknięty na 8 dni. Przewodnik dla pasażerów. Jak pojadą pociągi?
Kraj
Czy Rafał Trzaskowski pójdzie w Marszu Niepodległości? Prezydent Warszawy odpowiedział
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Kraj
Polska 2050 nie wskaże kandydata na wiceprezydenta Warszawy. „Najpierw zmiana polityki”
Reklama
Reklama