Wielkie odejście pielgrzymów

Coraz mniej osób pielgrzymuje pieszo na Jasną Górę. Socjologowie tłumaczą to przemianami religijności Polaków.

Publikacja: 19.08.2014 02:00

Piesza Pielgrzymka Młodzieży Różnych Dróg i Kultur dotarła na Jasną Górę 12 sierpnia. To o młodych p

Piesza Pielgrzymka Młodzieży Różnych Dróg i Kultur dotarła na Jasną Górę 12 sierpnia. To o młodych pielgrzymów, których szybko ubywa, muszą szczególnie zabiegać księża

Foto: PAP, Waldemar Deska Waldemar Deska

Sierpień jest miesiącem, w którym niemal z każdego zakątka Polski w kierunku Częstochowy podążają pątnicy. Nie przeszkadza im palące słońce czy ulewny deszcz. Prawie każdy zmaga się z bolesnymi odciskami na nogach.

Jednak liczba osób idących na Jasną Górę spada. I są to spadki znaczące.

W tym roku w 59 pielgrzymkach zdążających do jasnogórskiego klasztoru na obchodzone 15 sierpnia święto Wniebowzięcia szło 73,4 tys. To o 30 proc. mniej niż w roku 2004, gdy pieszo do Częstochowy przyszło 103,3 tys. osób.

Liczby te zmniejszają się niemal co roku. W 2005 r. pielgrzymów było 100,3 tys., w 2009 r. – 84,9 tys., a przed rokiem już tylko 75,1 tys.

Mniejsze spadki obserwowane są wśród pielgrzymów, którzy przychodzą na święto Matki Boskiej Częstochowskiej, które przypada 26 sierpnia. W ubiegłym roku było ich 36,3 tys., gdy w 2004 r. statystyki odnotowały łącznie 40,3 tys.

Demografia i ekonomia

Skąd te spadki? – Nie wiem. Mam kilka teorii, ale nie chcę gdybać – przyznaje bp Marek Solarczyk, biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej, który przed laty chodził w pielgrzymkach pieszych, a od kilku lat regularnie je odwiedza. – Mniejsza liczba pielgrzymów rzeczywiście jest zauważalna.

Ks. Jacek Siekierski, rektor kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie, który w tym roku prowadził na Jasną Górę 34. Warszawską Akademicką Pielgrzymkę Metropolitalną, dostrzega kilka przyczyn zmniejszania się liczby pątników.

– Dużą rolę odgrywa tu demografia. Od kilku lat systematycznie nas ubywa. Widać to szczególnie w grupie młodych ludzi, a to spośród nich zawsze pochodziła największa liczba pątników – mówi „Rz" duchowny. – Prócz tego studenci w wakacje bardzo często pracują, by zarobić na czesne, wynajem mieszkania, utrzymanie w czasie studiów. Do tego dochodzi także bardzo duża i tania oferta spędzenia wakacji gdzieś za granicą.

Na czynniki demograficzne i ekonomiczne zwraca uwagę także o. Robert Jasiulewicz, paulin z biura prasowego Jasnej Góry. Dodaje, że w czasie wakacji młodzież bardzo często odbywa staże, a także wyjeżdża uczyć się języków.

– Ludzie już od pierwszego roku studiów starają się budować swoje przyszłe kariery i nie znajdują czasu na pielgrzymkę – tłumaczy. – Przeżywają swoją wiarę w inny sposób.

Wiara indywidualna

Zgadza się z tym Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny portalu Fronda.pl, który w tym roku po kilku latach przerwy szedł na Jasną Górę z pielgrzymką warmińską. Ale jego zdaniem wpływ na mniejszą liczbę pielgrzymów do Częstochowy może mieć też bogatsza niż przed laty oferta, którą dla młodych ludzi ma Kościół.

– Kilka lat temu nie było pieszych pielgrzymek do Ostrej Bramy, Łagiewnik. Wiele osób, które chodziły kiedyś na Jasną Górę, dziś idzie tam – mówi „Rz". – Prócz tego ludzie coraz częściej wybierają się na trudniejsze szlaki, np. Camino de Santiago, gdzie mierzą się sami ze sobą i przeżywają pielgrzymkę w sposób bardziej indywidualny – dodaje.

Na ten ostatni aspekt zwraca uwagę również socjolog z CBOS Rafał Boguszewski, który od kilku lat bada postawy religijne Polaków.

– Według mnie statystyki pielgrzymowania potwierdzają obserwowany co najmniej od 2005 roku  trend odchodzenia Polaków od Kościoła instytucjonalnego – wyjaśnia. – Widać to także w deklaracjach uczestnictwa w niedzielnych mszach. Liczba Polaków, którzy określają się jako osoby wierzące, znacząco nie spada, ale liczba tych, którzy deklarują, że co tydzień chodzą do kościoła, już tak. Ci ludzie wierzą, ale na swój sposób.

Zaangażowani kapłani

Ten trend widoczny jest także w badaniach Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego SAC (ISKK). Jeszcze w 2004 r. na niedzielne liturgie przychodziło 43,2 proc. zobowiązanych, w 2013 r. ich liczba spadła do 39,1 proc.

– Polacy rezygnujący z uczęszczania na niedzielną eucharystię nie przestają identyfikować się z Kościołem, ale ich wiara okazuje się zbyt mało pogłębiona i w konsekwencji Kościół ich traci – zauważa ks. Wojciech Sadłoń, szef ISKK.

– Ja to widzę właśnie na pielgrzymkach – przyznaje ks. Siekierski. – Ale żeby powstrzymać niekorzystne trendy, potrzebni są autentycznie zaangażowani księża. W tych grupach, które prowadzą tacy duchowni, pracujący z młodzieżą przez cały rok, organizujący dla nich comiesięczne dni skupienia, rekolekcje, spotkania itp., liczba pielgrzymów utrzymuje się na tym samym poziomie. Tam, gdzie tej pracy nie ma, widoczny jest odpływ – tłumaczy i dodaje, że tematem powinni się zająć także biskupi. – To jest sprawa złożona, ale musimy się nią pilnie zająć.

– Rzeczywiście, potrzebna jest głęboka analiza. Ale musimy ją przeprowadzić spokojnie, bez emocji, uwzględniając także inne formy duszpasterskie, które prowadzimy – mówi „Rz" bp Henryk Tomasik, ordynariusz radomski i szef Rady Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Młodzieży.

Sierpień jest miesiącem, w którym niemal z każdego zakątka Polski w kierunku Częstochowy podążają pątnicy. Nie przeszkadza im palące słońce czy ulewny deszcz. Prawie każdy zmaga się z bolesnymi odciskami na nogach.

Jednak liczba osób idących na Jasną Górę spada. I są to spadki znaczące.

Pozostało 93% artykułu
Kościół
Tomasz Krzyżak: Abp Adrian Galbas do Warszawy to dobry ruch, ale widać przy okazji słabość polskiego Kościoła
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Kościół
Jest decyzja ws. nowego metropolity warszawskiego. Kto zastąpi kardynała Nycza?
Kościół
Zamordowane przez czerwonoarmistów Katarzynki będą beatyfikowane
Kościół
Biskup sosnowiecki: Spodziewam się kolejnych przeszukań w kurii. Ja się cieszę
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Kościół
Co dalej z rezygnacją arcybiskupa Stanisława Gądeckiego? Jest decyzja papieża