Zasad mają przestrzegać wszystkie firmy należące do Związku, których jest 120. W przeciwnym razie grozi im wykluczenie z organizacji.
Klienci, którzy zauważą, że proponowane przez dewelopera zapisy w umowie, odbiegają od przyjętych zasad mają prawo zgłosić ten fakt do przedstawicieli PZFD (www.pzfd.pl).
– Zasady umów deweloperskich to efekt wieloletnich prac przedstawicieli PZFD przy wsparciu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Zasady przekazaliśmy do Ministerstwa Infrastruktury. Liczymy, że zostaną opublikowane w formie ustawy – mówi Paweł Bugajny, prezes spółki Trust i członek PZDF.
Przyjęcie tych reguł ma być kolejnym krokiem w stronę regulacji rynku budowlanego. Umów z niedozwolonymi klauzulami jest bowiem bez liku. W ubiegłym roku kwestię tę nagłośnił (UOKiK), publikując raport z wynikami analizy ponad 500 wzorów umów stosowanych przez 200 firm deweloperskich, spółdzielnie mieszkaniowe i towarzystwa budownictwa społecznego.
Wnioski były zatrważające – deweloperzy nagminnie zmieniali ceny mieszkań po podpisaniu umowy, ograniczali wysokość kar umownych, jakie musieliby zapłacić w przypadku niedotrzymania warunków transakcji. Często też ograniczali prawo do reklamowania wad mieszkania. Klauzule niedozwolone we wzorcach umownych zaczęły się pojawiać coraz częściej w ciągu ostatnich lat – hossa na rynku sprawiła, że to nie klient, lecz deweloper mógł swobodnie dyktować warunki gry, w końcu mieszkania sprzedawały się nawet i przed wbiciem łopaty w ziemię czy też przed uzyskaniem pozwolenia na budowę.