Zakupy dzieci - na co muszą uważać rodzice

Nie we wszystkich transakcjach mogą brać udział małoletni. Dlatego opiekunowie mogą je kwestionować

Publikacja: 19.05.2012 07:54

Zakupy dzieci - na co muszą uważać rodzice

Foto: www.sxc.hu

Z kodeksu cywilnego wynika, że dzieci do 13. roku życia nie mają pełnej zdolności do czynności prawnych. A to oznacza, że nie powinny w ogóle zawierać umów. Trudno jednak wyobrazić sobie, że po to, aby kupić bułkę lub sok, idą za każdym razem do sklepu z rodzicami (lub innym dorosłym opiekunem). Dlatego przepisy zezwalają na zawieranie przez dzieci do 13 lat umów w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego.

Dziecko może zatem samo kupić zeszyt, ołówek czy batonik. Taka umowa będzie ważna (pod warunkiem jednak, że w jej wyniku dziecko nie zostanie pokrzywdzone). Małoletniego do 13. roku życia rodzice mogą wysłać również na zakupy do osiedlowego sklepiku. Wykluczone jest natomiast, aby dziecko w tym wieku zawierało jakieś poważniejsze umowy bez wiedzy, zgody czy obecności rodziców. Jeśli zatem 13-latek pojawi się sam w sklepie i będzie chciał kupić np. telefon komórkowy, sprzedawca powinien odmówić.

Starsze mogą więcej

Nieco inna jest sytuacja dzieci między 13. a 18. rokiem życia. Mają one ograniczoną zdolności do czynności prawnych. To zaś powoduje, że – podobnie jak ich młodsi koledzy – mogą zawierać umowy w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego (np. kupować książki, koszulki, spodnie itp.). Muszą jednak poprosić rodziców o zgodę, gdy chcą kupić np. rower czy iPada. Jeśli rodzice nie udzielili jej przed zawarciem transakcji, mogą jeszcze potwierdzić ją w późniejszym czasie. Z art. 18 § 3 k. c. wynika wręcz, że strona, która zawarła umowę z osobą ograniczoną w zdolności do czynności prawnych (czyli sprzedawca), może wyznaczyć przedstawicielowi ustawowemu (a więc rodzicom) termin do potwierdzenia umowy.

Gdy dziecko kupi np. grę komputerową na płycie DVD i po przyjściu do domu rodzice dojdą do wniosku, że trzeba ją zwrócić (bo nie chcą, aby pociecha traciła czas przy komputerze), nie zawsze mogą ją odnieść do sklepu. To, czy sprzedawca przyjmie pełnowartościowy towar, zależy wyłącznie od jego dobrej woli. Rodzice w żaden sposób go do tego nie zmuszą. Podobnie gdy dziecko kupi np. książkę do szkoły, a okaże się, że jest nieodpowiednia. Sprzedawca również ma prawo jej nie przyjąć. Nie ma bowiem przepisów, które zobowiązywałyby sklepy do przyjmowania towarów, które nie mają wad, a jedyną podstawą żądań klienta jest to, że nie są im potrzebne.

Reklamacja w terminie

Co innego, gdy towar ma wady. Wtedy wolno go reklamować. Prawo do reklamacji przysługuje również wtedy, gdy towar został kupiony podczas obniżek – wystarczy, że ujawnią się w nim wady, które zmniejszają jego wartość. Co innego, gdy sprzedawca oferuje towar niepełnowartościowy i informuje o tym klienta. Wtedy nie można zgłaszać w ramach reklamacji tej wady. Nie przeszkadza to jednak w zgłaszaniu innej, która ujawni się w kupionym towarze.

Aby reklamować towar, musi być on w praktyce wadliwy albo pozbawiony cech czy właściwości określonych w umowie. Przykładowo plecak, który miał być nieprzemakalny, przepuszcza wodę. Uprawnienia w ramach reklamacji można wykorzystywać w ciągu dwóch lat od daty zakupu. O samej wadzie towaru trzeba jednak powiadomić sprzedawcę nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od jej wykrycia. Klient straci uprawnienia, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy.

Gdy w zakupionym towarze ujawnią się wady, w pierwszej kolejności klient ma prawo do bezpłatnej naprawy towaru lub wymiany na nowy. Możliwość żądania zwrotu pieniędzy zyskuje dopiero wtedy, gdy naprawa lub wymiana nie są możliwe.

Warto jednak pamiętać, że aby móc skutecznie reklamować towar, trzeba mieć paragon. Dlatego dobrze jest poinformować dziecko, aby przy zakupie, np. książek czy płyt, zawsze zabierało go ze sklepu i przekazywało na przykład rodzicom.

Gdzie po pomoc

Gdy pojawią się jakiekolwiek problemy z nieuczciwym sprzedawcą, rodzice powinni szukać pomocy u miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów. Jest też specjalny numer infolinii 800 007 707, pod którym można uzyskać pomoc. Bezpłatnych porad udzielają również wojewódzkie inspektoraty inspekcji handlowej.

Przydatne informacje rodzice znajdą również na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (www.konsumenckieabc.pl).

Trzeba uważać na oferty

Dzieci coraz powszechniej korzystają z Internetu. Nic dziwnego, że chętnie oglądają zamieszczane w nim oferty kupna czy sprzedaży. Szkopuł w tym, że zdecydowana większość skierowana jest do dorosłych. Dlatego – przed zrobieniem zakupów – powinny czytać regulaminy np. serwisów aukcyjnych czy e-sklepów. Wiele z nich zawiera ograniczenia (np. wymaga zgody przedstawiciela ustawowego na rejestrację). Jeśli dziecko zrobi nieprzemyślane zakupy w sieci, może się okazać, że rodzic będzie musiał za nie zapłacić. To dlatego, że np. uczestnictwo w aukcjach bez wiedzy dorosłych może się wiązać z zawarciem transakcji, która niekoniecznie jest korzystna dla małoletniego, a dodatkowo naraża jego rodziców na wydatki.

Z kodeksu cywilnego wynika, że dzieci do 13. roku życia nie mają pełnej zdolności do czynności prawnych. A to oznacza, że nie powinny w ogóle zawierać umów. Trudno jednak wyobrazić sobie, że po to, aby kupić bułkę lub sok, idą za każdym razem do sklepu z rodzicami (lub innym dorosłym opiekunem). Dlatego przepisy zezwalają na zawieranie przez dzieci do 13 lat umów w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów