Biały proszek bez oznakowania, to zagrożenie

Inspekcja Sanitarna ma prawo wycofać z obrotu substancję bez oznakowania, gdyż ta stwarza podejrzenie, że zagraża życiu lub zdrowiu ludzi.

Publikacja: 16.01.2014 11:00

Biały proszek bez oznakowania, to zagrożenie

Foto: www.sxc.hu

Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, który przyjrzał się legalności kontroli przeprowadzonej przez IS, w jednym ze sklepów z dopalaczami. Kontrola sanitarna została przeprowadzona na skutek informacji przekazanej przez funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji o wprowadzaniu do obrotu dopalaczy.

W sklepie inspektorom przede wszystkim nie spodobał się jeden z produktów oferowanych przez sklep, który nie miał nazwy, ani składu i występował w postaci białego proszku. Sama substancja zapakowana były w woreczki strunowe, zabezpieczone opakowaniem foliowym. Powiatowy Inspektor Sanitarny natychmiast zarządził wstrzymanie wprowadzenia do obrotu podejrzanego wyrobu, a znajdującą się w sklepie partię zatrzymał. Jego zdaniem produkty uzasadniały podejrzenie, że stwarzają zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi, a na czas niezbędny do przeprowadzenia oceny i badań ich bezpieczeństwa, nie dłuższy niż 18 miesięcy, powinny pozostać w dyspozycji. Decyzji nadany został rygor natychmiastowej wykonalności.

 

Inspektor wyjaśnił, że w przypadku podejrzenia, iż produkt ma znamiona środka zastępczego, czyli substancji pochodzenia naturalnego lub syntetycznego w każdym stanie fizycznym lub produktu, rośliny, grzyba lub ich części zawierającej taką substancję i używany jest zamiast środka odurzającego lub substancji psychotropowej, to organ Powiatowej Inspekcji Sanitarnej ma obowiązek reagować, mając na względzie ochronę życia lub zdrowia ludzkiego.

Spółka, która była właścicielem sklepu odwołała się do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Podkreśliła, że organ niższej instancji nie wykazał, że zachodzi uzasadnione podejrzenie, że produkt stwarza jakiekolwiek zagrożenie dla konsumentów - nie wskazał na żaden fakt, okoliczność czy zdarzenie, które by to potwierdzało. Żaliła się również, że została pozbawiona prawa do wypowiedzenia się, przed wydaniem decyzji i ustosunkowania się do materiału dowodowego.

 

Wojewódzki Inspektor podzielił stanowisko niższej instancji, że w lokalu sprzedawane były produkty, które mogą być używane jako środki zastępcze w rozumieniu przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zauważył, iż sam ustawodawca wprowadza do języka prawnego formułę o istnieniu jedynie "uzasadnionego podejrzenia", nie zaś pewności co do stwarzania zagrożenia, gdyż to ustalić mogą następnie przeprowadzone badania produktu. Inspektor zaznaczył również, że znane mu są doniesienia mediów o zatruciu osób po spożyciu zatrzymanego białego proszku.

 

Przeprowadzone badania potwierdziły, że w kwestionowanych produktach stwierdzono substancje psychoaktywnych, stwarzające zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego.

 

Spółka nie poddawała się łatwo i w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach zażądała uchylenia obu decyzji Inspekcji Sanitarnej. Jej zdaniem urzędnicy nie uzasadnili w ogóle, na jakiej podstawie uznali, że zachodzi uzasadnione podejrzenie, że produkt stwarza zagrożenie, przywołując jedynie treść przepisów.

 

WSA 19 grudnia 2013 roku nie stwierdził uchybień proceduralnych i orzekł, że w tej sprawie istnienie uzasadnionego podejrzenia, iż produkt stwarza zagrożenie dla konsumentów wystarcza, by zatrzymać i wycofać z obrotu biały proszek (IV SA/Gl 452/13).

 

Wyrok jest prawomocny.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara