Kluczowym wydarzeniem mijającego roku była uchwała frankowa Sądu Najwyższego. 25 kwietnia 2024 r. Izba Cywilna SN w swojej uchwale (sygn. akt III CZP 25/22) odpowiedziała na kilka kluczowych dla frankowiczów pytań przedstawionych przez pierwszą prezes SN Małgorzatę Manowską. W uchwale stwierdzono:
- niedozwolone postanowienia umowy nie mogą być zastąpione innymi przepisami,
- roszczenia banku i frankowicza są odrębne i mogą być samodzielnie dochodzone,
- przedawnienie roszczeń banku zaczyna biec od dnia, kiedy frankowicz oświadczył, że nie zgadza się na umowę kredytu z abuzywnymi postanowieniami,
- jeżeli umowa kredytu jest nieważna, żadna ze stron nie ma podstaw do żądania odsetek ani innego wynagrodzenia za korzystanie z jej środków pieniężnych do dnia opóźnienia w ich zwrocie.
W ciągu trzech lat czekania na uchwałę SN, TSUE rozstrzygnął część tych kwestii generalnie na korzyść frankowiczów. Z tego powodu zwłaszcza prawnicy reprezentujący frankowiczów raczej zmniejszali rolę uchwały SN, ale już w pierwszych dniach po jej przyjęciu kolejne składy SN w sprawach frankowych odwoływały się do jej tez.
Czytaj więcej
Izba Cywilna Sądu Najwyższego sporządziła uzasadnienie do kwietniowej uchwały odpowiadającej na sześć kluczowych pytań w sprawach frankowych. Na to uzasadnienie czekało wielu prawników, w tym sędziów, i naturalnie sami frankowicze.
– Nie można przecenić znaczenia tej uchwały, która niejako potwierdziła trafność głównej linii orzeczniczej ukształtowanej m.in. w Wydziale Frankowym – wskazuje jego były szef, sędzia Tomasz Niewiadomski.