Przed takim niebezpieczeństwem ostrzega Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD). Według niego rząd jako autor projektu ustawy o prawach konsumenta przekroczył granice dopuszczane przez unijne normy. Nad projektem pracuje Sejm.
– Przedsiębiorcy pokrzywdzeni wadliwą implementacją będą składać do sądów krajowych pozwy odszkodowawcze – zapowiada Konrad Płochocki, dyrektor generalny tego związku.
Chodzi o dyrektywę PE i Rady nr 2011/83/UE o prawach konsumenta. Jej rolą jest ujednolicenie przepisów dotyczących umów konsumenckich na terenie państw unijnych. Dzięki niej mają zniknąć m.in. transgraniczne ograniczenia w handlu w internecie. W tym celu art. 4 tej dyrektywy przewiduje zasadę harmonizacji zupełnej.
– Państwa członkowskie nie mają więc zbyt dużej swobody przy jej implementacji – tłumaczy Płochocki. –Muszą one ściśle trzymać się tych uregulowań. Tymczasem dyrektywa dokładnie określa też, do jakiego rodzaju umów ma zastosowanie. Jej art. 4 ust. 3 lit. e przewiduje, że nie obejmuje umów dotyczących ustanawiania, nabywania i przenoszenia własności nieruchomości lub praw do nieruchomości.
Mimo tych wyraźnych wskazówek projekt polskiej ustawy dotyczy także nieruchomości, m.in. umów deweloperskich, co jest – według PZFD – zbyteczne. Od dwóch lat obowiązuje bowiem ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego.