Reklama

Bogusław Chrabota: Statek Nawrockiego płynie na rafy

Ciekawe, czy pan prezydent Nawrocki już wie, że polityka, na równi krajowa, jak i międzynarodowa, to prócz rzadkich triumfów także rafy. Mnóstwo raf, których jest coraz więcej, im dalej wypływa się w ocean.

Publikacja: 07.09.2025 13:44

Bogusław Chrabota: Statek Nawrockiego płynie na rafy

Foto: REUTERS/Brian Snyder

Jedną z nich wskazał Nawrockiemu Radosław Sikorski. „Wygląda na to, że grasz w innej drużynie, Péter Szijjártó”. Wpis odnoszący się do węgierskiego ministra spraw zagranicznych opatrzył zdjęciem, na którym Szijjártó kroczy podczas defilady w Pekinie w grupie z Xi Jinpingiem, ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny Władimirem Putinem, Aleksandrem Łukaszenką i psychopatycznym mordercą z Pjongjangu Kim Dzong Unem na czele. Szijjártó kryje się co prawda w jednym z dalszych rzędów, ale trudno mieć wątpliwości, że jego udział w tej paradzie autokratów to oczywisty policzek dla Zachodu. Nie wiem, co na to prezydenccy ministrowie, nie wiem, co sam pan prezydent.

Czytaj więcej

Radosław Sikorski: Kancelaria Prezydenta jeszcze się uczy, ale robi postępy

Co zamierza Viktor Orban?

Za to wiem, że Viktor Orban ledwie przed kilkoma dniami oświadczył, że jego rząd chce „odbudowywać współpracę polsko-węgierską”, zaś sygnał do tego miał mu dać polski prezydent Karol Nawrocki. „Zaczniemy odbudowywać współpracę polsko-węgierską. Fico trzyma się mocno, Andrej Babis u bram, V4 może się odbudować od stycznia. Do dzieła!” — dodał. Czy Nawrocki będzie jednym z liderów tak opisanego V4? Wypadałoby mu zadać takie pytanie, odnosząc się do deklaracji, jakie składał w kampanii. Koledzy w PiS zacieraliby pewnie ręce, bo przyspieszenie Budapesztu w Warszawie to dla nich temat wciąż żywy, ale czy na pewno o to chodzi Amerykanom, by nie wspomnieć o sojusznikach z Unii? Co prawda Donald Trump marzy o wizycie w Pekinie i wciąż próbuje ułożyć się z Putinem, ale w tej ostatniej sprawie ostatnio coś się zmienia.

Z Viktorem Orbanem i V4 byłbym więc na miejscu Nawrockiego ostrożny. Głównie dlatego, że ten sojusz może prowadzić do bram Kremla.

Jaki scenariusz dla Nawrockiego jest najgorszy?

Jednak zdecydowanie gorszy dla Nawrockiego byłby inny scenariusz: shake hand Trumpa z Putinem i Xi nad grobem Ukrainy. Jak wtedy światowa, a zwłaszcza polska opinia publiczna oceniłaby Nawrockiego? Lokalnego ambasadora ruchu MAGA, za którego ma go główny gospodarz Białego Domu? Orban z pewnością by triumfował, ale zdjęcie Nawrockiego z autorami współczesnej Jałty byłoby początkiem końca jego politycznej wiarygodności.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Marek Kutarba: Donald Trump składa obietnice Karolowi Nawrockiemu. Tylko czy zapytał Putina?

Czy więc triumfalizm prawicy w sprawie relacji Trump–Nawrocki jest uzasadniony? W jednym ze scenariuszy politycznej przyszłości Europy tak, w innym może się okazać kamieniem u szyi. Z Viktorem Orbanem i V4 byłbym więc na miejscu Karola Nawrockiego ostrożny. Głównie dlatego, że ten sojusz może prowadzić do bram Kremla. A miłość do lidera ruchu MAGA? Jego twórca nie jest Bogiem; może ponieść porażkę, zarówno w polityce amerykańskiej, jak i międzynarodowej, bezwarunkowo popierając choćby coraz bardziej oczywiste dla światowej opinii publicznej ludobójstwo w Gazie. Schowałbym więc na miejscu Karola Nawrockiego w szafie jedno i drugie. Zarówno butelkę Tokaju od Orbana, jak i czerwoną czapkę z napisem: „Trump miał rację we wszystkim” i pomyślałbym o rafach. Bo im dalej się płynie, tym widać ich coraz więcej.

Jedną z nich wskazał Nawrockiemu Radosław Sikorski. „Wygląda na to, że grasz w innej drużynie, Péter Szijjártó”. Wpis odnoszący się do węgierskiego ministra spraw zagranicznych opatrzył zdjęciem, na którym Szijjártó kroczy podczas defilady w Pekinie w grupie z Xi Jinpingiem, ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny Władimirem Putinem, Aleksandrem Łukaszenką i psychopatycznym mordercą z Pjongjangu Kim Dzong Unem na czele. Szijjártó kryje się co prawda w jednym z dalszych rzędów, ale trudno mieć wątpliwości, że jego udział w tej paradzie autokratów to oczywisty policzek dla Zachodu. Nie wiem, co na to prezydenccy ministrowie, nie wiem, co sam pan prezydent.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Czy Karol Nawrocki poskarżył się papieżowi na Donalda Tuska?
analizy
Jerzy Haszczyński: Polska i G20. Sikorski walczył o spełnienie marzenia Kaczyńskiego
Komentarze
Ambasada Indii: Nie zaczęliśmy współpracować z Rosją, by kupować tanią rosyjską ropę
Komentarze
Stefan Szczepłek: Holandia – Polska, mały cud i nadzieja
Komentarze
Trudno sobie wyobrazić lepszy debiut na arenie międzynarodowej
Reklama
Reklama